Reklama

Siły zbrojne

Polska a Belgia, czyli ile będą kosztować F-35? [ANALIZA]

F-35. Fot. USAF
F-35. Fot. USAF

Niedawno poznaliśmy decyzję Departamentu Stanu na temat sprzedaży Polsce myśliwców F-35A. Zaskoczenia nie było – za 32 samoloty wraz z towarzyszącymi im pakietami logistycznym i szkoleniowym zapłacimy do 6,5 mld USD. Maksymalny próg wyznaczony przez Amerykanów jest więc niemal identyczny jak ten wyznaczony dla Belgów pod koniec roku ubiegłego. Podobieństw do porozumienia na linii Waszyngton – Belgia jest jednak więcej. Prawdopodobne jest więc obniżenie kosztów pakietu FMS. Z drugiej strony w związku z zakupem F-35 trzeba będzie ponieść również inne, znaczące wydatki, bo wspomniany pakiet nie obejmuje wydatków na zakupy uzbrojenia, inwestycji w przygotowanie infrastruktury, dodatkowe koszty mogą wiązać się też z offsetem.

Na początek dobra wiadomość dla tych, którzy myślą, że Polska zapłaci za dwie eskadry nowych samolotów kwotę maksymalną. Raczej na pewno tak nie będzie, ponieważ Departament Stanu zawsze określa cenę do jakiej maksymalnie można złożyć zamówienie. Mogłaby się ona stać aż tak duża w wyniku zamówienia np. bardzo dużej ilości części zamiennych i jest to bardziej  forma zabezpieczenia prawnego na wypadek gdyby klient rzeczywiście się na to zdecydował. Zazwyczaj jednak ostateczny kontrakt ma wartość znacznie niższą niż ta podana przez Departament Stanu.

Najlepszym przykładem jest tutaj znowu opisywana przez Defence24 dwa miesiące temu Belgia. Pod koniec ubiegłego roku opublikowano dokument dotyczący zezwolenia na sprzedaż do tego państwa 34 samolotów, plus cztery silniki zapasowe Pratt & Whitney F-135, wraz z towarzyszącymi pakietami i wyposażeniem.

W szczególności były to: systemy walki elektronicznej, C4I/CNI, systemy logistyczne ALGS i ALIS, pełny trenażer misji, integracja z uzbrojeniem, „inne podsystemy, cechy i zdolności”, specjalnie stworzone dla F-35 flary, centrum programistyczne, logistyka, rozwój i integracja niezbędnego oprogramowania, wyposażenie wsparcia eksploatacji, zabezpieczenie wsparcia powietrznych tankowców przy przerzucie samolotów do kraju, narzędzia i wyposażenie do testowania samolotów, wyposażenie komunikacyjne, części zamienne, szkolenie personelu i wyposażenia szkoleniowe, dokumentacja techniczna i inne publikacje, a także wsparcie pracowników rządu amerykańskiego i prywatnych kontraktorów w zakresie logistycznym, inżynieryjnym.

Departament Stanu zezwalał na sprzedaż tego wszystkiego to maksymalnej kwoty… 6,53 mld USD, a zatem prawie identycznej jak w przypadku zgody dotyczącej Polski. Tymczasem Belgowie ostatecznie kupili swoje samoloty wraz z towarzyszącym wyposażeniem za równowartość ok. 4,25 mld USD (4 mld EUR). W tej cenie znalazła się infrastruktura hangarowa, szkolenie pilotów i eksploatacja floty do 2030 roku. Cena pojedynczego F-35A wraz z pakietem logistycznym wyniosła więc około 125 mln USD.

Belgijskie F-35 dotrą do klienta w roku 2023. Tymczasem pierwsze cztery samoloty dla Polski – zgodnie z deklaracjami Lockheed Martin – mogłyby pojawić się w roku 2024 – i zapewne służyć początkowo do szkolenia polskich pilotów w bazie Luke w Stanach Zjednoczonych. Pełne eskadry miałyby się pojawić nad Wisłą dopiero w latach 2026 (pierwsza) i 2030 (druga).

Polacy chcą kupić 32 samoloty plus jeden silnik zapasowy wraz z bardzo podobnymi pakietami jak w przypadku tych wymienianych przez Departament Stanu w kontekście Belgii, choć oczywiście nie wiadomo w jakim zakresie te pakiety wykorzysta Polska a w jakim wykorzystała je Belgia. Można jednak spekulować, że polski kontrakt na zakup samolotów zamknie się w kwocie nieco niższej (kupujemy dwa samoloty mniej, a w dodatku w kolejnych transzach produkcyjnych, a cena F-35 za egzemplarz – wreszcie – spada) a w najgorszym razie podobnej. Można więc założyć, że na sam zakup samolotów wydamy około 4 mld USD – o 750 mln USD mniej niż na pierwszą fazę programu Wisła.

Ale…

To jednak nie wszystkie koszty jakie poniosą Belgowie w związku z zakupem F-35. Zgodnie z szacunkami lokalnych mediów modernizacja dwóch baz lotniczych do potrzeb Lightningów II – w Kleine Brogel i Florennes – będzie kosztowała 308 mln USD. Za tą cenę mają zostać zbudowane: podziemne miejsca do przechowywania samolotów, które będą w stanie pomieścić sześć maszyn, 16 lekkich hangarów, budynki odpraw i miejsca, w których zabudowane będą mogły zostać cztery symulatory. Kwota ta zgadza się z szacunkami Norwegów, którzy zaplanowali na modernizację swoich dwóch baz (znów przestawiając je z obsługi F-16AM/BM na F-35A) - między 313 a 366 mln EUR.

Trudno dzisiaj powiedzieć czy polskie maszyny, stanowiące liczebny ekwiwalent dwóch eskadr, będą stacjonowały w jednej czy w dwóch bazach, jednak biorąc pod uwagę, iż oficjalnie mają zastąpić aż trzy eskadry (jedną Su-22 i dwie MiG-29), które stacjonują dzisiaj w trzech miejscach, raczej bardziej prawdopodobna jest modernizacja dwóch baz. Polskie koszty powinny być więc tu podobne do belgijskich i norweskich, a być może nawet nieco wyższe. Belgijskie bazy spełniały bowiem dotąd standardy umożliwiające obsługę myśliwców F-16AM/BM. Bardziej wymagających jeśli chodzi o infrastrukturę od samolotów postsowieckich.

Koszt modernizacji infrastruktury to jednak tylko jeden element, trzeba pamiętać o wydatkach na uzbrojenie dla nowych samolotów. I w przypadku Belgii i w przypadku Polski nie zostało ono bowiem wyszczególnione w zgodzie Departamentu Stanu. Można założyć, że dokupienie odpowiedniej ilości uzbrojenia powietrze-powietrze i powietrze-ziemia dla dwóch eskadr myśliwców może wiązać się z wydatkiem nawet kolejnych miliardów złotych, szczególnie jeśli uwzględnimy też zakupy w przyszłości dodatkowego, dopiero opracowywanego wyposażenia i uzbrojenia.

Koszt uzbrojenia dla myśliwców F-35 to co najmniej kilka miliardów złotych. Wielka Brytania otrzymała niedawno zgodę na zakup - dla F-35 - 200 pocisków AIM-120D AMRAAM, za maksymalnie 650 mln USD, czyli równowartość ok. 2,5 mld zł. O ile realna wartość tego pakietu może być niższa, to w polskich warunkach do ceny FMS trzeba doliczyć np. podatek VAT. Pewną wskazówką mogą być też koszty uzbrojenia, jakie MON kupowało dla myśliwców F-16, nota bene - uzbrojenia które w dużej części może być stosowane również przez F-35. 95 nieco starszej wersji pocisków AIM-120C7 AMRAAM zakupionych w 2017 roku to - według oficjalnej informacji Inspektoratu Uzbrojenia - wydatek rzędu 590 mln PLN, zatem jednostkowa cena wynosiła 6,2 mln PLN. Jedna "jednostka ognia" dla 32 samolotów (192 rakiet) to ok. 1,2 mld PLN. A trzeba przecież doliczyć choćby koszty rakiet powietrze-powietrze krótkiego zasięgu, i precyzyjnego uzbrojenia powietrze-ziemia (JSOW-C1, JDAM, SDB-II, AARGM-ER). Nota bene, do F-35 dostępne jest również uzbrojenie europejskie - pociski ASRAAM, Meteor, SPEAR. W zależności od liczby i zakresu pozyskiwanego uzbrojenia, jego koszt dla dwóch eskadr F-35 można oszacować na od 3 do 5 mld PLN.

