Reklama

Polityka obronna

Polska rozważa udział w trzech kolejnych projektach PESCO

Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz (drugi z prawej) na posiedzeniu sejmowej komisji ds. UE. Pierwszy z lewej: wiceszef MSZ Konrad Szymański. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz (drugi z prawej) na posiedzeniu sejmowej komisji ds. UE. Pierwszy z lewej: wiceszef MSZ Konrad Szymański. Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Polska rozważa udział w kolejnych projektach, które Unia Europejska realizuje w ramach stałej współpracy strukturalnej w dziedzinie obronności (PESCO) – poinformował w środę wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Z ustaleń Defence24.pl wynika, że rząd interesuje się trzema przedsięwzięciami.

Za tydzień w Brukseli ministrowie obrony państw UE mają przyjąć rekomendacje dotyczące dalszych prac nad wdrażaniem PESCO (ang. Permanent Structured Cooperation) oraz zatwierdzić listę projektów przewidywanych do realizacji, przyjętą przez szefów dyplomacji państw UE w grudniu 2017 r. Najbliższe spotkanie ministrów obrony, zaplanowane na 6 marca, będzie pierwszą okazją do omówienia procesu wdrażania nowych inicjatyw w zakresie obronności, przede wszystkim właśnie PESCO, ale także Europejskiego Funduszu Obronnego i Skoordynowanego Dorocznego Przeglądu Obronnego.

Skurkiewicz powiedział w środę na posiedzeniu sejmowej komisji ds. UE, że Polska popiera rozwój europejskich zdolności obronnych, ale ma sprecyzowane oczekiwania co do dalszej współpracy.

Priorytetem powinny być projekty odpowiadające na najważniejsze potrzeby UE, jak również i Sojuszu Północnoatlantyckiego, z uwzględnieniem kolektywnej obrony. Rozważamy decyzję o przystąpieniu do kolejnych projektów, uwzględniając ich wartość dodaną dla UE i NATO.

wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz

MON na razie nie mówi, o jakie konkretnie projekty chodzi. Defence24.pl ustaliło w resorcie, że na liście przedsięwzięć, nad którymi się zastanawiamy, są trzy pozycje.

Państwa UE w ramach PESCO rozpoczęły 17 projektów. Polska do tej pory zadeklarowała udział w dwóch z nich – jeden dotyczy transgranicznego przerzutu wojsk, drugi – radiostacji programowalnych.

Prace nad mobilnością wojsk będą ponadto – według oficjalnego stanowiska MON na spotkanie ministrów obrony UE, które przedstawił w środę Skurkiewicz – testem na współpracę UE z NATO. Polski rząd uważa, że musi być ona zharmonizowana z tempem rozwoju nowych inicjatyw obronnych w ramach UE.

Polski rząd na forum UE ma także wskazywać, że należy dążyć do tego, aby Europejski Fundusz Obronny – jak mówił Skurkiewicz – „nie tylko pomagał w budowaniu zrównoważonego i konkurencyjnego przemysłu w UE, ale stworzył szanse dla przedsiębiorstw zbrojeniowych w całej Unii, jak również pozwolił zmniejszyć transatlantycką lukę technologiczną, rozwijając zdolności obronne niezbędne do prowadzenia pełnego spektrum operacji, w tym kolektywnej obrony".

Reklama

Komentarze (9)

  1. As

    Gdybyśmy w zakładach zbrojeniowych zamiast związków zawodowych i zesłanych działaczy partyjnych mieli jakieś technologie moglibyśmy uczestniczyć w projektach jako producenci

  2. Pessko to mają Amerykanie

    A Amerykanie kupują opłota na Ukrainie i będą kopiować jak już raz zkopiowali myśliwca cukiernicy a nasz Bumar dalej z ręką w nocniku Razem z MON i władza.Pessco na skróty. Teraz nauczą się robienia automatów do czołgów a nasi mają pod nosem Na podwórku i niewiedza co mają.

