Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

PGZ gotowa do modernizacji ORP „Orzeł”

Fot. kpt. mar. Anna Sech.
Fot. kpt. mar. Anna Sech.

Polska Grupa Zbrojeniowa złożyła Ministerstwu Obrony Narodowej ofertę w sprawie remontu i modernizacji okrętu podwodnego ORP „Orzeł”. Po ewentualnej realizacji prac okręt będzie mógł być wykorzystany nie tylko do szkolenia, ale również jako pełnowartościowa jednostka bojowa, z użyciem nowoczesnego uzbrojenia włącznie.

Oferta na przywrócenie sprawności i modernizację okrętu podwodnego ORP Orzeł” została złożona wspólnie przez: spółkę Polska Grupa Zbrojeniowa, spółkę PGZ Stocznia Wojenna oraz francuski koncern Naval Group. Propozycja z założenia ma być dla Ministerstwa Obrony Narodowej rozwiązaniem, dającym możliwość zachowania ciągłości szkolenia personelu Dywizjonu Okrętów Podwodnych i jednocześnie wykonywania za pomocą tego okrętu zadań operacyjnych, łącznie z użyciem uzbrojenia. 

Przywrócenie sprawności ORP „Orzeł” 

Zakres prac zaproponowany MON przez polsko-francuskie konsorcjum ma na celu nie tylko doprowadzenie ORP „Orzeł” do pełnej sprawności technicznej (z wymianą lub naprawą elementów wyposażenia), ale również zmodernizowanie systemów pokładowych tej jednostki, z dodaniem zupełnie nowych systemów uzbrojenia. Lista prac dotyczących przywrócenia sprawności mechanizmów okrętowych została wcześniej uzgodniona z przedstawicielami Marynarki Wojennej RP.

Kompleksowa naprawa okrętu podwodnego ma być realizowana w stoczni PGZ Stocznia Wojenna w Gdyni, ze wsparciem specjalistów koncernu Naval Group. Francuscy eksperci już bowiem kilkakrotnie przebywali na pokładzie ORP „Orzeł”. Znają tą jednostkę (także w oparciu o dostępną dokumentację) i wyzwania jakie są związane z pracami nad jej usprawnieniem. Mają również doświadczenie w realizacji tego rodzaju zadań, gdyż już wcześniej unowocześniali nie tylko okręty podwodne budowane u siebie, ale także przez inne, zagraniczne stocznie. Tak było np. przy modernizacji w 2007 roku dwóch jednostek niemieckiej konstrukcji typu 209 dla ekwadorskiej marynarki wojennej.

Na bazie tej wiedzy, Prezes Zarządu Naval Group Hervé Guillou już w lipcu 2018 roku deklarował, że modernizacja „Orła” może zostać dokończona w osiemnaście miesięcy. Po dokładnym zbadaniu tego okrętu francuscy specjaliści ocenili bowiem, że jest on w bardzo dobrym stanie i istnieje możliwość przedłużenia jego służby operacyjnej.

Zrealizowaliśmy kompletny remont francuskiego lotniskowca „Charles de Gaulle”, włącznie z wymianą paliwa jądrowego, w ciągu osiemnastu miesięcy. Okręt został już z powodzeniem ponownie zwodowany. Przeprowadzenie tak szeroko zakrojonych prac w półtora roku to światowy rekord, żaden inny podmiot nie zrobił nigdy czegoś podobnego. Kiedy więc zobowiązujemy się wobec polskiej Marynarki Wojennej, że zmodernizujemy Orła w osiemnaście miesięcy, mamy całkowitą pewność, że wykonamy to z powodzeniem

Prezes Zarządu Naval Group - Hervé Guillou 

Modernizacja ORP „Orzeł”

Szczegóły dotyczące modernizacji systemu walki polskiego okrętu podwodnego zaproponowanej MON nie są szerzej znane. Wiadomo jednak, że Francuzi zaproponowali integrację na pokładzie ORP „Orzeł” nowoczesnych torped typu F21. Dzięki napędowi elektrycznemu są one dużo bezpieczniejsze w eksploatacji, niż obecnie stosowane na „Orle” uzbrojenie torpedowe. Dotyczy to zarówno przechowywanej w azocie torpedy TEST-71ME jak i torpedy „tlenowej” typu 53 – 65KE, uznawanej za jedną z najniebezpieczniejszych na świecie (zarówno jeżeli chodzi o magazynowanie, jak i użycie). 

Oferta złożona w Ministerstwie Obrony Narodowej przewiduje też dostawę symulatora taktycznego okrętu. W razie potrzeby pozwali on na wykorzystanie całości personelu Dywizjonu Okrętu Podwodnych poprzez wyszkolenie dwóch załóg. Zaproponowanie symulatora oznacza, że Francuzi wprowadzili do oferty również dostawę elementów swojego okrętowego systemu walki.

Dziś jednym z największych ograniczeń okrętu podwodnego ORP „Orzeł” jest jego obecny system zarządzania walką MWU-110EM. Kompleks ten pozwala na jednoczesne śledzenie tylko pięciu celów z wypracowaniem danych dla torped. Dodatkowo tylko dwa z tych celów mogą być prowadzone automatycznie, a trzy pozostałe jedynie manualnie. Jest to więc urządzenie mało wydajne i przestarzałe pod względem technologicznym. W ramach oferty PGZ założono przeprojektowanie pomieszczenia kierowania walką, przy współpracy z ekspertami Naval Group. Przewiduje się instalację nowych konsol systemów kierowania uzbrojeniem oraz planszetu sytuacji taktycznej, zapewniającego prowadzenie nawigacji oraz zobrazowanie sytuacji nawodnej i podwodnej.

Jest niemal pewne, że Francuzi zaproponowali modernizację kompleksu sonarowego, najprawdopodobniej w niewielkim stopniu wchodząc w jego część mechaniczną (poza remontem anteny). Skupiono się na ucyfrowieniu toru obróbki sygnału, dodano również własny system analizy akustycznej, wypracowany i bardzo dobrze sprawdzony podczas intensywnej działalności operacyjnej francuskiej marynarki wojennej.

System ten daje możliwość prowadzenia (z wykorzystaniem części pasywnej kompleksu MGK-400) zarówno analizy sygnałów wąskopasmowych DEMON (DEMOdulated Noise), jak i sygnałów na bardzo niskich częstotliwości LOFAR (LOw Frequency Analysis and Ranging). Przypomnijmy, że DEMON opiera się głównie na ocenie szumów wywoływanych przez obracającą się śrubę obcego okrętu. LOFAR to już wyrafinowana analiza dźwięków pochodzących z wnętrza obcych jednostek pływających. Poprzez porównanie wyników otrzymanych z takiej analizy z istniejącą bazą danych operator może z dużą dokładnością zidentyfikować wykryty obiekt. 

image
Grafika pokazująca koncepcję modernizacji ORP Orzeł. Fot. Internet.

W podobny sposób zostanie prawdopodobnie zmodernizowany także hydroakustyczny miernik prędkości dźwięku MG-533 (co zwiększy dokładność wskazań sonarów), urządzenie pomiaru kawitacji i szumów własnych MG-512 (co wpłynie na własne bezpieczeństwo) oraz aktywny sonar antykolizyjny i wykrywania min MG-519 (co ułatwi działanie na wodach płytkich). Specjaliści z Naval Group wcześniej proponowali również montaż nowego sonaru ostrzegawczego IA (Intercept array) – alarmującego np. o zbliżaniu się obcych torped. 

Oferta Polskiej Grupy Zbrojeniowej obejmuje też poprawę zdolności obserwacji nawodnej, w tym poprzez zastosowanie głowicy optoelektronicznej (pozwalającej również na prowadzenie obserwacji nocnej) oraz przez wymianę anteny systemu rozpoznania radioelektronicznego (z wprowadzeniem nowoczesnego systemu rozpoznania sygnałów).

Po co modernizować „Orła”?

Oferta złożona przez polski i francuski przemysł, w zależności od wynegocjowanego zakresu prac, może kosztować MON ponad 500 milionów złotych. Za tę kwotę Marynara Wojenna może otrzymać nowe zdolności, i zapewnić ciągłość potencjału. Decydując się na przyjęcie oferty PGZ, polska Marynarka Wojenna otrzyma w pełni operacyjny okręt podwodny, z nowoczesnymi systemami uzbrojenia z radykalnie poprawionymi możliwościami operacyjnymi. Dodatkowo wcale nie wyklucza się w ten sposób wprowadzenia tzw. „szwedzkiego rozwiązania pomostowego”. Ta oferta to rozwiązanie nawet uzupełnia - doprowadzając do sytuacji, w której polska Marynarka Wojenna będzie miała do dyspozycji trzy w pełni operacyjne okręty podwodne.

Ułatwiony będzie też sam proces szkolenia, które w odniesieniu do „starej” załogi Orła będzie ograniczone jedynie do obsługi modernizowanych elementów wyposażenia, nowego systemu walki i uzbrojenia. Część z tych wydatków Marynarka Wojenna RP i tak będzie zresztą musiała ponieść chcąc doprowadzić swój okrętu podwodny do pełnej zdolności operacyjnej – w tym na wydłużenie resursu coraz starszych i coraz bardziej niebezpiecznych torped. 

Ponadto już wiadomo, że pełnego zakresu prac proponowanych w ofercie przez PGZ i tak nie uda się przeprowadzić samodzielnie, bez głębokiej modernizacji ORP „Orzeł” (np. związanej z wprowadzeniem systemów analizy akustycznej i radioelektronicznej oraz naprawą peryskopów z możliwością obserwacji nocnej). Wsparcie partnera zagranicznego jest szczególnie potrzebne w tych obszarach, w których polski przemysł utracił zdolności (związane np. z modernizacją okrętów podwodnych, integracją funkcjonalną i fizyczną nowych systemów, projektowaniem, integracją systemu walki i uzbrojenia, nadzorem nad dostawami, „project management”, itd.). 

W ofercie złożonej w MON przez spółki PGZ i Naval Group podkreśla się również, że modernizacja „Orła” wcale nie oznacza wyboru docelowego rozwiązania w ramach programu „Orka”. Po modernizacji Marynarka Wojenna będzie miała jednak możliwość samodzielnego dokonania oceny rozwiązań proponowanych: przez Francuzów (systemy uzbrojenia, system dowodzenia i analizy, sposób transferu technologii stoczniowych), a po wprowadzeniu rozwiązania pomostowego również przez Szwedów (system AIP, system dowodzenia, systemy uzbrojenia, organizacja pracy bojowej). Jeśli dodamy do tego zdobytą już wcześniej i posiadaną wiedzę na temat niemieckich okrętów podwodnych typu 212, będzie można dużo łatwiej dokonać wyboru najlepszego dla polskich Sił Zbrojnych rozwiązania, w zakresie okrętów podwodnych nowego typu. O ile program „Orka” będzie rzeczywiście realizowany.

Reklama
Reklama

Komentarze (104)

  1. maruda

    skąd MON ma wziąć jeszcze 500 mln ?

  2. BUBA

    Jak pokazuje historia Niemcy Budowali i bed budowac najlepsza bron podwodna na swiecie.Wyprodukowali ich ponad tysac.Maja praktyke i najlepsze technologie.Najwieksze potegi morskie od nich zrzynali. Chca je budowac dla nas w Szczecinie ( zreszta kiedys byly tam budowane ponad setka ) w ramach wspolpracy z polskim przemyslem.Wszyscy o tym mowia i pisza wiec to nic nowego. Podpisac umowe i juz. Co w tym takiego trudnego.

    1. ty?

      "Wszyscy o tym mowia i pisza wiec to nic nowego." KTO o tym "mowi" i pisze?

    2. Kamil

      A skąd to wiesz? jakoś sprawdzałeś? czy tylko powtarzasz obiegowe informacje marketingowe. Mierżą minie takie radykalne opinie. Gdyby u-boty były by takie dobre to by wygrały wojnę na Atlantyku. Tak samo jak z Leopardami. W trakcie zimnej wojny mówiono że T-72 nakryłyby czapkami niemieckie Leopardy, dziś nagle mówią że Leopardy są super a T-72 to szmelc.

  3. CoddyBancks

    Dziwie się , że z francuzami ta modernizacja , może lepiej by było z Koreańczykami lub Japończykami w ramach wzajemnej współpracy !! Francuzi i Niemcy ignorują nas w kontraktach na współpracę z ich projektami wojskowymi ! Możemy przyspieszyć ten proces współpracy z KOR i JAP. !!!

    1. Kamil

      To prawda Japonia i Korea nie ma interesu w ograniczaniu Polski wiec jak coś od nich weźmiemy to nie będą robić problemów z transferem technologii (chyba że USA będzie mieć do powiedzenia). Niestety tzw. "sojusznicy" i bliscy "sąsiedzi" mają interes aby Polska się bardziej od nich uzależniała i by chodziła na ich pasku, to samo tyczy się USA czy ZSRR.