Nie można zapominać również o cyklu życia. Możliwe, że program FMS obejmuje wsparcie eksploatacji na pewien okres po dostawie (tak jest np. w wypadku pierwszej fazy programu Wisła). Z drugiej jednak strony, do pełnego wykorzystania zdolności F-35 potrzebne będzie pozyskanie dodatkowego oprzyrządowania do innych systemów uzbrojenia, często dziś dopiero opracowywanego, co – najprawdopodobniej – będzie się wiązało z dodatkowym kosztem. W czasie niedawnych testów w USA myśliwce F-35 współpracowały z systemem IBCS, za pośrednictwem specjalnej stacji naziemnej. Nie ulega wątpliwości, że wskazanie celów przez myśliwiec systemowi obrony powietrznej skokowo zwiększa jego możliwości, zwłaszcza w wykrywaniu celów niskolecących, tym bardziej że to maszyna stealth, która może działać w warunkach zagrożenia. Przypuszczalnie jednak za takie systemy trzeba będzie dodatkowo zapłacić (są bowiem dopiero opracowywane i nie zostały wdrożone do służby, nawet w USA).

Kosztem może być też ewentualny offset - jeżeli MON zdecyduje się na taki wariant - a także podatek VAT, jako że cena podana przez Departament Stanu tego podatku nie uwzględnia. W kwestii tego pierwszego agencja DSCA odniosła się w następujący sposób: "Nie ma znanych porozumień offsetowych połączonych z tą potencjalną sprzedażą. Jednakże, kupujący zwykle wnioskuje o umowy offsetowe. Jakiekolwiek umowy offsetowe zostaną zdefiniowane w negocjacjach między kupującym i wykonawcami".

Jeżeli wartość „polskiego” pakietu FMS byłaby ostatecznie zbliżona do belgijskiego (równowartość około 17 mld PLN), podatek mógłby wynosić kolejne 3 mld PLN - a wiec 20 mld PLN za sam pakiet FMS. Pieniądze te wrócą wprawdzie do Skarbu Państwa ponieważ zostaną zapłacone do polskiego Urzędu Skarbowego, ale nie zmienia to faktu, że wypłyną ze środków MON. Łączne koszty, uwzględniając infrastrukturę, uzbrojenie i offset, mogą więc sięgnąć nawet 30 mld PLN.

Do tego dochodzi cena godziny lotu Lightninga II, obliczana obecnie na ok 35 tys. USD (dla porównania godzina lotu F-16C/D to ok 25 tys. USD). Belgowie szacują dzisiaj, że koszt utrzymania ich floty w ciągu 30 lat eksploatacji wyniesie 12,4 mld EUR. O 2,6 mld EUR (ok. 3 mld USD) mniej niż wynikało to ze starszych prognoz, ale nadal są to pieniądze olbrzymie. Czy właśnie po to aby zaoszczędzić niezbędne środki zatrzymywane są od kilku tygodni niektóre postępowania prowadzone przez Inspektorat Uzbrojenia? Na przykład te dotyczące mostów Daglezja na podwoziu kołowym, i mostów pontonowych. 

Należy zaznaczyć, że jedna z koncepcji, przedstawionych przez ośrodek prezydencki zakładała finansowanie zakupu F-35 w ramach programu rządowego, spoza budżetu. Na razie jednak żadnych decyzji w tej sprawie nie podjęto. Kilka tygodni temu Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w odpowiedzi na pytania Defence24.pl poinformowało: "Prezydent Andrzej Duda optuje za rozwiązaniami prawnymi i finansowymi, umożliwiającymi pozyskanie samolotu wielozadaniowego 5. generacji, przy jednoczesnym utrzymaniu tempa wydatków na pozostałe priorytetowe programy modernizacyjne. Dyskusje na temat konkretnych rozwiązań mają obecnie charakter roboczy i tym samym w BBN, bądź KPRP, nie jest przygotowywany projekt ustawy w tej sprawie".

Nie ma wątpliwości, że polskie lotnictwo taktyczne potrzebuje wymiany samolotów posowieckich, a F-35 jest nowoczesnym rozwiązaniem, mogącym skokowo zwiększyć możliwości bojowe. Aby jednak właściwie te zdolności wykorzystać, potrzeba bardzo szeroko zakrojonych inwestycji - również poza pakietem FMS - i nie wiadomo czy budżet MON zdoła je udźwignąć, realizując równocześnie szereg innych programów, czy to związanych z naziemną obroną powietrzną (m.in. samych baz F-35), czy modernizacją Wojsk Lądowych i wieloma innymi projektami. Otwarta jest też kwestia udziału przemysłowego - tak szeroki kontrakt powinien również wnosić istotne korzyści dla polskiej gospodarki. Na razie więc, choć cena pakietu FMS powinna być niższa niż pierwotna, w sprawie myśliwców F-35 pozostaje wiele znaków zapytania.

współpraca: Jakub Palowski

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (57)

  1. Grredo

    Niezależnie od zakupu tych f-35, oby z środków spoza budżetu MON, powinniśmy kupić dwie eskadry f-15x lub f-16v. Polska potrzebuje samoloty do ordynarnej nawalanki dużej liczby samolotów jednocześnie. jeśli chodzi o możliwości myśliwskie to już zwykła para dyżurna f-15 z licznym uzbrojeniem air to air robi różnicę.

    1. cv

      Najpierw to powinniśmy zadbać o serwis tego co mamy, a zwyczajnie zaniedbujemy - F-16. Większość naszych F-16 stoi niesprawnych, a część wręcz jest "kanibalizowana" na części, bo nie mamy części zamiennych ani przeszkolonych specjalistów od serwisu. Z taką kulturą techniczną i podejściem do serwisu, kupowanie nowych samolotów jest głupotą, bo za chwilę będziemy mieli kolejny park maszynowy stojących na kołkach samolotów(raczej nielotów).

    2. Tur

      Racja

  2. panako

    skoro wiemy ze Rosjanie zniszcza nam lotniska... to czemu nikt nie rozwaza zakupu F-35B Powinny byc bardziej przydatne...

  3. Piotr

    belgia jest wypierdkiem o piec razy mniejsza np. od PL, im by wystarczyly gora 4 Fki... poza tym w Belgii praktycznie nie ma armii, ta co jest nie liczy nawet 1000! smiech na sali ! a reszta co pokazuja w swoich propagandowych defiladach to nieudolni czlekoksztaltne osobniki, ktore same potrzebowaly by kogos do ich ochrony ! PORAZKA ! nie wspominalem o weteranach bo to inny temat. Przyjechali znajomi z PL w lipcu i jak zobaczyli to COS, co zaprezentowala Belgia to serio az WSTYD!

    1. i

      Wojska belgijskie w 2014 roku liczyły 33 tys. żołnierzy służby czynnej oraz 6,5 tys. rezerwistów. Według rankingu Global Firepower (2014) belgijskie siły zbrojne stanowią 34. siłę militarną na świecie, z rocznym budżetem na cele obronne w wysokości 5,1 mld dolarów (USD).

  4. Mat

    Czy ktoś ma informacje, czy są prowadzone jakiekolwiek działania w celu pozyskania np F-16 w ramach szybszego zastępstwa Migów i Su? Bo 32 F-35 to zupełnie inna bajka, podczas gdy te 48 Fów, które mamy raz że nie jest w pełni sprawnych a dwa że jest ich nadal stanowczo za mało.

    1. Tomek pl

      Nie ma żadnych działań

  5. Pim

    Wszystko fajnie. Tylko by F-35 miał sens ( tak go projektowano ) należy go włączyć w całość sieciocentrycznego systemu zapewniającego przepływ informacji pomiędzy lotnictwem, OPL, rozpoznaniem itp...U nas taki system nie powstanie, bo zabraknie na niego pieniędzy. Symbolem "sieciocentryczności" będzie facet wydzierający się do radiostacji: "Wisła! ja Wisła! Grab jak mnie słyszysz!" . Czyli SU-22 w NATO nazywane było "ślepym bokserem" z powodu braku stacji radiolokacyjnej. Zamienimy SU-22 na F-35 i realnie będziemy mieli "wpół ślepego boksera" z przyczyn podanych powyżej. Jakiś postęp jest, ale drogo wychodzi.

  6. w

    a F-15X ?? Moze byłyby wczesniej ?? I taniej ??? Lub F-18

    1. Davien

      Tak, za jakies 25 lat jak je bedzie USAF wycofywał:)) F-15X jest wyłacznie dla USAF jako zastepstwo niemodernizowanych F-15C. F-18 jest drozszy od F-35.

  7. leon

    Zastanawiam się czy Polska nie powinniśmy zakupić uzbrojenia defensywnego, chyba ,ze zamierzam kogoś zaatakować

