Reklama
  • Wiadomości

Kadłub pierwszego Mastera podpisany. "Z ziemi włoskiej do polskiej"

Generał broni Mirosław Różański, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, podpisał kadłub pierwszego samolotu M-346 Master przeznaczonego dla polskiego lotnictwa. Uroczystość miała miejsce w zakładach Finmeccanica-Alenia Aermacchi w Venegono Superiore i jest to obyczaj nawiązujący do tradycji sygnowania stępki okrętów. Samolot wszedł właśnie w ostatnią fazę produkcji, polegającą na scaleniu kadłuba, w listopadzie bieżącego roku ma trafić do 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego. 

  • Fot. J. Sabak/Defence24.pl
    Fot. J. Sabak/Defence24.pl
  • Fot. J. Sabak/Defence24.pl
    Fot. J. Sabak/Defence24.pl
  • Fot. J. Sabak/Defence24.pl
    Fot. J. Sabak/Defence24.pl
  • Fot. J. Sabak/Defence24.pl
    Fot. J. Sabak/Defence24.pl

W uroczystości poza Dowódcą Generalnym Rodzajów Sił zbrojnych wziął również udział Inspektor Sił Powietrznych gen. pil. Tomasz Drewniak oraz dowodzący 41. Bazą Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie płk pil. Paweł Smereka. Poza złożeniem podpisu na kadłubie montowanej właśnie maszyny podczas uroczystości gen. Różański umieścił cytat z Mazurka Dąbrowskiego – „Z ziemi włoskiej do polskiej” – nawiązując do drogi jaką niebawem przemierzy samolot. Pierwsze cztery z ośmiu zamówionych przez Polskę samolotów szkolnych AJT (Advanced Jet Trainer) są już w różnych fazach montażu w zakładach Venegono Superiore.

Czytaj też: M-346 Master podstawą polsko-włoskiej bazy szkoleniowej dla Europy?

Dwa z nich mają być gotowe do lotu już w maju bieżącego roku. W Dęblinie powinny wylądować pod koniec listopada 2016 roku. Kolejne maszyny będą montowane i sukcesywnie dostarczane. Zgodnie z informacjami Finmeccanica Aircraft Division Mastery nr 3 i 4 powinny zostać zmontowane do końca lutego 2017 roku, zaś kolejne w maju i październiku tego samego roku.

Równolegle z montażem samolotów we Włoszech trwa szkolenie pierwszych sześciu pilotów-instruktorów, którzy siądą za ich sterami. Ci doświadczeni piloci, mający po 2-3 tys. wylatanych godzin, rozpoczęli niedawno treningi we włoskiej bazie lotniczej Lecce-Galatina. Wyszkolono również 16 mechaników, a kolejnych 26 uczy się obecnie we Włoszech.

Ale również w Polsce trwają prace związane z przygotowaniem do eksploatacji nowych maszyn. W Dęblinie powstają dla nich hangary i infrastruktura, która będzie obejmować m. in. symulatory, umożliwiające łączenie treningu w powietrzu z ćwiczeniami symulatorowymi na ziemi. 

Czytaj też: Radom Air Show 2015: Uzbrojony Master za Su-22?

Kupujemy pełny system szkolenia, trenażer będzie tak naprawdę kolejnym samolotem, część pilotów będzie wykonywała zadania na symulatorze w bezpośredniej łączności z samolotami w powietrzu, nie tylko z M-346, ale i z naszymi F-16 (...) Najważniejsze, że to samoloty szkolno-bojowe. Gdyby trzeba było ich użyć bojowo, będzie to możliwe, co oznacza poprawę nie tylko systemu szkolenia, ale i zwiększenie potencjału Sił Powietrznych

gen. broni Mirosław Różański w wypowiedzi cytowanej przez PAP

Polska kupiła samoloty w wersji szkolno-treningowej, i ich ewentualne dostosowanie do użycia uzbrojenia będzie związane z ponoszeniem dodatkowych kosztów. Zamówiono łącznie osiem M-346A z opcją zakupu kolejnych czterech egzemplarzy. Kontrakt o wartości 1,167 mld zł, który oprócz samolotów obejmuje także pakiet logistyczny, części zamienne oraz materiały eksploatacyjne, wsparcie techniczne, system informatyczny wsparcia i pełną dokumentację techniczną, podpisano w lutym 2014 roku.

Posiadanie zaawansowanego systemu szkolenia AJT oraz nowoczesnej infrastruktury pozwoli 4. Skrzydłu Lotnictwa Szkolnego dołączyć do najnowocześniejszych ośrodków szkolenia lotniczego w Europie. 

Sześciu pilotów, szkolących się obecnie we Włoszech, już za rok zasiądzie za sterami pierwszej partii samolotów M-346 dostarczanych do Dęblina, rozpoczynając całkiem nowy rozdział w historii Szkoły Orląt.

 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama