Reklama

Siły zbrojne

Phalanx kontra irańska rakieta. Kto wygrywa? [KOMENTARZ]

Zestaw Vulcan Phalanx na pokładzie amerykańskiego krążownika typu Ticonderoga USS „Vicksburg”
Zestaw Vulcan Phalanx na pokładzie amerykańskiego krążownika typu Ticonderoga USS „Vicksburg”
Autor. M.Dura

Zestrzelenie rakiety Huti przez zestaw artyleryjski Vulcan Phalanx niszczyciela USS Gravely może być sygnałem, że Amerykanie oszczędzając rakiety przeciwlotnicze będą pozwalali wybranym celom powietrznym na podchodzenie bliżej do swoich okrętów. Wbrew pozorom wcale nie musi to być związane z ograniczeniem bezpieczeństwa.

Zestrzelenie rakiety manewrującej przez amerykański niszczyciel typu Arleigh Burke USS „Gravely” 30 stycznia 2024 roku wywołało lawinę komentarzy w mediach na całym świecie. Po raz pierwszy doszło bowiem do sytuacji, gdy użyto w tym celu zestawu artyleryjskiego Vulcan Phalanx, który jest często określany jako ostatnia linia obrony okrętów nawodnych. Jest to bowiem naprowadzane radarowo sześciolufowe działko kalibru 20 mm, którego zasięg określa się na maksymalnie 5000 metrów, a zasięg skutecznego ognia na 1500 m. Tymczasem inne warstwy obrony – już rakietowej, wydłużają ten promień rażenia do ponad 100 km.

Komentatorzy-pesymiści uznali więc, że rakieta manewrująca, najprawdopodobniej wystrzelona przez Huti, przedarła się niezauważenie do amerykańskiego niszczyciela, przez co narażone zostało życie Amerykanów. W CNN użyto nawet tytułu „Zaledwie kilka sekund dzieliło rakietę Huti od trafienia w amerykański okręt wojenny. Marynarka wojenna wykorzystała „ostatnią linię obrony”„. W rzeczywistości sytuacja była najprawdopodobniej cały czas pod kontrolą załogi okrętu, a sposób działania niszczyciela USS „Gravely” był wcześniej przemyślany i zaplanowany.

Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Reklama