    1. Orzech

      Najlepszą obroną jest atak

  8. dim

    NEWS DZISIEJSZY... - z prasy bieżącej - do wystąpienia o F-35 szykuje się grecki rząd. Sprawa ma zostać postanowiona na jedynym z najbliższych posiedzeń komitetu obrony narodowej, pod przewodnictwem premiera. Prasa właśnie informuje (ale bez podania ścisłego źródła), że według greckich obliczeń, 1 godzina lotu F-35 będzie kosztować 22 tysiące Euro. EURO, nie USD. Taki ma być koszt bieżący, ale bez doliczenia amortyzacji. Nie bardzo mi to pasuje, gdyż jednocześnie, w tej samej notatce prasowej podawana jest cena zakupu, ale przez siły zbrojne USA. Czyli ta spadająca i relatywnie bardzo niska, oceniana na 73 miliony USD, dla dostaw w roku 2025. Przypomnę - po 65 mln USD Rosjanie sprzedają właśnie Algierii SU-30 MKI, a ich wyprodukowanie w Indiach i zakup kosztuje rząd indyjski 62,5 mld USD. Mig-29 to u Rosjan, dziś, 55 mln USD (np. dla Algierii). Może zamienimy się z Amerykanami ? Damy im nasze Migi... :)

    1. werte

      Jaki dzisiejszy? Prasa grecka i turecka pisały o tym już w maju 2019. Grecy musza zastąpić F-16 i planowali nabyć co najmniej 30 maszyn.

    2. dim

      W maju dopiero spekulowali o tym, przykładowo jak Wy o nowych czołgach. Zresztą news o oficjalnym zwróceniu się wkrótce został wszędzie wypuszczony, ale jeszcze oficjalnie nie potwierdzony. - Badanie gruntu, co na to społeczeństwo ? Prawdopodobnie czekają do później jesieni, gdy na Eurogrupie, nadrzędnej wobec greckiego MF, ma się zadecydować od kiedy nastąpi obniżenie obowiązkowej nadwyżki budżetowej. Na razie obowiązuje 3,5% - z tego nie da się zamawiać F-35. Być może spadnie na 2,5%. I wtedy można już byłoby negocjować dostawę, w 10-letnich ratach, tak jak obecna modernizacja F-16. Eurogrupa to cykliczne spotkania wszystkich MF państw strefy Euro. Zawsze liczył się głównie głos Niemca. Teraz Niemcy jacyś... mniej surowi, w ogóle nie surowi, od kiedy brak ministra Schauble. A i Francja chciałaby nam opchnąć w leasing fregaty FREMM. Czyli obniżenie warunku nadwyżki budżetowej pierwotnej z 3,5 do 2,5% wydaje się realistyczne.

  9. Okręcik

    Jak się nie ma domu, garażu, ani kasy na utrzymanie, to kupuje się najnowszego, wypasionego Lexusa, Mercedesa??

    1. as

      Jak się ma sąsiada-zbója to kupuje się najlepszy alarm i dobrego psa stróżującego za parę tysięcy, z dobrej hodowli i po szkoleniu, żeby bronił domostwa i nie dał się otruć kiełbasą z trutką na szczury. A później wydaje na weterynarzy i dobrą karmę. Kupowanie taniego psa to wydawanie pieniędzy w błoto - albo go otrują, albo ucieknie, jak mu strzelą koło ucha pistoletem hukowym. Twoje porównanie samochodu z bronią do samoobrony to kiepski pomysł.

    2. K.

      To może inaczej. Jaki jest sens zakupu takiego psa jak nie będzie Cię stać na karmę, weterynarza , szkolenie i pewnie na budę tez zabraknie?Mało tego , przez psa na którego nie było Cię stać nie naprawisz ogrodzenia . To moim zdaniem adekwatne porównanie.

    3. Extern

      Najlepszy alarm to czujny sąsiad.

  10. zbibi

    Wszystko fajnie, tylko jak na razie nikt nie powiedział z jakich środków będzie finansowany ten zakup....

  11. tem

    jednak lepiej by bylo grippeny z solidnym ofsetem

  12. CodyBancks

    Nie wiem po co podajecie takie szczegóły, dla Ruskich ? Kogo interesują te dywagacje co , po ile ile sztuk? Kupili i koniec , bo są potrzebne ! Ruskie się nie chwalą , mają jakieś coś tam i koniec! Jak będziemy chcieli zobaczyć co maja to oni już nam pokażą!!!

    1. Lizacki

      Paradoksalnie "Ruskie" publikują więcej o swoich działaniach niż my. To, co jest naprawdę istorne (charakterystyki stealth, łączność, charakterystyki działania uzbrojenia, systemów samoobrony, etc.) nie jest i nie będzie ujawniane. A ty, szanowny podatniku, powinieneś jednak wiedzieć, na co wydawane są Twoje przecież pieniądze. Na tym polega demokracja i cywilna kontrola nad armią.

  13. razdwatri

    My będziemy w stanie niszczyć rosyjskie węzły komunikacyjne , mosty itd. ? Jak widać euforia po ogłoszeniu zakupu F-35 sięga zenitu . Problem jest tylko taki , że te 32 samoloty będziemy mieć w najlepszym razie po 2030 roku . Do tego czasu Rosja może nas zaatakować , a bronić się nie mamy czym . F-16 niesprawne , mig 29 uziemione , su -22 szkoda gadać . Podobnie z obroną przeciwrakietową i przeciwlotniczą . Dwie baterie Patriota będą dopiero za 3 lata , zresztą taką ilością niewiele wskóramy . Euforia ,że może za 10 -15 lat jak dobrze pójdzie będziemy mieli i nowoczesne samoloty i OPL jest śmieszna . Liczy się tylko to co mamy obecnie - przed 1939 też snuto plany i prognozy z których nic nie wyszło . Trochę więcej realizmu .

    1. zeus89

      To powiem ci coś w tajemnicy. Nie istnieje na świecie broń, która możemy kupić dziś i mieć jutro. Wniosek. Nie kupować nic.

  14. Koko

    F-35 to jedyny sensowny wybór. Oczywiście, Rosja i Niemcy będą przeciw, nawet będą prowadzić działania dezinformacyjne (co już robią). Ale F-35 całkowicie zmienia naszą sytuację jeśli chodzi o rosyjskie A2AD. Tylko ta maszyna może im podołać. I to jest "game changer".

    1. DSA

      Rosyjska A2D2 zostanie przełamana bronią stand-off typu JASSM, którą posiadamy. Tych akurat F-35 nie przenosi. Warto też myśleć na podstawie doświadczeń z Bliskiego Wschodu. To co jest skuteczne to atak saturacyjny dronami, amunicją krążącą, które mogą być wystrzeliwane nawet z wyrzutni naziemnych. Jeżeli w cokolwiek warto inwestować to właśnie w to i w rakiety cruise (odpalane z ziemi, bo taniej i trudniej zlokalizować). Jak widać nawet zaawansowane systemy OPL (S-400, Patriot) sobie z tym nie radzą.

    2. Gts

      Uswiadom sobie tylko jedno, gotowośc operacyjna 2 eskadr to rok 2030-2032. Jedną nic nie zdziałamy, zwłaszcza że siecioce trycznośc tego samolotu opiera się na połaczeniu go w IBCS za pomocą odpowiednich podstacji. To będą następne koszty. Zanim to kupimy i otrzymamy minie ze 12 lat. Normalnie porażający ten zakup. Wolałbym do tego czasu nie ponosić kosztów utrzymywania sprzętu, którego nie wykorzystuje. Za dwa lata wolałbym kupić F-35, a dziś wolałbym po prostu dokupić F-16.

    3. Catalina

      F 35 przenosi JASSM )))

  15. jakbysiedalo

    jaki znowu podatek VAT?? Produkt opuszcza obszar celny USA.

    1. chateaux

      Wchodzi w polski obszar celny i jak kazdy inny zakup zagraniczny, jest ovatowany w Polsce.

    2. Gts

      I wjeżdza w obszar celny UE? Z tego co mi wiadomo MON będzie musiał VAT zapłacić.

    3. jakbysiedalo

      bez sensu uwazac to jako problem. Przeciez to przelew wewnetrzny budzetu :) MF moze zreszta zwolnic z podatku

  16. DSA

    Sam samolot kupowany przez nas w FMS kosztował będzie zapewne około 80-85 mln USD za sztukę. Reszta to szkolenie pilotów (8 mln USD za pilota), obsługi naziemnej, logistyka Trzeba też zauważyć, że w kontrakcie nie ma w ogóle uzbrojenia. A będzie to koszt minimum 1 mld USD. Dla porównania Słowacy płacą 1,8 mld USD za 14 F-16 Block 70/72. Sam samolot kosztuje 57 mln USD, a reszta to właśnie szkolenie, logistyka, wyposażenie dodatkowe (np zasobniki SNIPER) ale także uzbrojenie, które jest uwzględnione w tych 3 podpisanych LOA.

    1. Davien

      Panie DSA, Słowacy musieli kupic uzbrojenie bo cięzko by Vipery latały z rosyjskimi pociskami i bombami. U nas podobnie jak w Belgii nie kupuja od razu w kontrakcie uzbrojenia bo albo jeszcze nie powstało jak AIM-260, albo juz je chcemy kupic oddzielnie , jak AIM-9X bl II, czy AARGM-ER. Bomb SDB nie uzywamy chyba w ogóle a AIM-120C-7 tez zamawiamy dla F-16. Do tego pierwsze F-35 beda za 7 lat wiec mamy czas na kupno uzbrojenia juz pod nowa wersję F-35A jaka dostajemy.

