Reklama

Siły zbrojne

Polski generał zastępcą dowódcy dywizji US Army

Autor. MON/X

Minister Mariusz Błaszczak wyznaczył gen. dyw. Dariusza Parylaka na zastępcę dowódcy 2 Korpusu Polskiego - Dowództwa Komponentu Lądowego. Z kolei gen. bryg. Rafał Kowalik obejmie stanowisko zastępcy dowódcy 1 Dywizji Kawalerii US Army – poinformował MON na X (dawniej Twitter).

Reklama

Ministerstwo obrony narodowej poinformowało w mediach społecznościowych na platformie X (dawnej Twitter), że minister Mariusz Błaszczak z dniem 11 września wyznaczył gen. dyw. Dariusza Parylaka na zastępcę dowódcy 2 korpusu Polskiego - Dowództwa Komponentu Lądowego. Nominację otrzymał także gen. bryg. Rafał Kowalik, który z dniem 1 października br. obejmie stanowisko zastępcy dowódcy 1 Dywizji Kawalerii US Army.

Reklama
Reklama

Dariusz Parylak w 1998 roku objął stanowisko dowódcy batalionu czołgów 12 Brygady Zmechanizowanej, na którym pozostawał do 2001 roku. W latach 2001 – 2002 Dariusz Parylak był szefem sekcji operacyjnej (S-3) sztabu 12 Brygady Zmechanizowanej, po czym rozpoczął służbę w 6 Brygadzie Kawalerii Pancernej, jako dowódca batalionu Kawalerii Pancernej im. 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich. W latach 2004 – 2007 był szefem szkolenia 36 Brygady Zmechanizowanej. W tym czasie odbywał również służbę w ramach VI zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Składzie Międzynarodowych Sił Stabilizacyjnych w Republice Iraku, jako zastępca szefa grupy - szef zespołu doradczo szkoleniowego Grupy ds. Szkolenia Irackich Sił Bezpieczeństwa. W 2008 roku pełnił służbę w Dowództwie Wojsk Lądowych, jako Szef Wydziału Planowania i Struktur Organizacyjnych w Oddziale Organizacyjnym.

Czytaj też

Od października 2008 do maja 2009 roku Dariusz Parylak wykonywał zadania w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Islamskiej Republice Afganistanu, jako szef zespołu - starszy oficer łącznikowy w Zespole Oficerów Łącznikowych Dowództwa Polskich Sił Zadaniowych. Po zakończeniu misji został szefem oddziału Analiz i Opracowań w Zarządzie Planowania Dowództwa Wojsk Lądowych (G-5). W 2012 roku rozpoczął studia w Podyplomowym Studium Polityki Obrony w US Army War Collage w Carlisle (Pennsylvania, USA), a po ich objął stanowisko Zastępcy Szefa Zarządu Planowania G-5 Dowództwa Wojsk Lądowych. W 2014 roku został natomiast szefem szkolenia 12 Dywizji Zmechanizowanej.

Dariusz Parylak uzyskał tytuł doktora nauk społecznych Akademii Obrony Narodowej, wieńczący studia doktoranckie na Wydziale Bezpieczeństwa Narodowego. Od listopada 2016 roku Dariusz Parylak pełnił obowiązki dowódcy 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w dniu 1 marca 2018 roku, otrzymał nominację na pierwszy stopień generalski. W sierpniu 2018r. został wyznaczony na stanowisko zastępcy dowódcy dywizji - szefa sztabu dywizji w 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej. A następnie w marcu 2020 roku został wyznaczony na stanowisko dowódcy 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancnernej. 14 sierpnia 2020 z rąk Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, odebrał nominację na stopień generała dywizji.  Z dniem 1 października 2020 roku, na podstawie Decyzji Ministra Obrony Narodowej objął dowodzenie w 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej. We wrześniu 2022 roku, Minister Obrony Narodowej wyznaczył gen. dyw. Dariusza Parylaka na szefa sztabu Dowództwa Generalnego RSZ.

