Siły zbrojne
Płonące szyby i żywe tarcze. Dżihadyści bronią Kajary
Gęsty dym z podpalonych przez dżihadystów szybów naftowych wokół Kajary w irackiej prowincji Niniwa utrudnia armii rządowej podjęcie ostatecznego szturmu na to 70-tysięczne miasto. Dżihadyści strzelają do mieszkańców próbujących uciekać z miasta.
Ucieczka wydaje się wielu cywilom jedyną szansą, aby nie podzielić losu tych mieszkańców, którzy zostali wykorzystani przez bojowników tzw. Państwa Islamskiego (IS, Daesh) jako żywe tarcze przed nacierającym wojskiem.
Wspierana przez 700 członków miejscowej milicji plemiennej armia iracka, która na początku lipca odbiła bazę lotniczą w pobliżu Kajary, szykuje się teraz do decydującego szturmu na miasto leżące 55 km na południe od Mosulu.
Dowództwo armii irackiej uważa to miasto za kluczowe w operacji oczyszczania z dżihadystów całej prowincji Niniwa i przygotowywanym od dawna szturmie Mosulu.
Mosul pozostaje w rękach Daesh od czerwca 2014 roku, kiedy to dżihadyści ogłosili utworzenie kalifatu na zdobytych przez nich terytoriach irackich i syryjskich.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie