Reklama

Siły zbrojne

Perspektywy finansowania modernizacji Sił Zbrojnych RP

Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej (MON), w ciągu najbliższych kilku miesięcy zostaną wybrani dostawcy m.in. systemu obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu, śmigłowców wsparcia bojowego oraz bezpilotowców. W cieniu decyzji o przyznaniu miliardowych kontraktów, rozpoczną się również prace nad kolejnym cyklem modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP (SZ RP) na lata 2017 – 2026 - pisze Dr Dominik Kimla, analityk przemysłu zbrojeniowego. 

Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej (MON), w ciągu najbliższych kilku miesięcy zostaną wybrani dostawcy m.in. systemu obrony przeciwlotniczej średniego zasięgu, śmigłowców wsparcia bojowego oraz bezpilotowców. W cieniu decyzji o przyznaniu miliardowych kontraktów, rozpoczną się również prace nad kolejnym cyklem modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP (SZ RP) na lata 2017 – 2026.

Zakładając, że prognozy Ministerstwa Finansów, dotyczące założeń makroekonomicznych na potrzeby wieloletnich prognoz finansowych, w tym dynamiki PKB są precyzyjne oraz, że uda się utrzymać poziom nakładów na obronność na poziomie 2% PKB roku poprzedniego w całym omawianym okresie, do budżetu MON w ujęciu nominalnym może trafić 498,94 mld PLN. Jeśli na modernizację techniczną armii alokowanych będzie rocznie 25% środków resortu obrony, to wydatki majątkowe MON w latach 2017 – 2026 r. mogą osiągnąć rekordową wartość 124,74 mld PLN.

Wartość ta pozornie wydaje się być wysoką kwotą jednak należy mieć na uwadze, że w kolejnym okresie programowania skumulują się opóźnienia z realizacji planu modernizacji na lata 2013-2022. Mimo początkowych zapowiedzi i harmonogramu nadal nie podpisano umów na realizację programów: Wisła, Narew, okręt podwodny nowego typu Orka, śmigłowców wsparcia bojowego i zabezpieczenia, czy też modernizacji czołgów Leopard 2A4. Jednocześnie, MON będzie musiało alokować coraz większe kwoty na obsługę i serwisowanie, pozyskanego zaawansowanego technologicznie uzbrojenia. Ponadto, omawiane środki prawdopodobnie będą ostatnimi w takiej wysokości dla MON albowiem w połowie przyszłej dekady należy oczekiwać rosnącej presji na finanse publiczne, w związku ze starzeniem się polskiego społeczeństwa, a w konsekwencji rosnących nakładów na służbę zdrowia i pomoc społeczną. Uwzględnić także trzeba ryzyko pogłębienia się kryzysu w strefie euro, który doprowadzić może do wyhamowania dynamiki PKB w Polsce, a nawet jego spadku, a w konsekwencji zmniejszenia środków planowanych na obronę narodową.

W związku z powyższym, w pracach nad nowym okresem programowania należy wyciągnąć wnioski z pierwszych lat wdrażania procesu modernizacji technicznej armii, a co za tym idzie trzeba zadbać, aby program ten opierał się na realnych prognozach finansowych i systematycznie aktualizowanych harmonogramach realizacji. Konieczne jest także skrócenie procesu decyzyjnego w postępowaniach przetargowych oraz ograniczenie prac analityczno-koncepcyjnych. Obecnie można bowiem odnieść wrażenie, że w realizowanym programie modernizacji wcale nie chodzi o zakup uzbrojenia i sprzętu wojskowego, ale o prowadzenie analiz dla samych analiz, które są następnie uzupełniane o kolejne analizy, z których jak dotychczas niewiele wynika. Ponadto polityka informacyjna nt. realizowanych przetargów powinna ulec rozszerzeniu a nie ograniczaniu pod pretekstem tajemnicy państwowej. W końcu istota programu nie może ograniczać się głównie do roli narzędzia PR-owego.

Odrobienie lekcji z wdrażania dotychczasowego programu modernizacji technicznej polskiej armii stworzy szanse na efektywną realizację programu w latach 2017-2026 oraz umożliwi uzbrojenie i wyposażenie polskiej armii w nowoczesną technikę wojskową. Decyzje i ewentualne zaniechania dotyczące programu modernizacji technicznej SZ RP zdefiniują potencjał bojowy oraz wyposażenie polskiej armii na najbliższe pół wieku.  

Dr Dominik Kimla, analityk przemysłu zbrojeniowego

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. pablo

    Nie wierzę w te pieniądze, realia sprowadzają zapowiedzi do parteru, zabiera się MON-owi środki na inne cele! Brak konsekwencji w MON oraz niestety ciągłe chciejstwo a nie realizm i wiedza prowadzą do rozproszenia wydatków i niemocy armii. Rozrywają ten budżet na strzępy, byle każdy coś miał, zamiast zamykać kompleksowo poszczególne tematy, programy. Do tego plany są oderwane od rzeczywistości, nie uwzgledniają mozliwości przemysłu, zwłaszcza nie ma ciągłości zamówień, co prowadzi do zaniechania produkcji, której wznowienie po kilku latach jest niezwykle kosztowne i czasochłonne. Ale to dla planistów nie jest istotne, chciejstwo, chciejstwo...a nie rozsądek!

  2. sorbi

    Biorąc pod uwagę podniesienie wydatków na obronnośc do 2% PKB ,czyli jak szacują ok.800 mln zł rocznie (a być może i 900), potrzeba kolejnych 4 lat, aby zrównoważyć tylko pieniądze skanibalizowane MON-owi rzez rząd na łatanie dziury budżetowej w roku 2013r - czyli ponad 3mld200mln zł!! (4x800mln zł = 3mld 200mln) A więc w ciągu 4-5 lat nie przyrośnie nic tylko wyrównana zostanie strata za rok 2013!!!!!!!!!!!!! A żeby "odzyskać" pienądze jakie zostały zwrócone przez MON do budżetu od 2007r potrzeba ok 10-12lat !!!!!!!!!!!!! Dopiero po tym okresie można będzie powiedzieć, że wydatki na armię wzrosną - póki co, to jedynie wyrównywanie strat z lat poprzednich!!! I Nasuwa się pytanie komu zabiorą, aby nie zabierać MON-owi, żeby dalej łatać dziurę i pogłębiający się dług?! Idę o zakład, że dobiorą się do lasów państwowych - bo tylko to im zostało, po grabieży pieniędzy z OFE, bo to źródełko już niemal całe wyschło i pozwoliło dociągnąć do jesiennych wyborów! A potem? Ano - kto wie...może znowu wrócimy do 1.95%, albo podniesiemy do 3% w zwiazku z sytuacją na wschodzie, ale dzięki "elastycznej" i kreatywnej księgowości zapoczątkowanej przez W.Rostowsiego okaże się, że wydajemy na armię jeszcze mniej niż obecnie, czy w poprzednich latach!!! jeszcze raz powtarzam -potrzeba ponad 4lata i 2%PKB, aby odzyskać pieniadze 'złojone" MON-owi na polecenie premiera TUska, aby wyrównać stratę MON-u na kwotę 3mld 200mln zł jaką poniosło na wyraźny "rozkaz" prmiera TUska za przyzwoleniem ekipy rzadzącej pprezydenta.!!!!!!!!!! WIęc o jakim wzrocie wydatków na armię mówimy?? To śmiech na sali i mydlenie oczu, a nie realizm!!!!!!!!!!Rządzący cały czas żywią się i pasożytują na "krótkiej pamęci" większości obywateli!!!!!!

    1. ZSMW

      Masz rację dodam od siebie, że budżet powinien składać się z 2 części 1. płace, emerytury i inne i 2. uzbrojenie, paliwo, amunicja, ćwiczenia itp. bo na armie wydajemy sporo a na uzbrojenie prawie nic!!!

  3. GTS

    Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi ale uważam że powinniśmy być jak Izrael na bliskim wschodzie, bo tak naprawdę przyjaciół tutaj nie mamy ani za wschodnią granicą ani za zachodnią. Przemysł zbrojeniowy powinien być naszą domeną. Do tego dostęp do broni i szkolenia cywilów oraz powszechna służba wojskowa dla kobiet i mężczyzn wtedy moglibyśmy liczyć na siebie w konflikcie z dowolnym przeciwnikiem. Przed bitwą pod Wiedniem (12 września 1683 r.) wielki wezyr Kara Mustafa wysłał królowi Janowi III Sobieskiemu kwartę maku z komentarzem, że jego wojska są tak liczne jak owe ziarnka maku. Król w odpowiedzi wysłał Turkowi kwartę pieprzu z komentarzem: W tej kwarcie jest mniej ziaren pieprzu niż maku, ale spróbujcie je zgryźć! i tak powinna wyglądać nasza polityka obronna.