    2. DSA

      Nie chodzi o to czemu nie kupujemy uzbrojenia teraz tylko o to, że trzeba to uwzględniać w kalkulacji. Czyli jeśli uzyskamy podobną cenę jak Belgowie to łączny koszt (bez kosztów eksploatacji) wyniesie minimum 5,3 mld USD, czyli 165 mln w przeliczeniu na sztukę w porównaniu do 128 mln w przypadku słowackich F-16. Być może w naszym przypadku F-16 wyszłyby jeszcze taniej bo mamy już doświadczenia z tym samolotem.

    3. raf

      A za te 7 lat samoloty stealth będą wykrywalne

  17. Trepusz

    Pytanie czy lotnictwo u nas odegra na tyle wielką rolę, żeby położyć na nie priorytet. Może wystarczające byłyby słabsze myśliwce, a środki zaoszczędzone poszłyby na WL?

    1. Trdd

      Proponuję zakupić P11C ver 2020 mk3.

  18. Name

    Kiedyś MON nie zużywał całego budżetu, a teraz jest możliwość, że pieniędzy zabraknie i to pomimo 2%.

    1. Tred

      Bo 3/4 tej kasy idzie na Social a nie na sprzęt. Jakbyś się zapoznał struktura budżetu to byś tu nie beczal.

  19. Napoleon

    Tak, a każdy inny samolot niczego by nie potrzebował, a ceny to się tak różnią, że faktycznie szok wielki

    1. Opel

      Tak wielki. Bo nie ma na to kasy. Trudno to zrozumieć? Co ty dziecko jakieś?

  20. trw

    Nie można zapominać o koniecznej modernizacji "MLU" naszych F-16, która potrwa kilka lat i powinna rozpocząć się za ok. 2026. Jeśli nie znajdą się na nią środki, będzie to zmarnowanie ogromnego wysiłku finansowego włożonego w zakup, wdrożenie i dotychczasowe utrzymanie tej (niedostatecznej) ilości "szesnastek" wraz z całym systemem.

    1. say69mat

      Stąd efektywna v/s rozumna polityka zakupów powinna się ogniskować na rozbudowie potencjału SP w oparciu o monotyp WSB. Tak aby nowe maszyny F16 zastępowały zarówno MiG-i i Su. Jak i zwiększały potencjał defensywny naszych sił powietrznych. Dopiero po zakończeniu wymiany samolotów postsowieckich i zakończeniu procesu midlife upgrade F16. Można myśleć na temat ewolucji potencjału SP, w oparciu o nowy typ samolotu 5/6 generacji. Bo ... jak na razie to mamy niezły pasztet. Postsowieckie rzęchy plus F16 wymagające modernizacji oraz plany totalnej rewolucji technologicznej polegającej na implementowaniu nowego typu WSB. Z perspektywą zakończenia procesu na przełom 2026/2030. Tylko, że w międzyczasie - w przypadku 'w' - oprócz F16 mamy do dyspozycji jedynie ... Bieliki/Mastery. Plus wsparcie sojuszników. Dalej, biorąc za punkt odniesienia ambicje polityczne oraz poziom zbrojeń tandemu militarno - politycznego FR/ChRLD. Opcja 'Jaszcząby' plus 'Bieliki' może okazać się dalece niewystarczającą. Ponieważ, w przypadku konfrontacji będzie nam niezwykle trudno uzyskać jakiekolwiek wsparcie sojuszników.

    2. dim

      Gdyby tak wydłużyć rozpoczynaną właśnie serię modernizacyjną (85 sztuk) greckim zakładom EAB (Hellenic Aerospace Industry), wtedy modernizacja 30 sztuk F-16 kosztowałaby polski rząd kilkaset milionów USD. To jest tragedia. Grecy zapłacą za tę konkretnie rzecz i podzespoły kwotę 1,4 mld Euro. Może nawet mogłoby być i taniej, gdyż oni robią to w 10-letnim kredycie od rządu USA. A zakłady jasne, że będą zainteresowane w wydłużeniu serii, przy czym to właśnie Grecja ma tę samą co Wy wersję Block 52+. Natomiast jeśli będziecie zwlekać, robić to "sami" itd, ta kiełbasa wyborcza kosztować Was będzie oczywiście dodatkowo, pewnie ze 30% więcej.