  4. Kamil

    Mimo że rząd traktuje marynarkę po macoszemu i nie dba o okręty nawodne to na okręty podwodne wydawałby krocie na bezsensowne inwestycje. Osobiście uważam że marynarka nie jest priorytetem ale powinniśmy mieć niewielką flotę ale jakościowo dużo lepszą. Z tego co ustaliłem włoska firma Drass produkuje wielozadaniowe średnie i miniaturowe (wyporność od 85 ton do 550 ton) okręty podwodne w dobrej cenie (tak dobrej że Pakistan kupił licencje na ich produkcje). Idealnie nadają się na nasz Bałtyk gdzie średnia głębokość wynosi 80 m.

  5. eytu

    Powinnismy zbudowac pierwszy na swiecie okret podwodny oblsugiwany przez roboty- "avatary" . Co to znaczy - to znaczy, że "prawdziwa" zaloga będzie obslugiwala wirtualny odpowiednik w 3 d. Ponieważ nie może to być okret na stale postawiony na postumencie - musi nasladawać w 100 % prawdziwy okręt. CZyli musi byc w wielkiej hali w 3 d - czyli okret w wielkiej ramie w ksztalcie osmioscianu - powiedzmy foremnego. I do wierzcholkow tych mocnych rur poskręcanych przytwierdzone liny stalowe z drugiej strony do wciagarek. W srodku octahedronu okret wirtualny i w nim nasza zaloga ktorej zachownie bedzie podawalo sygnaly jak mają sie zachować poszczegolne avatary - marynarze roboty. Niestety nie wszystko da sie nasladowac wiec przeciek w prawdziwym okrecie niestety bedzie nie do zasymulowania w naszym symulatorze.

  6. Gulden

    Tak z ciekawosci,spece.ILE okrętów podwodnych FR operuje obecnie na Bałtyku?ILE okrętów podwodnych niemiec jest przewidzianych do akcji na Bałtyku?Czy szwedzi też się wożą swymi okrętami podwodnymi po Bałtyku?No i ile okrętów podwodnych potrzebuje niby Polska by zabezpieczyć swoje interesa na tym akwenie?I GDZIE to potem schować,przed lotnictwem,pociskami manewrującymi w porcie?

    1. gliwiczanin

      Coś się zdaje że Szwedzi właśnie używają swoich okrętów na Bałtyku, bo jakby nie patrzeć to ich jedyny akwen do jakiego mają dostęp. Pewnie też patrolują wody wokół Gotlandii, która jest dla nich strategicznym miejscem. Niemieckie okręty również pływają po Bałtyku choć mniej niż na morzu Północnym. Co by nie mówić to również mają wody terytorialne na Bałtyku. Przed jakim lotnictwem mają chować się okręty NATO i ich sojuszników? Obecnie to kraje NATO razem i ich partnerzy mają przewagę w lotnictwie (zarówno liczebną jak i technologiczną) nad morzem Bałtyckim, a nie Rosja. Dziś nie ma sytuacji takiej jak w 39r. że to wróg ma przewagę w sprzęcie i może nas zamknąć na Bałtyku. Dziś role się odwróciły. By wykryć jeden nowoczesny okręt podwodny Rosjanie muszą zaangażować duże siły, a także mieć przewagę powietrzną by ich śmigłowce zop i okręty mogły coś zdziałać, a takiej nie mają. Jedyną ich szansą jest atak z zaskoczenia zaraz na początku konfliktu. Wtedy mają przewagę, ale tylko do czasu zebrania sił NATO. Jeśli by miało dość do konfliktu to jedynymi okrętami zdolnymi przetrwać pierwsze godziny wojny są właśnie okręty podwodne, które jako jedyne mogą się ukryć i wypłynąć poza zasięg wrogich jednostek zop do czasu odzyskania przewagi w powietrzu. Wtedy to Rosjanie będą w potrzasku. Okręty nawodne niestety bez ochronny przeciwlotniczej szybko stracimy.