    1. czarnyopal

      Co do tych przyjaciół to moje zdanie jest podobne z pewną poprawką " wróg mojego wroga może być moim przyjacielem" sytuacja geopolityczna uległa zmianie, Niemcy też chyba przestały wierzyć w iluzoryczną przyjacielskość Kremla na razie poniektórzy zachowują pozory i starają się robić dobrą minę. Oczywiście własna armia, może nawet niezbyt wielka ale dobrze uzbrojona i dowodzona to wielki atut, przemysł zbrojeniowy jest i był kołem zamachowym gospodarki i nie trzeba tu jakiejś nadzwyczajnej ekonomi, wydatki zwracają się w przynajmniej podwojone w postaci podatków i zrozumienie tej współzależności jest bardzo proste nie docierało to do ludzi z obecnie rządzącej koalicji ni do prezydenta który z racji tego że jest zwierzchnikiem sił zbrojnych powinien być tym żywotnie zainteresowany, nie wiem tylko z jakiego powodu mieni się "obywatelskim".

    2. Alighieri

      Całkowicie popieram. Wobec polityki zachodu która przejawia tendencyjność do samorozbrojenia i Rosji która chyba sobie przypomniała sobie o koncepcji panslawanizmu, samodzielny przemysł obronny byłby najlepszą z możliwych opcji do uniezależnienia się od zachcianek i paradoksów zachodu. Jaka szkoda, że obecnie jest to niewykonalne. Chwilowo w Polsce mamy mało rzetelnych producentów broni itp. na czele z HSW.

    3. k

      Kiedy Sobieski bił Turków pod Wiedniem Smoleńsk był polskim miastem, a Katyń miał wówczas nazwę Romanowo. Łamiąc potęgę turecką Polska pozbawiła Rosję największego wroga z południa. Rosja wykorzystała to znakomicie i w ciągu następnych 100 lat zamieniła się w imperium. Polska zaś 100 lat później przestała istnieć właśnie za sprawą potężnej Rosji oraz 'wdzięcznych' Sobieskiemu Austriaków. Bitwa pod Wiedniem to był błąd. Polakom Turcja nie zagrażała. Trzeba się było z nimi dogadać, rozdzielić strefy wpływów niczym nie przymierzając Ribbentrop-Mołotow, a dziś Polska byłaby wielkim imperium od morza do morza, a kto wie, może i dalej. Zamiast tego mieliśmy zabory i liczne powstania. Trzeba było wspólnie z Turkami na Moskala uderzyć, a tak, to Rosja skorzystała z polskiego przysłowia 'gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta'. Wiktoria wiedeńska to nie było zbyt mądre z naszej strony. Pokonaliśmy wroga naszego wroga. Nie Polska, a Rosja odniosła z tej naszej wiktorii korzyści.

  4. Garry

    Odniosę się tylko do kwestii ekonomicznych. Niekoniecznie za 10 lat zwiększą się drastycznie wydatki związane z wypłatami rent i emerytur. Tego kryzysu spodziewałbym się raczej w jeszcze kolejnej dekadzie. Do 2026 polska gospodarka nie tylko urośnie, ale też zwiększy się jej efektywność, dojdzie też do zwiększenia dywersyfikacji źródeł przychodów gospodarki narodowej. To nie tylko zwiększy odporność naszej ekonomii na kolejne kryzysy, ale też uratuje nas przed znacznym spadkiem przy kolejnym tąpnięciu światowej gospodarki. Całkowitego zakończenia obecnego kryzysu (wyjście ze skutków, odbicie, przełożenie efektów na kieszeń obywatela) spodziewam się w 2018, potem czeka nas 6-10 lat względnego spokoju w gospodarce, zależnie od uwarunkowań geopolitycznych. Nie byłbym też taki pewien co do wejścia do strefy Euro. Dziś może się to wydawać rzeczywiście atrakcyjne i wskazane. Spodziewam się jednak w najbliższych latach większej stabilizacji polskiej waluty, a co za tym idzie zwiększenia wartości. I to nie tylko w relacjach z innymi walutami, ale też jako środka inwestycyjnego, podobnie jak złoto, czy obecnie inne waluty, przy jednoczesnym spadku zaufania do EUR. Oczywiście niekoniecznie tak musi się wydarzyć, ale jest to moim zdaniem wysoce prawdopodobne.