    1. Marek

      Po pierwsze od jakiegoś czasu mamy własny autoloader 120mm. Po drugie patent DE-196-44-524-A-1 na autoloader do wieży z programu NGP wygasł, więc można skopiować to świetne rozwiązanie. Po trzecie PT-16 i PT-17 mają autoloadery w tylnej niszy wieży. Tak więc nie trzeba od razu kupować całego Opłota, żeby mieć autoloadery. Więc Amerykanie, którzy już dawno prowadzili własne próby z czołgowymi działami dużego kalibru tym bardziej tego nie potrzebują.

    2. Max

      Nalezy robic jak inni pozyskuje sie takiego abramsa czy oplota i tnie na kawalki i bada zastosowane materialy i wykozystuje sie najlepsze rozwiazania i nowy czolg gotowy.Nalezy pojechac do chin na szkolenie tam wiedza jak wyglada szpiegostwo przemysłowe.A u nas wywiad wymarł razem z powstańcami ale za to czerwony dobrze działa.

    3. Marek

      Autoloader z PT-17 niby a czego jest? Obyło się bez cięcia na kawałki. Generalnie jednak rację masz. I nie trzeba do tego szkolenia w Chinach. Zanim im się przyśniła produkcja nowoczesnego uzbrojenia, powszechnie praktykowano zakupy sprzętu na tak zwane testy porównawcze.

  3. Max

    Pessco to odciagniecie polskiej modernizacji na 10 lat a zakupy z tych projaktów za 15 lat .Za ten czas wszystkie spółki padną jak bedziemy liczyc na cuda z europy lub resztki zostana przejete a zwiazki dostaną batonik na słode i kopniaka włozymy kase damy jeszcze wiedze a produkcja w francji.

    1. Janek23

      Damy wiedzę jak zbudować autobus ;)

  4. muminek

    To miło ... ciekawe czy ktoś z Unii Europejskiej rozważa nasz udział w jakiś projektach ...

  5. wars

    Niemcy nie muszą się obawiać wojny, nikt im nie grozi, chyba że sami będą chcieli wywołać wojnę wtedy zaczną się zbroić. a pieniądze na zbrojenia zawsze dobrze przygarnąć.

  6. Wojciech

    PESCO to sposób na uwolnienie Bundeshwery spod kurateli USA.

    1. Kowalskiadam154

      Ameryka nie ma od dawna żadnej kurateli a Bundeswehra pieniędzy bo Merkel dogadała się z ekoczerwonymi kosztem obrony by nie doszło do nowych wyborów W dobie tworzenia jednego postepowego ZSRE i tak zachodzi potrzeba demontażu narodowych armii oraz przemysłów i tu PESCO ma być wlasnie takim początkiem końca narodowych przemysłów obronnych

    2. Sopocki

      Wojciechu rozwiń. Chiny są tak wielkim wyzwaniem dla USA że prędzej czy później będą numerem jeden na świecie. Amerykanie non stop dopinguja Europe by zajęła się sama sobą. Ty Wojciechu reanimujesz propagandę tow. Gomułki. Jeszcze dodaj odwetowcow, Krzyżaków, Hupke i Czaje

    3. Wojciech

      USA poprzez NATO ma pełną kontrolę nad Bundeswehrą. Niemcy nawet kichnąć nie mogą bez wiedzy Amerykanów. Niemcy nawet nie mają swojego sztabu generalnego a to sztab odpowiada za przygotowanie jakiejkolwiek akcji militarnej. Bundeswehra to zbiór jednostek wojskowych bez głowy (sztabu). Większość niemieckich jednostek, w tym wszystkie dywizje pancerne i powietrzno-desantowe podlegają pod Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni lub Eurokorpus. Dlatego Niemcy nie inwestują w stare struktury a tworzą PESCO już bez Amerykanów. I tam zbudują swoją nową armię.

  7. ryszard56

    hahah fajnie napisane Polska rozważa ,a powinno być Polska postanowiła.No ale najpierw dialogi i kasa dla specjaaaalistow

  8. Bryza

    Amerykanie zostawili nas Stalinowi po II wojnie. Nawet osłabiona Anglia próbowała coś dla nas wywalczyć ale USA olało nas. Dlaczego myślicie, że teraz jest inaczej?

  9. Willgraf

    myśliwskie samoloty, czołgi, artyleria rakietowa

Reklama