Reklama
  • Wiadomości

Polscy spadochroniarze na ćwiczeniach w Kanadzie [FOTO]

20 polskich spadochroniarzy z 6. Brygady Powietrznodesantowej wzięło udział w dwutygodniowym ćwiczeniu Rafale Blanche 2016, odbywającym się na terytorium kanadyjskiej prowincji Quebec. Polacy wykonywali zadania w składzie 3. batalionu Królewskiego 22. Pułku Piechoty.

  • photo
    Fot. Paweł Ćwikła
  • Fot. Paweł Ćwikła
    Fot. Paweł Ćwikła
  • Fot. Paweł Ćwikła
    Fot. Paweł Ćwikła
  • Fot. Paweł Ćwikła
    Fot. Paweł Ćwikła

Polacy pierwsze dni pobytu w wojskowej bazie Valcartier poświęcili na przygotowania do ćwiczeń, pobranie wyposażenia niezbędnego do działań w strefie subarktycznej, a także na poznanie kanadyjskich procedur prowadzenia działań bojowych i broni. Kolejnym etapem przygotowań był trening poruszania się w rakietach śnieżnych i wykorzystania toboganów - podaje kpt. Marcin Gil z 6 Brygady Powietrznodesantowej.

Jak podkreślają uczestnicy Rafale Blanche 2016, największym przeciwnikiem żołnierzy w czasie działań była pogoda. Nie były niczym nadzwyczajnym dni, w czasie których następował obfity opad śniegu, świeciło słońce, po czym zaczynał padać ulewny deszcz, po którym przychodziła fala mrozu. Różnice temperatur pomiędzy dniem i nocą dochodziły do 30 stopni Celsjusza.

W czasie ćwiczeń przed oddziałem, w składzie którego działali Polacy, postawiono zadania polegające na prowadzeniu rozpoznania za pomocą patroli, ćwiczono także wykonywanie rajdów i zasadzek. W czasie ćwiczeń, które rozpoczęły się w ulewnym deszczu, wykryto i niszczono posterunki przeciwnika. Dużą uwagę poświęcono na zagadnienia związane z udzielaniem pierwszej pomocy i ewakuacją poszkodowanych z pola walki.

Podsumowaniem ćwiczenia było zajęcie dwóch baz przeciwnika zlokalizowanych w terenie zabudowanym. Obiekty najpierw rozpoznali snajperzy i zwiadowcy, a następnie siły główne kompanii, po wykonaniu całonocnego marszu, podeszły w pobliże obiektów i po krótkim szturmie opanowały wyznaczone cele. Realizacja tych z pozoru prostych zadań w tak zmiennych warunkach atmosferycznych pokazała jak ważne jest dobre przygotowanie kondycyjne żołnierzy oraz jakość posiadanego wyposażenia.

Ćwiczenia w Kanadzie były dla Polaków okazją do sprawdzenia własnych umiejętności, wiedzy i posiadanego wyposażenia, a udział w nich pozwolił na zgranie pododdziału podczas prowadzenia działań w warunkach arktyczno–zimowych - podkreśla kpt. Gil.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama