Siły zbrojne
Przetarg na szkolenie symulatorowe pilotów Mi-17
33. Baza Lotnictwa Taktycznego z Powidza rozpoczęła postępowanie przetargowe na świadczenia usługi szkolenia teoretycznego i praktycznego w powietrzu dla pilotów wykonujących loty na śmigłowcu Mi-17.
Przedmiot zamówienia obejmuje szkolenie teoretyczne i praktyczne w powietrzu pilotów, wykonujących loty na śmigłowcu Mi-17, w zakresie:
a) szkolenie zapoznawcze - szkolenie zapoznawcze obejmujące różnice wyposażenia i/lub procedury lotów,
b) dzienny oraz nocny VFR (Visual Flight Rules) - kontrola położenia statku powietrznego na podstawie zewnętrznych punktów odniesienia,
c) IFR (Instrument Flight Rules) zarówno w dzień, jak i w nocy - prowadzenie lotu w oparciu o wskazania wszelkich dostępnych przyrządów.
Łącznie przewidywany nalot niezbędny do realizacji zamierzeń to 100 godzin praktycznego szkolenia w powietrzu. Zaś termin ukończenia szkoleń został przewidziany na 25 listopada br. Oczekiwanym efektem końcowym szkolenia teoretycznego i praktycznego jest wyszkolenie pilotów do wykonywania lotów na śmigłowcach Mi-17 w charakterze dowódcy załogi i II pilota.
Zgodnie z procedurą Wojsko Polskie zastrzega, aby ze względu na interesy związane z bezpieczeństwem państwa oraz wspólne standardy, szkolenie realizowane będzie w kraju członkowskim NATO.
W Polsce nie istnieje ośrodek wyposażony w odpowiednie symulatory, dlatego nasi piloci zmuszeni są korzystać w infrastruktury w Czechach lub na Litwie. Dotyczy to szczególnie załóg 7. Eskadry Działań Specjalnych, której zadaniem jest transport i wsparcie powietrzne wszystkich formacji Wojsk Specjalnych. Jednostka powstała cztery lata temu i w Polskich Siłach Zbrojnych ma pełnić podobną rolę jak w U.S. Army słynny 160. Pułk Lotniczych Operacji Specjalnych. Obecnie eskadra posiada niewystarczająca liczbę śmigłowców dla realizacji niezbędnych szkoleń. Z tego powodu znaczna część szkoleń 7. EDS realizowana jest "wirtualnie". W Powidzu nie stacjonują inne jednostki używające śmigłowców Mi-17.
GI
Wyrażę mało popularną opinię, ale może odłożyć na bok uprzedzenia i z czystego pragmatyzmu dopuścić do przetargu na śmigłowiec bojowy również konstrukcje z Rosji. Z tych samych uprzedzeń w przetargu na śmigłowce wielozadaniowe nie mógł uczestniczyć Mi-8/17/171. Chcąc, czy nie jesteśmy związani z tymi konstrukcjami przez następne ćwierćwiecze, mamy infrastrukturę i zdolności serwisowe. A i same śmigłowce są zdecydowanie tańsze od konstrukcji zachodnich. Ponadto, nie jesteśmy jedynym krajem NATO eksploatującym technikę ze wschodu - choćby Węgrzy.
citizen
Ale przecież Rosjanie nawet nie wystartowali. Poza tym nawet jakby jakimś cudem wygrał Mi-17 to Wielki Brat by i tak zrobił jak z Karakanami. Podejrzewam że przyszło ultimatum i już trwają negocjacje ws. zakupu S-70i oraz Viperów za cenę UH-60M i Apacza. Wystarczy że Wielki Brat powiedział: Przepłacicie za Bieda Hawki albo żadnych baz naszej armii u was. Niestety wciąż procentuje mentalność wpojona przez poprzedniego Wielkiego Brata że Polska jest zbyt słaba aby móc się sama utrzymać i musimy komuś się podlizywać aby przetrwać