Reklama

Jak czytamy w komunikacie Inspektoratu Uzbrojenia, Master przeznaczony dla polskiego lotnictwa wykonał pierwszy lot 4 lipca, startując z zakładowego lotniska koncernu Leonardo-Finmeccanica. Tym samym rozpoczęto próby zakładowe maszyny, która ma trafić na wyposażenie Sił Powietrznych RP. Lot rozpoczął się około godziny 15:30 i trwał 40 minut.

Czytaj więcej: Kadłub pierwszego Mastera podpisany. "Z ziemi włoskiej do polskiej"

Samolot opuścił linię produkcyjną na początku czerwca, a w trakcie pierwszego lotu załogę stanowili  pilot doświadczalny koncernu Quirino Bucci  oraz inżynier pokładowy Giovanni Paganini, sprawdzający pracę systemów pokładowych. Operację obserwował również stały przedstawiciel Sił Powietrznych nadzorujący produkcję samolotów ppłk pil. Marek Kejna. Lot przebiegł prawidłowo i zgodnie z założonym harmonogramem.

Master
Fot. Leonardo-Finmeccanica.

Kontrakt na dostawę ośmiu samolotów Master dla Sił Powietrznych został podpisany w lutym 2014 roku wraz z opcją na cztery dalsze maszyny. Obejmuje on także pakiet logistyczny, części zamienne oraz materiały eksploatacyjne, wsparcie techniczne, system informatyczny wsparcia i pełną dokumentację techniczną. Pierwsze dwa Mastery mają zostać przekazane do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w listopadzie tego roku. Kolejne będą dostarczane parami, najprawdopodobniej w lutym, maju i październiku 2017 roku. 

Równolegle z przygotowywaniem do dostaw pierwszych Masterów w Dęblinie trwa budowa centrum symulatorowego. Program AJT wiąże się również z szeregiem innych inwestycji infrastrukturalnych, w tym budową hangarów.

Posiadanie zaawansowanego systemu szkolenia AJT oraz nowoczesnej infrastruktury pozwoli 4. Skrzydłu Lotnictwa Szkolnego dołączyć do najnowocześniejszych ośrodków szkolenia lotniczego w Europie.

Czytaj więcej: Leonardo Aircraft: „Mastery dla Polski i Włoch w pierwszej kolejności”

Cytowany przez PAP gen. Mirosław Różański poinformował również w lutym br., że bojowe użycie Masterów będzie możliwe, jeśli będzie taka potrzeba. Polska pozyskała jednak pierwotnie samoloty w wersji nieuzbrojonej, ich ewentualne dostosowanie do użycia uzbrojenia będzie się wiązać z poniesieniem kosztów. Koncern Leonardo-Finmeccanica oferuje uzbrojony wariant Mastera również jako potencjalnego następcę samolotów myśliwsko-bombowych Su-22 polskich Sił Powietrznych.

Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. jasiu

    uzbrojony mógłby niszczyć helikoptery, drony cele naziemne i wskazywać cele do zniszczenia. Nam jednak uzbrojone są niepotrzebne.

    1. realizm

      @jasiu - To prawda. Jakiś czas temu pisałem na defence24 właśnie o tym, że te samoloty powinny być uzbrojone. I od razu znalazł się jeden i drugi bardzo merytorycznie zaawansowany i dogłębnie zorientowany fachowiec, który tłumaczył, że to niemożliwe i głupie, aby samolot przeznaczony do szkolenia pilotów MYŚLIWCÓW był uzbrojony. Bo to nie ta klasa samolotu, bo ten samolot NIE JEST przeznaczony do przenoszenia uzbrojenia (choć przecież istnieje jego wersja bojowa), bo szkolny to szkolny, a bojowy to bojowy. Bo przecież pilot myśliwca musi umieć wykonywać beczki, przewroty, posługiwać się elektroniką, ale w ogóle NIE POWINIEN UMIEĆ STRZELAĆ Z DZIAŁKA, RAKIET CZY INNEJ BRONI. Logika podpowiada, że w polskich realiach, przy szczupłości środków przeznaczonych na armię trzeba maksymalnie wykorzystać posiadany sprzęt. Na wojnie wszystko, co ma jakiś potencjał bojowy może znaleźć zastosowanie w walce. Master lata z prędkością 1000km/h i może zabrać ładunek o ciężarze 6 ton. Uzbrojony może być wykorzystany bojowo adekwatnie do swoich możliwości.

  2. bp

    MASTER zamiast SU-22 ?. Chyba sie ktoś na głowy z kimś zamienił. Uzbrojona wersja MASTERA będzie się wiązać z kosztami ? Przecież to całkiem inna konstrukcja. To nie kwestia podwieszeń. Litości.

    1. Qba

      Nawet amerykanie rozważają uzbrojonego Mastera w programie A-X.

  3. Arek

    Moim zdaniem należy kupić ni mniej ni więcej tylko 693 sztuki f-15 silent Eagle, 1041 sztuk f-16v plus dla pewności półtorej sztuki f-22 tak wynika z moich przemyśleń

    1. 1andrzej

      Ogólnie masz rację, nie zgodzę się tylko z ilością f-15. Tych winno być 693,75 szt.

  4. wschodni folklor

    Qouiz czy obiecali dostawy 8-miu przed styczniem 2014 - Tak? nie? + dostawy Drugiej Esk. Uzbrojonych typowych LIFT-.../... ... do listopada 2016-.../... konkurenci z Korei dostaczyli takowe "ala oferowane nam -P ,szkolne Zintegrowane do misji Bojowych - .../... do Indonezji przed styczniem 2014 - .../... w liczbie 2 Eskadr- .../... A "bitwa helikopterowa" trwa od soboty to "dym" informacyjny. o 2 mld poDrzucone na 50 zamiast 15 caraczali

  5. Polak

    Podobne była IRYDA. Trzeba było nie utrudniać jej rozwoju (MON) a mielibyśmy nasz polski samolot szkoleniowy. O korzyściach z tego tytułu nie będę pisał bo są oczywiste. Były jeszcze projekty: SKORPION, SZERSZEŃ, ORKAN, KOBRA 2000. Wszystko zniszczone w zarodku. To taka polska specjalność: niszczenie w zarodku projektów polskich inżynierów.

    1. kkk

      nie chce byc zlosliwy, ale teraz ida ogromne pieniadze na rozwoj nowych broni. W efekcie mamy skladaki z ogromnym opoznieniem. Dlatego jestem sceptycznie nastawiony do projektow bardziej zaawansowanych. Niemal wszystko co wymieniles to koncepcje i kartonowo--drewniane makiety.

    2. rmarcin555

      @Polak Równie dobrze mogłeś napisać że 747 jest podobny. Oba są samolotami. Iryda to był samolot dla kamikadze. Skorpion osiągnął status drewnianej makiety.

    3. też Polak

      Problemem nie było niszczenie w zarodku tylko brak pienbiędzy, doświadczenia oraz wątpliwej jakości decyzje prowadzące do tworzenia "polskiego" Alpha Jeta. Iryda jakkolwiek była krokiem w przód jesli idzie o Iskre, to powstała dużo za późno. Samolot na którym była wzorowana poniekąd zaczął juz być samolotem leciwym ale to jeszcze nie problem bo przynajmniej Alpha Jet był samolotem dopracowanym a na dopracowanie Irydy nie było środków i dlatego powstawała zbyt długo oraz była zbyt zacofana technologicznie, od silników choćby zaczynając. W momencie kiedy my otrzymaliśmy mocno opóxnioną Irydę, w dodatku niedopracowaną to na świecie zaczęły się już zupełnie nowe koncepcje samolotu szkolnego. My dopracowywać musielibyśmy prodkut aby ona doszedł choćby do poziomu Alpha Jeta w momencie, kiedy tenże Alpha Jet zaczynał powoli przechodzić do lamusa. Nie mieliśmy na to pieniędzy. Zobacz, że aby Iryda miała jakieś sensowne możliwości musieliśmy uciec się do pomocy Francuzów ale na to wtedy po porstu nie było pieniędzy. Splot kilku niekorzystnych okoliczności zabił ten projekt, który nie był żadną szansą na rozwój polskiego przemysłu lotniczego bo w momencie powstania był juz przestarzały. MON nie musiał w niczym przeszkadzać bo producent po prostu nie miał środków aby doprowadzić projekt do końca w odpowiedniej formie. A kozryści byłyby tylko takie, że i tak obecnie pewnie zastępowalibyśmy Irydy lub uzupełniali nowoczesnym samolotem szkolnym. Różnica pod względem pilotazowym i koncepcyjnym pomiędzy Masterem a Irydą jest bardzo duża i o ile za cene dośc kosztownych modernizacji awioniki pewnien dystans udałoby sie nadrobić to jeśli idzie o właściwości lotne nie ma na to szans. Co do niszczenia innych pomysłów w zarodku to albo był to przerost ambicji albo nie było na to pieniędzy. Z pustego i inżynier nie naleje.Program Skorpiona jest tego doskonałym przykładem. O ile pierwotna wersja czyli lekki, zwrotny samolot smigłowy, choć nam w takiej wersji niepotrzebny, miał szanse jakiegoś powodzenia eksportowego gdyby powstał choc na wielkie sukcesy bym nie liczył. A ze raczej sie nie mylę świadczą niezbyt wielkie liczby samolotów COIN sprzedanych w okresie ostatnich kilkunastu lat choć jak widać zapotrzebowanie jakies było. Plany stworzenia odrzutowego Skorpiona z elementami Stealth - czysta fantazja. Narysowanie projektu samolotu to jedno a posiadanie bazy technologicznej aby go wykonac jest o lata świetlne dalej. W tamtym okresie my nie mieliśmy środków na dopracowanie klasycznej i nienajnowocześniejszej już Irydy a mielibyśmy miec olbrzymie pieniądze na dopracowanie odpowiednich kompozytów, pokryć absorbującyh fale elektromagnetyczne, itp? Przecież tego nikt nam nie sprzedałby bo poza USA nikt wówczas nie posiadał odpowiednio rozwiniętych takich technologii. Co widać w samolotach jakie powstały. nawet Szwedzi z bardziej rozwiniętym przemysłem w projekcie Gripena nie posuneli się aż tak daleko jak nam się zamarzyło.Bo tak to tylko nalezy okreslać jako marzenie. I nie trzeba było niczego tłumić w zarodku bo umarło toto śmiercią naturalną z powodu braku pieniędzy i technologii.

  6. Kisiello

    Nawet ładny ten Jak-130...

  7. niunios

    A jakie on uzbrojenie może przenosić ? Przecież to lekka konstrukcja i malutki samolocik w dodatku poddźwiękowa

    1. cerg

      No popatrzy Ty, a Ruscy swoje bliźniacze ( poza innym silnikiem i awioniką) Jaki 130 zamierzają wprowadzić także jako bojowe i przenoszące uzbrojenie.

  8. w temacie,w temacie

    Jak to pierwszy,skoro napisaliście że w lutym i maju b.r. dostaliśmy już kolejne(?) dwie pary.

    1. TT

      Chodziło o 2017, to był błąd.

  9. bp

    MASTER zamiast SU-22 ?. Chyba sie ktoś na głowy z kimś zamienił. Uzbrojona wersja MASTERA będzie się wiązać z kosztami ? Przecież to całkiem inna konstrukcja. To nie kwestia podwieszeń. Litości wasz portal to dno.

  10. gregor

    "Kolejne będą dostarczane parami, najprawdopodobniej w lutym, maju i październiku 2016 roku" czyli cztery już są?

  11. łukasz

    Pierwsze dwa Mastery mają zostać przekazane do Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w listopadzie tego roku. Kolejne będą dostarczane parami, najprawdopodobniej w lutym, maju i październiku 2016 roku. to zdumiewające

  12. gosc123

    a gdzie miał się wzbić w kosmos??