  21. gnago

    osobiście optowałbym za zakupem jednej eskadry, za resztę zmodernizować F-16 i dokupić uzbrojenia europejskiego wraz przystosowaniem do ich przenoszenia. A ruskie zmodernizowac do roli bezzałogowców szkoda aby takie płatowce się marnowały w roli złomu czy pomników

  22. Tak myślę

    "Polska a Belgia, czyli ile będą kosztować F-35?" Będą kosztować tyle, że pozostałe zakupy dla wojska zostaną wstrzymane co w konsekwencji spowoduje brak zamówień w zbrojeniówce i wystąpienia na ulicach...

    1. Edek

      Sądzę że przy tych zakupach trzeba będzie coś w MON sprzedawać. Może czas sprzedać Leopardy i część F16? I tak lata tylko 20% a tak nie będziemy się męczyć z serwisem w USA. Proponuję wszystkim specom z netu tak ochoczo poszukującym zakup F35 kupno za 15pln dowolnego branżowego miesięcznika o wojsku i zapoznanie się z tematem cen jakie płacimy za serwis F16 w USA oraz jak MON uwala wszystkie programy modernizacyjne. Proponuję poczytać artykuł o programie Borskuk który wisi na włosku i już raz był wstrzymany bo zabrakło kasy. Może coś do was dotrze choć wątpię.

  23. Dodo

    Nie ważne ile ważne żeby były a nie starymi zechami latać co nie przedstawiają żadnej wartości bojowej jak bwp1 co na siłę próbują reanimowac

    1. Tres

      Tak rozumuja rozkapryszone dzieci w sklepie z zabawkami. Nie ważne czy rodzice mają pieniadze kup mi zabawkę i juz!

  24. laik, zupełny laik

    Ja mam nadzieję, że UI MON pomyśli i zanim te samoloty przylecą do Polski, zleci opracowanie Lubawie makiety tego samolotu z sygaturą termiczną samolotu zaparkowanego i kołującego. I następnie kupi te makiety. Rakiety Iskander przecież swoje kosztują. A jak się ma podjąć decyzję o ich wysłaniu, ze świadomością, że być może cel jest tylko makietą i szansa na to jest 50:50 to podjęcie takiej decyzji jest bardzo trudne. To samo dotyczy Himarsa i Liwca.

    1. Koko

      To już się robi, ale o tym się nie pisze. Bo i po co? Choć o makietach NDR coś tam kiedyś pisali....

  25. ŚWIERGOT

    zezowato co... towarzystwo myślało że dostanie full wypas latadełka wyposażone w różnorodne efektory bojowe i specjalistyczne a dostanie " latającego golasa" a sam zakup samolotu to tylko 50 % wartości i wydatków a pozostałe pakiety by toto zwane F-35 uzyskało pełne zdolności bojowe w warunkach polskich plus pełne zabezpieczenie logistyczno -techniczne trzeba dorzucić drugie tyle do ceny zakupu samolotu więc minie co najmniej dekada od zakupu od ostatniego zakupu F-35 gdy to będzie pełnowartościowy bojowy samolot ale do wystąpień defiladowych plus propagandowych zakup "gołych" 6 sztuk F-35 Polsce wystarczy ...ale jaki prestiż będzie jak obywateli będzie można manipulować pokazując potęgę na defiladach .....Polskę może uratować od utopienia finansowo sił zbrojnych wejść z amerykanami w dialogi systemem polskim ...co jak wiadomo zawsze kończą się odroczeniem lub zerwaniem umowy ...co dla Polski może być zbawienne bo uratują od degradacji pozostałe rodzaje sił zbrojnych ....powtarzam dla Polski to zakup F-16 w wersji India czyli F-21 w ilościach 24-32 sztuk ....i zrewitalizować i przywrócić zdolności bojowe powtarzam bojowe pozostałym 48 F-16.do wersji V...a nawet wejśc w dill z producentem F-16 i modernizować go w szerokim zakresie począwszy od startu lądowania w trudnym terenie , po po wersje STOL, lepsze silniki ,ulepszony płaty nośne ,kadłub aż do zdolności jakie mają F-35....apropo wersja F-16 dla Indii czyli F-21 ma wszystkie zdolności co F-35 tylko jest widzialna ..ale za to bierze uzbrojenie ,efektory ,czujniki,zasobniki co nasze F-16 i ma już gotowe zabezpieczenie logistyczno -bazowe ...acha resursy dla F-35 to 3 tyś godzin dla F-16 to 9 tyś godzin ..i koszt eksploatacyjno techniczny F-35 jest 3x razy droższy niż F-16 ..

    1. gnago

      I to jest lepsze wyjście

Reklama