  7. konsul

    Okręty podwodne są Polsce zbędne … II woja światowa jest tego najlepszym przykładem … olbrzymie kwoty które poszły na okręty, a które to nie wzięły udziału w obronie kraju … kilka uciekło do Szwecji i było tam, aż do 45 roku, a Sęp i Orzeł uciekły do Anglii … za te pieniądze można było kupić bardzo dużo: czołgów lub ckm, samolotów lub dział przeciwpancernych … naprawdę dużo np.: Okręt Podwodny (np. ORP Orzeł ) - 10 mln a rkm wz. 28 – 2.060 zł - wraz z kompletem części zapasowych, … czyli mamy prawie 5000 dodatkowych bardzo potrzebnych rkm w piechocie … 5000 sztuk przy 1 okręcie, a do tego szkolenie i utrzymanie okrętu … okropnie drogie … PRIORYTETY

    1. eytu

      Nie myslales o karierze w wojskowosci ? Wojsko przyjmuje mlodych ambitnych w swoje szeregi. Kto wie, może Twoja przenikliwosc i wiedza zaprowadzą Cie na stanowisko generala broni, gdzie bedziesz wspolnie z najwyzszymi polskimi wladzami podejmowal decyzje strategiczne typu ksztalt sil zbrojnych, wyposażenie i sila .

    2. Rhotax

      W 39 MW RP bohatersko zatopiła Niemieckich jednostek w obronie kraju .......? Właściwie to ile ? Koszt -Efekt ---jaki był ? Jakie osiągnięcia ? Ile torped trafiło i coś zatopiło ? Sami bohaterzy ....

    3. Marcin

      niemiecki trałowiec zmobilizowany kuter rybacki wszedł na minę postawioną przez ORP Żbik.

  8. Ustawiator

    PGZ to powinien go naprawić w gratisie po tym jak te2 mld pln trafiły na ich konto

    1. BUBA

      Tak powinien

  9. Lbn

    Bez sensu tą naprawa.

    1. BUBA

      A kupowanie szweckiego zlomu ma ses

  10. Alex

    Moim zdaniem najlepiej byłoby przerobić go na pub :-) Super modernizacja :-)

  11. alex

    gdyby prowadzono normalną politykę a nie machanie szabelką, można by Orła wyremontować w stoczni rosyjskiej (oczywiście natowską elektronikę należało by wtedy zdemontować). Było by to o wiele taniej, tym bardziej, że wykorzystano by oryginalne części często już zmodernizowane. A tak wygląda to co chce robić MON na pełzanie bez celu.

    1. Marek

      Choćby prowadzono politykę godną gołąbka pokoju, taki remont u Rosjan byłby czystym idiotyzmem.

    2. eVa

      Gdyby Rosja nie prowadziła normalną politykę to Orła byśmy nie potrzebowali

  12. eytu

    Jak ktos napisal wczesniej to moze być juz ruina. gdyby to byl czolg , pojazd pancerny itd. mozna bygo naprawiac. Ale w przypadku takich boni jak okrety podwodne , samoloty,smiglowce, naprawa , wyposazenie w nowe "czujniki" moze nie pomoc kiedy kadlub sie rozszczelni lub w samolocie silniki nawalą jak bylo w przypadku Miga 29. Duze ryzyko. Lepiej go rozkręcić i zbudować jego wierną kopię z wlasnych nowych części. Nauczymy sie budowac op. Przemysl zdobędzie poteżne know how- po polsku myśl techniczna.

    1. eytu

      Ja też nie znam sie na okretach. Zgadzam się z opinią na temat modernizacji Miga. Nie wiemy w jakim stanie są systemy hydrauliczne - sterowania, systemy olejowe, i mechaniczne. Lozyska walow silnikow i stopien zuzycia lopatek turbiny. Najkorzystniej byloby wymienic silnik na taki nieużywany lub slabo używany. Ta maszyna ( Mig 29 ) ma swoje lata i być może dotarla do okresu w którym bedzie niestety spadać 1 rocznie powodując tragedie jak ta gdzie nie oddzielil sie fotel katapultowy od pilota na skutek zlej konstrukcji ( wada konstrukcyjna).

    2. MW

      Mig 29 nie mają żadnej wady fotela katapultowanego. Źle była zrobiona naprawa w zakładach w Polsce w Bydgoszczy. Te fotele katapultowane K 36 należą do najlepszych na świecie.

    3. eytu

      Wiem o tym . Dlatego konstrukcja czesci zamiennych to nie jest bulka z maslem. Kosztuje czasem życie ludzkie.

  13. miras

    Bardzo dobry pomysł, realizacja już na teraz.

    1. Dialogus Technicus

      Nie, na wczoraj. Na już dokupić od Rumunii, Bułgarii, Węgier i Czech te, które u nich stoją w dokach i klepać ile wlezie.

    2. rewqqwer

      i oczywiscie od Slowacji.

    3. ende

      Podobno najlepsze są ze Szwajcarii:)

  14. Adam

    PGZ twierdziła też że jest gotowa do modernizacji Leopardów

    1. eVa

      To nie ich wina że jest problem po stronie niemieckiej

    2. asdf

      oczywiscie

    3. Marek

      Wykonane w Niemczech prototypowe Leopardy do dzisiaj nie zostały odebrane przez wojsko. Nie wiem, czy z tymi czołgami coś nie tak, czy MON coś kombinuje. Niemniej jednak skoro prototypy nie zostały odebrane to niby jakim niby cudem i po co ma kolejne czołgi robić PGZ? Tak więc jak się czepiasz, to się czepiaj z sensem.

  15. wiarus

    Nie śmiejcie się z Orła, bo w NATO przestali się z niego śmiać, po numerze jaki wywinął w czasie ćwiczeń. Modernizować i do służby.

    1. asdf

      nie dal rady sie wynurzyc?

    2. fdsa

      Jeśli tak, co robi na wodzie?

  16. andrzej

    PGZ jedynie co może zrobić z jakimkolwiek okrętem podwodnym to wyznaczyć jakiegoś pracownika żeby otwarł i zamknął właz po remoncie, który ewentualnie wykona jakaś profesjonalna firma.

  17. zmechoo

    A rakiety manewrujące ?

    1. A

      Podobno mają być ciągnięte za okrętem na pontonie ;)

    2. fgh

      NSM ma opcję odpalania z wyrzutni torpedowej, więc nie skreślałbym Orła jako nosiciela rakiet.

    3. Davien

      Biorac pod uwagę ze NSM nie wejdzie do wyrzutni torpedowej.... Pomerdało ci sie z NSM-SL bazujacym na kadłubie JSM:)

  18. BUBA

    Zrezygnowac z pomostowej prowizorki. Wyremontowac Orla i natychmiast dogadac sie z Niemcami. To napewno wyjdzie taniej.!!!

  19. Ulisses

    Sprzedaż tą podwodną trumnę Ukrainie w zamian za know-how czołgowy lub śmigłowcowy, a kupić od Szwecji cztery nowe A26 (w kooperację technologiczną też warto wchodzić).

    1. Alfret

      Podobno typ okretu podwodnego, ktory chca modernizowac jest naprawde cichy. Mankamentem co najwyzej moze byc jedynie torpedowe uzbrojenie oraz ograniczony czas przebywania pod woda zwiazany ze stara technologia napedowa. No i oczywiscie jednostkowy koszt, bo wiecej takich okretow nie posiadamy!

  20. SimonTemplar

    Szykuje się kolejna kompromitacja i wywalenie kilku milionów w błoto. Teraz "decydenci" potrzebują kilku lat do namysłu, oczywiście z przeznaczeniem kasy na analizę koncepcyjną. Potem poprawki, zmiany, znowu rok czy dwa analiz a potem przetarg. Przetarg odwołany- kolejne analizy aż za 10 czy 15 lat dojdą do wniosku, że wystarczy nowa farba, uszczelnienie kotem i nowy pęchęrz pławny. Tak się robi interesy w Polsce.

    1. Davien

      Simon, jaki pretarg jak to jest oferta Naval Group i nikt inny się w to nei ma zamiaru bawić? Pomysl troche:)

    2. SimonTemplar

      Zapewne znajdą sposób. Może zechcą porównać czy inne podmioty nie wykonają tego taniej? Ja nie mam nic przeciwko modernizacji Orła, uważam, że ten okręt ma jakiś potencjał bojowy i właściwie zmodernizowany będzie naszym atutem na Bałtyku. Tylko najpierw trzeba to WLASCIWIE zmodernizować, bo jeśli ta modernizacja ma wyglądać jak dla Leopardów to lepiej od razu przeznaczyć Orla do muzeum. Podobno ktoś z MON był niedawno w Rumunii oglądać to co pozostało z rumuńskiego okrętu tego typu. Jeśli jest to temat rozwojowy nie mam nic przeciwko odkupienia to od Rumunów i pełnej, nowoczesnej modernizacji obu okrętów. Nasz Orzeł - poza uszkodzeniami powstały mi podczas wyciągania to z soku oraz pożarem - ma bardzo niski współczynnik zużycia bo bym bardzo krótko eksploatowany. Od 2014 stoi w remoncie. Rumuński chyba od 1994 nieużywany. Jeśli ich stan zużycia jest niski to niech nawet i miliard przeznaczą na ich modernizację i przekazanie do służby. Ale niech to będzie pełna i nowoczesną modernizacja a nie a'la Leo2. Albo już ośmieszająca MON naprawa T72.

