Reklama

Siły zbrojne

Polskie MiGi-21 udają chińskie myśliwce

Myśliwiec J-7
Chiński myśliwiec J-7
Autor. Maciej Szopa/Defence24

W sieci pojawił się film z bazy szkoleniowej US Marine Corps wykonane na terenie Szkoły Małych Systemów Bezzałogowcych (U.S. Marines Small Unmanned Aircraft System School) z pokładu drona R80D SkyRaider. Widać na nim makiety chińskich samolotów bojowych w tym… polskie myśliwce MiG-21.

Nagranie pochodzi z lipca 2023 roku, z prowadzonych szkoleń mających nauczyć Marines prowadzenia skutecznego rozpoznania obrazowego. Na płycie lotniska rozmieszczono należące do tzw. biblioteki celów płatowce, w tym dwa pozyskane kiedyś od Polski stare dwumiejscowe myśliwce MiG-21 pomalowane w chińskie barwy i ucharakteryzowane na chińskie klony MiGów-21 czyli myśliwce J-7.

Czytaj też

Pojawił się też pełnoskalowa makieta myśliwca 5. generacji J-20. Wszystkie z nich były wyposażone w systemy symulujące sygnatury termiczne tych samolotów, tak aby można było je rozpoznawać nie tylko w świetle dziennym, ale także w podczerwieni.

Repliki chińskiego uzbrojenia służą amerykańskim siłom zbrojnym do prowadzenia jak najbardziej realistycznych ćwiczeń i jako pomoc do nauki prowadzenia rozpoznania. Wiadomo, że poza wymienionymi trzema makietami samolotów Amerykanie mają też makiety chińskich bojowych wozów piechoty oraz licznych typów rosyjskich i chińskich wyrzutni obrony powietrznej. W Stanach Zjednoczonych dostępny jest także sprzęt sowiecki odkupowany od państw byłego Układu Warszawskiego w tym Su-27. Wiele typów wykorzystywanych przez sowietów nie ma jednak w arsenale chińskim, np. nie przydaje się do trenowania scenariuszy „chińskich” myśliwiec MiG-29 czy śmigłowiec szturmowy Mi-24.

Reklama

Polska zakupiła w czasach PRL niemal 600 myśliwców MiG-21 różnych wersji, w tym 72 maszyny wersji bis. Samoloty służyły do 2003 roku, a następnie część z nich trafiła do Stanów Zjednoczonych jako pomoce naukowe.

Reklama
Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (4)

  1. eee

    Cześć samolotów pojazdów mogłaby pozostać w rezerwie, zamiast być zezłomowona, Czas i konflikty zbrojne pokazuja ze na demobilu niektórzy robia kokosy inni potrzebuje go na czas W, dla obeznanej z nim rezerwy, Część pada łupem pokątnego handlu i zapotrzebowaniu watażków na broń dla ludu i na lud, a najciekawsze szt. zwł na chodzie staja sie przedmiotem obrotu kolekcjonerskiego, i hobbistom służa do zabawy, oraz specjalistom do szkoleń. Niestety były bwp i t72 na wage po 50 k i migi analogicznie. A.można nawet na chodzie sztuke za sztuke, za cenne muzealne graty i złom historyczny. Jako swego rodzaju waluta.

    1. Lycantrophee

      Szanujmy się, na co komu dziś MiG-21?

    2. user_1050711

      @Lycantrophee. A choćby jako drony, przy tym saturujące każdą wrogą OPL.

    3. Davien3

      User Taak saturacja MiG-21 obrony plot:))) Ty widzisz w ogóle co piszesz??

  2. Monkey

    Chińczycy mają na stanie dużo MiG-21, a raczej ich własnych wersji F-7 (J-7), ale gros ich lotnictwa to jednak nowocześniejsze maszyny. J-7 zapewne posłużą do obrony macierzystego terytorium. W konflikcie o Tajwan będą to jednak inne samoloty.

    1. skition

      Za Chengdu J-10 spokojnie może robić F-16

    2. Franek Dolas

      A od kiedy to Tajwan zamierza przeprowadzić inwazję na Chiny że te będą musiały się bronić?

    3. Monkey

      @Franek Dolas: Ależ oczywiście, to ChRL zaatakuje Tajwan. I wtedy sama będzie musiała się bronić przed kontratakiem USA, być może również Japonii i Korei Płd.

  3. kaczkodan

    Z tych samolotów można było zrobić bardzo potężne bezpilotowce uderzeniowe, pociski manewrujące.

  4. Tani2

    Ja już dawno pisałem żeby sprzedawać nasze teciaki jako Lwy Babilonu irackie a nasze Migi-21 pomalować w barwy lotnictwa DRW. Dzisiaj o hobbystę i turystę trzeba się bić. W Krakowie w MLP to aż prosi się oto. Eksponaty mogą zarobić chociaż na pomalowanie.Jest Phantom ,F-105,F-5 i Cessna lotnictwa płd Wietnamu. Myślę że władze Wietnamu by nie zaprotestowały

Reklama