    1. Doraca Soltysa

      Budżet obronny powinien być podzielony na 3 cześci: wojska odstraszania (25%), tj. tak jak w Rosji wojska rakietowe zdolne do precyzyjnego ataku na głebokie tyły napastnika w newralgicznych miejscach , wojska operacyjne, wojska obrony ludności i terytorium oparte o wszystkich mieszkańców danej gminy lub dzielnicy (ćwiczenia raz na 3 miesiące na darmowej strzelnicy, a broń kupiona prywatnie lub od MON po cenie ok. 500 zł, co dla serii powyżej 500 tys. Szt jest realne)-6% budżetu. Pozwala to wystawić armię 5 mln ludzi z własną aprowizacja. Ona oczyści wojska pancerne z piechoty, a czolgami zajmą się wojska operacyjne.

  5. A_S

    Polska z racji swojego położenia geopolitycznego dawno powinna uczynić priorytet z przemysłu obronnego. Nie można w państwowych spółkach przemysłu obronnego urządzać hodowli nieudaczników partyjnych, a ciężko pracować nad tym, aby nasz sprzęt był kupowany na całym świecie i zarabiał na swój rozwój i nasze bezpieczeństwo, ale to nie może się udać z naszymi elitami rządzącymi.

  6. NAVY

    Znalezione w sieci : [...]Jak w 1939 r. silni w gębie, zwarci przy korycie i gotowi do ucieczki.[...] - nie mam pojęcia czy gotowi czy nie ,ale jedno jest pewne- musimy zacieśniać współpracę z Bałtami na pierwszym miejscu - wspólne przedsięwzięcia poltyczno-gospodarczo-militarne....plus Europa środkowo-wschodnia i Skandynawia...nie wspomnę o Niemcach. Przed Polska otwiera się szansa budowy odpowiedniej pozycji w tym regionie EU ze względu na to,iż jesteśmy jednym z większych krajów na kontynencie ,a dziś się z naszym zdaniem nikt nie liczy a powinno być inaczej ! Czy Polska wykorzysta swoje 5 minut ? Oczywiście wszystko leży w rękach ludzi którzy powinni wiedzieć co robić ale...wiemy jak jest i to jest przykre.

  7. landrynek

    Ale tak bez ogródek dlaczego coś tyle czasu się analizuje? Odpowiedź jest prosta-bo nie ma wiedzy! Jeśli takowa by była decyzje można podjąc w czasie kilku dni-max kilku tygodni.

  8. ryszard56

    czemu nic sie nie pisze o systemach aktywnej obrony dla czołgów transporterów i samolotów???? kiedy zakup najnowszych Leopardów i nowych BWP?

  9. t5

    Temat kształtu PKB za 10 lat to fantastyka. Ilosc trudnych do przewidzenia w tym okresie zdarzeń jest porażająca. Z drugiej strony z roku na rok malał będzie bagaż emerytalny PRL. Budżet państwa może wyglądać zdecyodowanie lepiej, gdyby zapewniono efektywne sciąganie podatków i jednocześnie realnie, powtarzam realnie, uproszczono biurokrację.

    1. zamordor

      I obniżenie podatków, bo jak pokazała chociażby ostatnia podwyżka akcyzy na alkohol realne wpływy z tego tytułu zmalały i tak jest chyba z każdą podwyżką podatków. Czasem się zastanawiam czy ci w rządzie służą nam Polakom czy wyłącznie pod dyktando zagranicznych korporacji, bo to głównie oni zyskują bo dla nich jest już bardziej atrakcyjna forma opodatkowania.

  10. maniek

    Śmigłowce wsparcia bojowego - czy to chodzi o program kruk? czy może coś innego

  11. mireks

    Jeżeli chodzi o program Orka to już ostatnia wojna pokazała że ORP Orzeł nie mógł operować na Bałtyku i wszystko co mógł zrobić to płynąć do Anglii . Bałtyk nie będzie za płytki dla Scorpena?.

    1. Marek

      Ostatnia wojna pokazała, że podczas Kampanii Wrześniowej niemieckie statki nie pływały do Prus Wschodnich. Polskie lotnictwo nie mogło im zagrozić. Floty nawodnej w Polsce także w zasadzie już nie mieliśmy. Pytanie za sto punktów więc, dlaczego niemieckie statki do Prus wówczas nie pływały?