Czytaj też

Rafał Kowalik w roku 1990 rozpoczął naukę w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu. Po jej ukończeniu i promocji na pierwszy stopień oficerski skierowany został do 3 batalionu czołgów w Żurawicy wchodzącego w skład 14 BPanc, gdzie w latach 1994-2000 pełnił kolejno obowiązki na stanowisku dowódcy plutonu i kompanii czołgów. W 1999 roku ukończył Wyższy Kurs Specjalistyczny dowódców batalionów czołgów, a w 2000 roku Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Rzeszowie, pedagogika – specjalność wychowanie obronne. W latach 2000-2005 pełnił obowiązki na stanowisku szefa sekcji w 1 batalionie czołgów 21BSP. W latach 2005-2010 w dowództwie 21 Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie zajmował stanowiska oficera sekcji i szefa sekcji. W tym czasie skierowany do służby w ramach XIX zmiany PKW KFOR w Kosowie.

Od 2010 roku ponownie w Żurawicy, gdzie objął stanowisko zastępcy dowódcy 1 batalionu czołgów. W 2011 roku ukończył kurs kwalifikacyjny dla dowódców batalionów w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie. W sierpniu 2011 roku objął obowiązki dowódcy 1 batalionu czołgów w Żurawicy, a w 2012 r. ukończył studia podyplomowe w AON. W okresie trzech lat dowodzenia przez płk Kowalika, 1 batalion czołgów był jednym z najlepiej wyszkolonych i zgranych pododdziałów 21 BSP, który systematycznie osiągał bardzo wysokie wyniki. W roku 2012 podczas ćwiczenia ANAKONDA 12 płk Kowalik dowodził Taktyczną Grupą Bojową, która składała się z wielu pododdziałów różnych jednostek wojskowych z kraju. Za ćwiczenie otrzymał najwyższe oceny oraz podziękowania od przełożonych. Dowodzony przez pułkownika 1 batalion czołgów dwukrotnie, w latach 2013 i 2014 zajął pierwsze miejsce w zawodach użyteczno-bojowych pododdziałów wojsk lądowych w kategorii pluton czołgów. Od sierpnia 2014 do stycznia 2018 zajmował stanowisko Szefa Sztabu 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Z dniem 1 lutego 2018 r. został wyznaczony na stanowisko Zastępcy Dowódcy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. W 2020 roku otrzymał stopień generalski, a także pełnił funkcję dowódcy 10. Brygady Kawalerii Pancernej im. gen. broni Stanisława Maczka w Świętoszowie. W 2021 roku został wyznaczony na stanowisko szefa Pionu Operacyjnego – zastępcę szefa sztabu do spraw Operacyjnych w Dowództwie Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych im gen. B. Kwiatkowskiego.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. palilo

    Dobrze widzieć, że się integrujemy z siłami USA, bo to chyba jedyna opcja na bezpieczeństwo, patrząc na to że Europejczycy robią w majty przed Rosją i dalej chcą z nią współpracować i nie zanosi się na to że kiedykolwiek przestaną + Niemcy już się wycofują powoli ze swoich wielkich zapowiedzi wzmocnienia armii więc nie będzie nawet na czym się oprzeć w Europie. Bo jak nam mają pomóc Niemcy, którzy sprawnych czołgów mają mniej niż Szwajcaria, a produkują ich niewiele ponad tuzin rocznie, myśliwców działających też mają w ilościach śmiesznych jak na potęgi militarne, a ich procesy zakupowe są jeszcze gorsze niż nasze i potrafią ciągnąć się latami i dekadami. Do tego skundlone, wykastrowane społeczeństwo i brak odwagi politycznej. O reszcie UE nawet nie warto wspominać, poza Francją, ale ich siły zbrojne są czysto ekspedycyjne. USA to jedyna droga, śmieszni są ludzie stawiający zachodnią Europę jako jakąkolwiek alternatywę dla Waszyngtonu jak chodzi o bezpieczeństwo.

  2. andys

    Dwóch generałów mozemy na pewien czas oddać. Gorzej byłoby z szeregowymi zołnierzami , którzy mogliby trafić na jakieś konflikty prowadzone przez USA.

Reklama