Reklama

Siły zbrojne

Polska nie wyśle broni na Ukrainę

Fot. MON
Fot. MON

Doradca ukraińskiego prezydenta - Jurij Łucenko oświadczył, iż na Szczycie NATO w Walii zapadła decyzja o wysłaniu na Ukrainę nowoczesnej broni przez USA, Francję, Norwegię, Włochy i Polskę. Władze wszystkich wymienionych krajów poza Francją zdementowały już te informacje. 

Polski MON zaprzecza, jakoby pomoc Ukrainie miała polegać na dostawach broni przez NATO. Zdaniem resortu stworzono odpowiednie fundusze powiernicze, których zadaniem jest zabezpieczenie finansowania pomocy, jednak Sojusz jako całość nie ma możliwości ekspedycji wyposażenia, zwłaszcza broni.

Sprawy dostaw broni zostały zakwalifikowane jako przedmiot relacji dwustronnych sojuszników z Ukrainą

Mówi minister Tomasz Siemoniak.

Szef MON zaznaczył również, że podczas szczytu nie podjęto decyzji o "dostawach nowoczesnej broni z Polski na Ukrainę". Wyrażono jedynie poparcie i wolę współpracy. Wsparcie dla Kijowa ma przede wszystkim dotyczyć bezpieczeństwa cybernetycznego, logistyki, modernizacji struktury dowodzenia i komunikacji oraz rehabilitacja weteranów. Na te cele kraje członkowskie przeznaczą około 15 mln euro, ale mogą również działać w ramach dwustronnych porozumień.

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen kategorycznie stwierdził, że sojusz nie może dostarczać Ukrainie sprzętu wojskowego, ale mogą to robić poszczególne kraje. Minister Siemoniak podkreśla, że w lipcu bieżącego roku UE zniosła embargo na dostawy sprzętu wojskowego na Ukrainę, co otwiera polskiemu przemysłowi obronnemu możliwość sprzedaży na ten rynek swoich produktów.

Z takiej możliwości skorzystała już firma Maskpol, wysyłając w lipcu dostawę kamizelek i hełmów dla oddziałów ukraińskich. Tą droga mogą podążyć również inne polskie firmy.

Nie jest to proste, bo takich kontraktów nie zawiera się w ciągu kilku dni. Na pewno polski przemysł obronny jest zainteresowany sprzedażą uzbrojenia produkowanego w Polsce. (…) (Ukraińcy – przyp.red) Muszą się zastanowić, czego im potrzeba, na co mają pieniądze i na pewno będziemy na ten temat rozmawiali.

Stwierdził minister Siemonika w rozmowie dla TVN24BiŚ.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (11)

  1. Kowalski

    jaka my nowoczesną broń możemy wysłać ? jak sami z trudem się w nią doposażamy heh

    1. say69mat

      Niestety mizeria naszej zbrojeniówki jest w znacznej mierze determinowana mizerią naszej armii. Stąd Polska i jej przemysł obronny powinna w stanowić zaplecze logistyczno - remontowe Ukrainy. Choć na ten przykład: - zmodernizowane BeWuPy???; - zmodernizowane T72??; - Sokoły/Głuszce???; - zmodernizowane i doposażone Tarantule???; - MiGi29 na Ukrainę za F-16???; - elektronika i optoelektronika militarna. Dalej ... Mesko - amunicja precyzyjna, Tarnów - broń wyborowa, AMZ Kutno pojazdy opancerzone. Gdyby tak podłubać trochę by się znalazło. Tak aby nasz przemysł zarobił i aby można było wzmocnić ilościowo i jakościowo armię Ukrainy.

  2. BoogaeBoogae

    Ukraińcy są cwani, może jestem uprzedzony, ale w porównaniu z Grecją, która sprzedawała wyspy w obliczu krachu gospodarczego, ich postawa mi się nie podoba i odbieram ją jako roszczeniową - dajcie nam kredyty i sprzedajcie broń za nie. Dla nas wyznacznikiem sprzedaży broni powinno być to, czy nam zapłacą, bo w dotychczasowych relacjach mam wrażenie, że jesteśmy przez nich wykorzystywani - popieraliśmy ich dążenia do UE, podczas gdy oni nie kupowali od nas mięsa, w tym samym czasie Rosja to mięsko kupowała :D Nie jestem rusofilem ani rusofobem, uważam, że powinniśmy Ukraińcom sprzedać zabytki w zamian za prawa do złóż kopalnych albo za ziemie (nie żeby ją wcielić do granic RP, ale żeby Skarb Państwa był jej właścicielem - zwyczajna inwestycja która w razie stabilizacji powinna dać dobrze zarobić), a jeśli sowieci zajmą całą Ukrainę, to przynajmniej pozbędziemy się przestarzałego sprzętu. W żadnym wypadku nie powinniśmy im sprzedawać najnowocześniejszej broni, bo znów nastąpi rozejm, jak obecnie i sowieci przejmą tą broń ;] Pojawiają się często argumenty, że musimy wspierać Ukrainę, bo stanowi ona nasz bufor przed Rosją. Dla mnie ten kraj jest na tyle nieprzewidywalny, że nie zdziwiłbym się, gdyby nagle Ukraina zmieniła kurs i przytuliła się do Rosji. Jeśli tak miałoby się stać, to lepiej żeby nie mięli naszej nowoczesnej broni, której chyba i tak za dużo obecnie nie mamy ;) Ale zawsze :]

