Reklama
  • Ważne
  • Wiadomości

Pierwsi certyfikowani operatorzy bojowych dronów Warmate

Dziewięciu żołnierzy, w tym pięciu pełniących terytorialna służbę wojskową przeszło w tym tygodniu certyfikację w roli operatorów dronów uderzeniowych krótkiego zasięgu Warmate – poinformował w piątek rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej ppłk Marek Pietrzak.

Fot. MON/DWOT.
Fot. MON/DWOT.

Szkolenie przeprowadzili inżynierowie i trenerzy z firmy WB Electronics, która jest dostawcą systemu. Odbyło się ono w ciągu ostatnich dwóch tygodni, a certyfikację przeprowadzono w ostatnią środę i czwartek. W jej trakcie operatorzy naprowadzali drony z głowicami bojowymi.

Z wynikiem pozytywnym szkolenie ukończyło dziewięciu z dziesięciu kandydatów na operatorów, którzy uzyskali uprawnienia do obsługi i naprowadzania bojowego dronów uderzeniowych krótkiego zasięgu. – Najlepszy wynik uzyskali ex aequo żołnierz WOT pełniący terytorialną służbę wojskową oraz żołnierz zawodowy z innego rodzaju sił zbrojnych – poinformował ppłk Pietrzak. Przy okazji podpisywania kontraktu na Warmate’y w listopadzie 2017 r. przedstawiciele MON informowali, że nowe uzbrojenie trafi nie tylko do WOT, ale i do wojsk operacyjnych, w tym do Wojsk Specjalnych.

Fot. DWOT
Fot. DWOT

Docelowo operatorzy dronów uderzeniowych będą pełnić służbę w grupach wsparcia informacyjnego w brygadach WOT. Dowództwo tego rodzaju sił zbrojnych zapowiada, że w najbliższych miesiącach są planowane kolejne szkolenia. Operatorzy z najlepszymi wynikami, mają zostać objęci szkoleniem instruktorskim.

Fot. DWOT
Fot. DWOT

Rzecznik Dowództwa WOT zapowiedział, że drony Warmate w pierwszej kolejności trafią do brygad WOT, które powstały w pierwszym etapie formowania tego rodzaju sił zbrojnych, a więc na Podlasiu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.

Szkolenie w tym naprowadzania bojowe potwierdziły założone przez gestora tego typu systemów – Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej – skuteczność i walory bojowe. Na obecnym etapie wdrożenia systemu uwaga gestora będzie koncentrować się na trzech aspektach: rozwijaniu integracji dronów uderzeniowych krótkiego zasięgu z systemami rażenia sił zbrojnych, rozwoju technologicznym systemu, a także na nasycaniu sił zbrojnych zdolnościami do obsługi tego typu uzbrojenia.

rzecznik DWOT ppłk Marek Pietrzak

Wojsko Polskie jest jednym z pierwszych w NATO, które rozpoczęło wdrażanie dronów uderzeniowych krótkiego zasięgu. Wartą ponad 100 mln zł umowę na Warmate’y podpisano w listopadzie 2017 r. Kontrakt obejmuje 100 zestawów po 10 dronów, a także pakiet logistyczny i szkoleniowy. W skład tego ostatniego wchodzą m.in. bezzałogowce wielokrotnego użytku – pozbawione głowicy bojowej, ale o wzmocnionej konstrukcji – uzupełnione ćwiczebnymi celami w formie elastycznej siatki, która amortyzuje uderzenie.

Warmate to system bezzałogowców klasy mikro, przeznaczonych do wykonywania misji rozpoznawczych lub uderzeniowych. Może być wyposażony w głowicę obserwacyjną, uzupełnioną o ładunek bojowy (odłamkowo-burzący lub kumulacyjny, o przebijalności do około 240 mm, bądź termobaryczny), co sprawia, że może być używany zarówno przeciwko celom powierzchniowym, opancerzonym, jak i umocnionym. Głowice bojowe - m.in. GO-1 i GK-1 używane w Warmate opracowane zostały przez WITU, a ich producentem jest należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej bydgoska Belma.

Fot. DWOT
Fot. DWOT

Warmate według informacji producenta może prowadzić działania na dystansie ponad 10 km, a czas lotu to ponad 30 minut. Pułap operacyjny systemu Warmate to 30-200 m, maksymalny – 500 m nad ziemią, nie wyżej niż 3 km nad poziomem morza. Maksymalna prędkość to 150 km/h.

Fot. DWOT
Fot. DWOT

Warmate należy do systemów tzw. amunicji krążącej. Dzięki niewielkim rozmiarom (masa startowa 4 kg) jest trudny do wykrycia. Jeżeli prowadzona jest misja bojowa, może szybko dostać się w rejon działań a następnie wykryć cel i zniszczyć go. W wypadku użycia amunicji krążącej najlepsze rezultaty daje zmasowane zastosowanie dużej ilości, "roju" małych dronów, gdyż w takiej sytuacji nawet obezwładnienie pojedynczych BSL nie zapewnia przeciwnikowi ochrony. Namierzanie "roju" bezzałogowców może przeciążyć np. systemy kierowania ogniem wozów bojowych.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama