Poniedziałkowy przegląd mediów: Wojsko potrzebuje kobiet; Koreańskie dostawy nie zagrożone

Nowe Abramsy, stare problemy. RP.pl Maciej Miłosz

„… Innym problemem, który wiąże się z tym, że mamy tak dużo różnych czołgów, jest to, że potrzebne są różne rodzaje amunicji. Choć wszystkie czołgi, które kupujemy w ostatnich latach, używają amunicji 120 mm, to wcale nie oznacza, że te same pociski będą równie efektywnie działać we wszystkich czołgach. O pewnym braku kompatybilności mówili przedstawiciele koreańskiego przemysłu jeszcze w grudniu ubiegłego roku. W użytkowaniu tych pojazdów nie będzie pomagać także to, że Leopardy, K2 i Abramsy mają np. różne systemy łączności. Więcej czołgów w europejskim NATO mają Turcja i Grecja Jeszcze inną kwestią jest to, że wciąż nie jest do końca ustalone, jak będziemy te nowe pojazdy serwisować. Duża część tej pracy będzie najpewniej wykonywana przez żołnierzy Wojska Polskiego, a te najbardziej zaawansowane, jeśli chodzi o Abramsy, trafią do Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu.”

Armia liczy na kobiety. Obowiązkowe kwalifikacje wojskowe dla części z nich. wyborcza.pl Dorota Roman

Jakich grup kobiet dotyczyć będę wezwania na obowiązkowe komisje kwalifikacyjne? Chodzi o osoby, które:

• od 1 stycznia roku kalendarzowego, w którym kończą 19 lat, pobierają naukę w celu uzyskania kwalifikacji potrzebnych w armii,
• które w danym roku szkolnym lub akademickim (2024/25) kończą naukę, na kierunkach uprawniających do przydatnych w armii zawodów
• są studentkami lub absolwentkami szkół wyższych i mają przydatne dla wojska wykształcenie. Czym są kwalifikacje przydatne do służby wojskowej? Precyzuje to ustawa o obronie ojczyzny z 2022 r. Wśród nich wymienione są zawody medyczne, weterynaryjne, morskie i lotnicze. Armia chętnie widziałaby w swoich szeregach psycholożki, rehabilitantki, radiolożki, diagnostyczki laboratoryjne. Podobnie jak informatyczki, nawigatorki i tłumaczki. Polskie wojsko liczy także na kobiety, które mają już takie wykształcenie lub doświadczenie, a nie stawały jeszcze przed komisjami kwalifikującymi do służby wojskowej. Czyli na analityczki medyczne, farmaceutki, fizjoterapeutki, lekarki, dentystki, pielęgniarki, położne, ratowniczki medyczne, weterynarki, psycholożki.

Koreański wiceminister: dostawy broni dla Polski nie zależą od polityki. Onet.pl

Zastępca szefa Agencji Zakupów Zbrojeniowych Korei Południowej Hyunki Cho w rozmowie z Onetem stwierdza, że nieudany stan wyjątkowy w Korei Południowej nie wpłynie na dostawy koreańskiego sprzętu wojskowego do Polski. Pytany o zmianę rządu w Polsce stwierdza, że z punktu widzenia koreańskiego przemysłu zbrojeniowego „zmienili się niektórzy nasi rozmówcy, czasem może styl pracy, ale co do istoty nie zmieniło się nic”.

Czy zmiana rządu w Korei Południowej może wpłynąć na dostawy? Nie. Zresztą współpraca między Koreą a Polską zaczęła się, gdy rząd w Korei tworzyła obecna partia opozycyjna. W gruncie rzeczy dla współpracy w zakresie uzbrojenia to, która partia rządzi, nie ma znaczenia. Dokładnie tak samo zresztą dzieje się po stronie polskiej. Współpracę zaczęliśmy, gdy polski rząd tworzony był przez Prawo i Sprawiedliwość.

Czy widzi pan różnicę we współpracy z Polską po zmianie rządu w Polsce? Zmienili się, owszem, niektórzy nasi rozmówcy, czasem może styl pracy, ale co do istoty nie zmieniło się nic.

Ile czołgów ma być wyprodukowanych w Polsce? Plan zakładał (umowa ramowa), że 500 czołgów zostanie wyprodukowanych w Korei, a drugie 500 w Polsce. Ale jest tu jeden istotny szczegół. „