    2. Mortimer

      Podczas ostatniej wojny Polska była zamknięta na Bałtyku, miała bardzo krótkie wybrzeże i żadnych relatywnie bezpiecznych baz. Współcześnie potencjalny agresor znajduje się na wschodzie, mamy bazy odległe od linii frontu plus możliwość przebazowania do krajów sojuszniczych położonych nad Bałtykiem. W razie wojny konieczne będzie chronienie morskich linii zaopatrzeniowych prowadzących z/do Cieśnin Duńskich, jak również minowanie portów i szachowanie sił morskich przeciwnika oraz ataki na jego odległą od naszych granic infrastrukturę wojskową i przemysłową. Do wszystkich tych celów najlepiej nadają się nowoczesne konwencjonalne OP z napędem niezależnym od powietrza. Nie, Bałtyk nie będzie za płytki dla Scorpene. Nie byłby za płytki nawet dla Virginii.

  12. zdzich

    Panie Kimla.Bezpieczeństwo informacyjne przetargów jest ważniejsze niż pańska chęć zaistnienia w przestrzeni informacyjnej.Tajemnica państwowa to nie jest żaden pretekst tylko konieczność.Jak pan sam stwierdził teraźniejsze decyzje zdefiniują potencjał i wyposażenie polskiej armii na pół wieku dlatego "analizy analiz" to rzecz bardzo potrzebna wbrew pana sugestiom.Jeśli chodzi o wielkość 25% na wydatki majątkowe to w/g mnie jest to kpina.Cała reszta to w zasadzie przejadanie środków.I nie przekonują mnie porównania że na Zachodzie jest mniej bo dlaczego nie porównywać z rosja gdzie docelowo za kilka lat ma być 70%.(Ile w tym prawdy oczywiście się przekonamy.)

    1. Robak52

      Bezpieczeństwo informacyjne jest niewatpliwie bardzo ważne. Odnożsę jednak wrażenie, że świadomość naszych "twardogłowych" analityków pozostaje w epoce PRL-u / kiedy to kończyli szkoły/ a nie w epoce internetu i społeczeństwa obywatelskiego. Niestety zasłąnianie się szeroko pojetą tajemnica jest idealnym narzędziem do ukrywania: niekompetencji, braku sazcunku dla obywateli i państwa oraz działań niezgodnych z prwaem (korupcja). Warto też zauważyć, że w trakcie fazy analityczno-koncepcyjnej sczególną aktywność wykazują PR-owcy i lobbyści. Trudno uwieżyć aby przeciaganie tego etapu nie generowało określonych korzyści dla "zainteresowanych" i ich otoczenia.

  13. ewq

    Ponadto polityka informacyjna nt. realizowanych przetargów powinna ulec rozszerzeniu a nie ograniczaniu pod pretekstem tajemnicy państwowej. Taka propozycję to chyba tylko agent wpływu może proponować. To co mamy wszystko podawać Rosjanom na talerzu? JA bym jednak dążył do jak najbardziej skrytego pozyskiwania sprzętu. Niech zdobywanie informacji i ich weryfikacja obce wywiady nieco kosztuje' Znaczna część sukcesu w walce opiera się na niewiedzy przeciwnika o pełnych możliwościach drugiej strony. A co nam tak naprawdę udostepniaja w internecie nasi przeciwnicy - niewiele a jeśli już to fałszują wiele' Opamiętajmy się z ta jawnością w tej branży.

  14. zxcv

    Fajnie to wygląda na papierze a papier wszystko przyjmie. Problem, którego ktoś tu nie uwzględnił jest taki, że polska scena polityczna jest niestabilna. I to co w tej chwili obiecuje MON pod przywództwem PO będzie się miało nijak do wizji MON-u pod rządami PiS-u...

    1. C-3PO

      Akurat PO tylko obiecuje , nic poza tym . Najwyższy czas zakończyć tą maskaradę i odbudować silną Polskę gospodarczo oraz militarnie . Oczywiście pierwsze pociągnie to drugie . Jeśli chodzi o PIS to mam tylko obawy co do wyboru sprzętu . Bo pewnie będzie tylko jeden kierunek podczas wyboru uzbrojenia (USA) . Choć może się mylę . PS. A ten wykres , wiadomo idą wybory :)

Reklama