• Wiadomości

Przemysłowa ofensywa Saab. Współpraca z PGZ dla Marynarki Wojennej [Defence24.pl TV]

”To kontynuacja współpracy, którą rozpoczęliśmy z PGZ [Polska Grupa Zbrojeniowa - przyp.red], jeden z warunków wstępnych, by pogłębić tę współpracę” - powiedział w rozmowie z Defence24.pl Gunnar Wieslander, prezes Saab Kockums podczas tegorocznej edycji Warsaw Security Forum. Dokument obejmuje możliwości kooperacji z PGZ w zakresie budowy nowych okrętów dla polskiej Marynarki Wojennej.

  • Fot. PGZ
    Fot. PGZ
  • Fot. Defence24.pl
    Fot. Defence24.pl

Jak mówił prezes, firmie zależy na nawiązaniu z polską grupą długoterminowej współpracy, między innymi z myślą o dostawach dla Marynarki Wojennej. Co więcej, Saab ma w planach wspólne działanie z PGZ w celu ekspansji na rynki trzecie. Współpraca taka zakładałby wymianę nie tylko technologii, ale również samych pracowników obu firm. 

"Zbudowaliśmy najnowocześniejszy okręt konwencjonalny na świecie. Sprawiliśmy, że jest przystępny cenowo. Zrobiliśmy okręt z pomocą którego można prowadzić walkę oraz wygrywać wojny" - podkreślił prezes, odnosząc się do jednostki A26, oferowanej polskiej Marynarce Wojennej w ramach programu Orka. W jego opinii okręty podwodne są obecnie ważniejsze, niż były jeszcze 10 lat temu. Według Szwedów pogram A26 to właśnie „jeden z najbardziej nowoczesnych programów budowy okrętów podwodnych na świecie”. Jedną z najważniejszych cech okrętów podwodnych jest „zdolność do pozostania niewykrywalnym. Stealth jest wszystkim” - mówił jeszcze niedawno Gunnar Wieslander, a A26 ma - według Saab - być bardzo trudny do wykrycia po zanurzeniu. Dodatkowo okręt ten wykorzystuje system napędu niezależnego od powietrza oparty o silnik Sterlinga, co zwiększa czas, w jakim on może przebywać pod wodą.

Niebezpieczny Bałtyk

[To ważne - przyp. red] dla państw takich jak Polska czy Szwecja, które mają wybrzeże bałtyckie. One musza mieć najlepsze okręty, ponieważ Bałtyk to najbardziej wymagające z mórz.

prezes Saab Kockkums, Gunnar Wieslander

Jak wskazuje Gunnar Wieslander, na dnie Morza Bałtyckiego znajdziemy jeszcze ok 50 tysięcy niezdetonowanych min. Pracujące na nim jednostki muszą być więc zdolne do "przetrzymania spotkania z nimi". Co więcej, okręty muszą działać na dość płytkich wodach. Kolejnym wymaganiem dla jednostek, które pracować będą na Bałtyku jest to, by pracowały niezwykle cicho - wskazuje prezes Saab. 

Podpisane podczas Warsaw Security Forum porozumienie między Saab a Polską Grupą Zbrojeniową zakłada podjęcie współpracy przy pracach rozwojowych i dostarczaniu nowych jednostek podwodnych oraz nawodnych dla Marynarki Wojennej, a także dla klientów eksportowych. Już na początku bieżącego roku firmy podpisały list intencyjny, w którym podkreśliły zamiar podjęcia wspólnych działań wspierających modernizację Polskich Sił Zbrojnych. "Łączy nas Morze Bałtyckie i podobnie postrzegamy występujące na nim zagrożenia" – powiedział Wieslander po podpisaniu dokumentu. 

Grupa może oferować jednostki nawodne i podwodne oraz inne rozwiązania i wyposażenie na potrzeby operacji morskich. Polska Marynarka Wojenna posiada będące w wyposażeniu małych okrętów rakietowych typu Orkan  radary Sea Giraffe oraz pociski RBS15 Mk 3, a także bezzałogowy pojazd Double Eagle, dostarczone przez Saab. 

Reklama