    3. Davien

      Simon, nikt inny nie proponował czegos takiego, ani TKMS ani Kockums, wszyscy dawali najwyżej swoje jednostki jako rozwiązanie pomostowe. Jedynie NG chce sie bawić w modernizację wiec powtórzę jeszcze raz, jaki przetarg jak jest jeden chetny na cos takiego? I jaka analiza, jak jest wyraznie podane co będzie instalowane ze strony NG?? A co do tego "pozaru:" to spaliła sie jedna tablica rozdzielcza,do tego zdublowana i zogien ugasiłą sama załoga, nie było zadnego zalewania okretu itp. A co do rumuńskiego Delfinul-a to chyba nie jest na sprzedaż.

  21. BUBA

    A rakiety o zasiegu 1500km dostanie

    1. lol

      A Szweckie używane OP których tak pragniemy dostaną te rakiety?

    2. BUBA

      Kto ich pragnie, no kto ich pragnie ...!!!!!!!!

    3. Jehowa

      Ale chociaż mają AIP.

  22. Cezary Wittmeyer

    Nie ma nadziei dla polskiej Marynarki Wojennej. Rząd PIS-u przy wielu swoich zasługach dla gospodarki- NIESTETY popełnia, kontynuuje grzebanie polskiej floty morskiej. Przy wypominaniu 8 -letnich zaniedbań można by Mariuszowi Błaszczakowi przyznać rację,gdyby nie to, że kontynuuje grzechy swoich poprzedników w zakresie grzebania sił morskich. Tutaj nie widzę szans na poprawę. Teraz praktycznie najlepiej by było zakończyć utopijne zakupy muzealnych okazów dla marynarki wojennej za kolosalne pieniądze i wydać je praktycznie na coś, co bedzie mogło mieć wartość użytkową

  23. jur73

    Modernizacje PGZ , dla przypomnienia - " ... 6 października 2015 .. Tomasz Siemoniak złożył także wizytę w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. Szef MON zwrócił uwagę na wysiłki związane z modernizacją Sił Powietrznych na przestrzeni ostatnich lat, w tym m.in. wprowadzeniem na uzbrojenie samolotów transportowych Casa C-295M i C-130 Hercules, myśliwców wielozadaniowych F-16 czy modernizacją MiG-29.... " https://www.defence24.pl/szef-mon-w-bydgoszczy-o-wzmocnieniu-nato-i-modernizacji

  24. czesio

    czy wszystko u nas musi być "pomostowe"?

    1. SamYo

      Gdyby były pieniądze na wszystko to byśmy kupowali wszystko to MON, wie lepiej od ciebie co ma być na teraz, a co na później i cale nowe !!!

  25. Pol

    To jest jakaś patologia A 26 ma otwarty system plus modułowa budowa można sobie pojedyncza sekcje zbudować do testòw własnych rakiet pionowego startu . Nikt nam takiej możliwości nie da . A nawet jeśli chcielibyśmy od Francji kupić łodzie to USA nas zablokuje.Co tu się zastanawiać zaliczka na 4 szt i kropka. 3 małe z lukiem pod drony i 2 z wyzutniami pionowymi. Mało tego drony sobie zrobimy sami do badania złoży ropy i podsłuchu swiatłowodòw oraz zabezpieczenia Baltic.

    1. Dudley

      Łodzie? Własne rakiety manewrujące/balistyczne o zasięgu paru tys. km wystrzeliwane z pod wody? Ty wiesz o czym piszesz? To już łatwiej zbudować własna broń atomową, przynajmniej pod względem technologicznym.

    2. Ppl

      Nikt nie mówi że jutro je zbudujmy na start kupujemy z zintegrowanym już uzbrojeniem .Najważniejsze to uczestniczyć w łańcuchu dostaw i Szwecja nam to proponuję zyskać możliwość budowy łodzi podwodnych to tak jak żyć lub nie żyć. Mamy sabotaż i tyle w temacie aby nic nie było.

    3. Komandor

      Gosciu nie madułowa a przedziałowa budowa. Ty jestes z PGZ?