  3. kresowiak

    co nie zmienia faktu ,że można by opchnąć troszkę tych zabytków z epoki PRL poczynając od SU-22 na t 72 kończąc a zarobione pieniądze zainwestować w obronę powietrzną/rakietową itp...

    1. H.

      No, niby tak. Tylko jeszcze ktoś musiałby Ukrainie sfinansować te zakupy, bo oni nie mają obecnie pieniędzy już na nic. Jadą na kredytach /właściwie zapomogach/ i są de facto zbankrutowani. Gdyby mieli pieniądze, to tam by się już kolejka ustawiła do sprzedaży im wszystkiego co tylko możliwe.

  4. CBM

    Ciekawe na co czekamy? Ukraina to naturalny bufor dla Polski. Jak ruscy postwią na swoim to albo będziemy graniczyć z państwem upadłym - nie będącym kompletnie wstanie bronić własnego terytorium i państwowości teraz i w przyszłości przed wrogami zewnętrznymi, wewnętrznymi i grupami przestępczymi powiązanymi z FSB/KGB - albo z ruskim satelitą pokroju Białorusi albo gorzej. Tak czy siak będziemy musieli skierować/brać pod uwagę dodatkowe środki do ochrony całej wschodniej granicy. Na dodatek zostawieni sami sobie Ukraińcy następnym razem pomyślą trzy razy zanim zechcą dołaczyć do tzw. Zachodu. A my stracimy potencjalnego sojusznika który ma to samo postrzeganie zagrożenia jakim są ruscy. Jak widać po szczycie NATO nie mamy już zbyt wielu sojuszników... Czy nie warto więc się troche postarać i sprzedać Ukrainie np. Gromy? Być może Tusk jako eurokrata nie chce zjmować się takimi sprawami zostawiając to nowemu premierowi?? czyli czekamy?

  5. Kr

    Lubawa realizuje dwa zamówienia na rzecz ukraińskich odbiorców. Pierwsze dotyczy dostawy 32 namiotów pneumatycznych NP-38 dla Ukraińskiej Straży Granicznej. Jego wartość to ok. 490 tys. zł, a realizacja następuje w trzech etapach: pierwsza partia namiotów (8 szt.) trafiła już do odbiorcy. Następna będzie dostarczona w połowie sierpnia, a ostatnia na początku września br. Przedmiotem drugiego zamówienia są hełmy i kamizelki kuloodporne dla ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, które Lubawa dostarczy do końca sierpnia br. Wartość kontraktu to 231 tys. euro.

  6. z prawej flanki

    no proszę ; przecież takich info nie zamieszcza się na twitterze ,jak to chyba uczynił Poroszenko - nawet jak coś takiego na tym szczycie Sojuszu postanowiono oprócz tych piętnastu baniek kieszonkowego ,to kto teraz zaryzykuje dostawy czegoś więcej poza ręczna bronią? Której podobnie jak i tanków z pewnością ukraińskiej armii nie brakuje.

  7. Łukasz

    Wysyłać wszystko i w każdej ilości nim inni to zaczną robić !!!!!!!!

  8. Łukasz

    Sprzedawac wszystko i jak najwiecej zrobmy to pierwsi nim inni skorzystaja z tej sytuacji

  9. MS

    Brawo!!!

  10. wstyd mi za wolny świat

    Ale sie boja tej Rosji. Dziwne że do Rosji w tym samym czasie jest eksportowana broń z Francji,UK,Niemiec,Włoch i nie licząc na razie wstrzymanie eksportu desantowców przez Francję nikt nie ma z tym najmniejszych problemów. WSTYD i HAŃBA bo mimo wszystko ukraińscy żołnierze wspomagali NATO w Afganistanie i BiH.

  11. Mike35

    Kupować, ale za co. Wypadało by jeszcze przynajmniej jakiś nieoprocentowany kredyt na zakup udzielić.

Reklama