Siły zbrojne
Plany Bundeswehry blokowane przez rząd. "Nie dla dronów"
Niemieccy wojskowi i związani z siłami zbrojnymi urzędnicy są zwolennikami pozyskania dla Bundeswehry uzbrojonych dronów. Wywierają w tej sprawie nacisk na minister obrony, gdy tymczasem umowa koalicyjna pomiędzy konserwatystami Angeli Merkel i SPD potępia „nielegalne zabójstwa” z użyciem bezzałogowców.
Za pozyskaniem przez niemieckie siły zbrojne uzbrojonych pojazdów bezzałogowych opowiada się Niemiecki Związek Sił Zbrojnych (Der Deutsche Bundeswehr Verband), niemiecki dowódca sił NATO na północy Afganistanu gen. Jörg Vollmer oraz parlamentarny komisarz ds. Sił Zbrojnych Hellmut Königshaus.
Użycie odpowiednich dronów ich zdaniem mogłoby ocalić życie wielu niemieckich żołnierzy, np w Afganistanie, gdzie zginęło ich już 54. Tymczasem niemieccy politycy i opinią społeczną mocno piętnują użycie tego typu sprzętu. Zwłaszcza w sposób, jaki reprezentują amerykanie, oskarżani o "nielegalne zabójstwa" z użyciem uzbrojonych maszyn bezzałogowych.
Umowa koalicyjna między konserwatystami kanclerz Merkel i socjaldemokratami z SPD potępia wręcz i zabrania użycia uzbrojonych dronów przez niemieckie siły zbrojne. Jednak Der Deutsche BundeswehrVerband (DBwV) argumentuje, że zapisy te nie mówią o możliwości nabycia tego typu sprzętu i użycia go w przyszłości. Dlatego ze wsparciem innych związanych z siłami zbrojnymi czynników naciskają oni na nową minister obrony, Ursuli von der Leyen, aby poczyniła starania w kierunku pozyskania tego typu sprzętu.
W przeszłości Niemcy poważnie rozważały wyposażenie w uzbrojone drony, jednak plany te padły ofiarą fiaska programu Euro Hawk w którym utopiono setki milionów euro. Dodatkową "złą prasę" spowodowały wątpliwości co do legalności używania dronów, jakie spowodowały protesty krajów takich jak Pakistan, oraz raport ONZ.