Reklama

Siły zbrojne

Pentagon chce zamknąć bazy w USA. A w Polsce?

Fot. U.S. Army/flickr.com
Fot. U.S. Army/flickr.com

W Stanach Zjednoczonych pojawiają się głosy o konieczności zlikwidowania części baz wojskowych. Jak pisze Defense News, przedstawiciele Departamentu Obrony USA zwracają uwagę na marnowanie środków finansowych poprzez utrzymywanie niepotrzebnych instalacji wojskowych. Świadczy to o trudnej sytuacji Pentagonu, ma bezpośredni wpływ na decyzje dotyczące formy wzmocnienia wschodniej flanki NATO przez Amerykanów.

Opublikowany w ostatnim czasie raport Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych wskazuje, że wydatki ponoszone na utrzymywanie baz zdecydowanie przekraczają fundusze wyznaczone na ten cel wszystkim rodzajom sił zbrojnych USA. Przedstawiciele Pentagonu uważają, że sprawa jest na tyle poważna, iż konieczna jest interwencja Kongresu, gdyż wymaga to przeprowadzenia kolejnej rundy zamknięć ośrodków wojskowych. W Waszyngtonie proces ten znany jest jako BRAC - Base Realignment and Closure. Oczywiście, jest to posunięcie wyjątkowo niepopularne w Kongresie, wiąże się bowiem z zamykaniem baz wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a - co za tym idzie - z utratą licznych miejsc pracy, co ma bezpośrednie przełożenie na szanse reelekcji kongresmenów ze stanów, w których położone są zamykane instalacje wojskowe.

Raport przedstawiony Kongresowi podaje, że finansowanie baz w poszczególnych rodzajach sił zbrojnych USA przekracza przydzielone fundusze o 33% w przypadku wojsk lądowych, 32% w przypadku Sił Powietrznych, 12% w przypadku Agencji Logistyki Obronnej i 7% w marynarce wojennej.

Kierownictwo Departamentu Obrony potwierdziło już po raz kolejny, że wydawanie funduszy na zbędne instalacje wojskowe nie ma sensu. Z tego powodu wzywamy Kongres do zatwierdzenia kolejnej rundy procesu BRAC, co wydaje się niezbędne wobec wystąpień Kongresu, mających na uwadze troskę o koszta funkcjonowania sił zbrojnych.

zastępca sekretarza obrony Robert Work

Zapewne nieprzypadkowo raport upubliczniono 15 kwietnia, dzień po informacji przewodniczącej senackiej pokomisji służb zbrojnych ds. gotowości i zarządzania, senator Kelly Ayotte, w której - jak podaje Defense News - stwierdzono, że w planach na rok 2017 nie przewiduje się kolejnej rundy BRAC. Argumentem za tym miałyby być rosnące koszty zamykania baz, które podczas ostatniej rundy tego programu, jedenaście lat temu, wzrosły o 67% w stosunku do przewidywań.

Przedstawiciele Kongresu opowiadają się przeciwko zamykaniu instalacji wojskowych na terenie USA z uwagi na względy polityczne (utrata miejsc pracy), a także utrudnienie możliwości odbudowy infrastruktury sił zbrojnych w dłuższym okresie. Z kolei Pentagon dąży do zamykania baz, gdyż przy obecnym poziomie finansowania instalacje po prostu nie są potrzebne siłom zbrojnym, zwłaszcza że liczebność US Army ma być dalej ograniczona.

Dążenie Departamentu Obrony do likwidacji istotnej części baz na terenie USA jest czynnikiem wskazującym na niskie prawdopodobieństwo budowy "klasycznych" stałych baz np. w Europie Środkowo-Wschodniej, o ile poziom finansowania Pentagonu nie zwiększy się w sposób znaczący, w stosunku do projektu budżetu na rok fiskalny 2017, zakładającego istotne wzmocnienie obecności US Army w Europie, ale bez stałych baz. Będzie to możliwe jednak dopiero po wyborach prezydenckich i w wypadku korzystnych zmian na scenie politycznej w USA. Z punktu widzenia Amerykanów budowa nowych baz i formowanie nowych jednostek byłoby mocno niekorzystne w sytuacji, gdy nie ma wystarczających funduszy na modernizację jednostek US Army, zagrożone jest nawet odtwarzanie gotowości bojowej istniejących struktur. Należy o tym pamiętać także w kontekście dyskusji o sposobie wzmocnienia obecności wojskowej NATO w Polsce. Dodajmy, że obecność rotacyjna, również w formie jednostek bojowych zostanie sfinansowana z "operacyjnych" funduszy Pentagonu, które nie podlegają cięciom.

Czytaj więcej: Amerykański pancerz dla Europy Środkowej. „Sprzęt idzie na zachód”

Prawo amerykańskie, regulujące proces BRAC, wymagało przeprowadzenia kolejnej rundy zamknięć i relokacji instalacji wojskowych w 2015 r., nigdy jednak do niej nie doszło. Kolejne posunięcia tego rodzaju miały być przeprowadzane, zgodnie z prawem, co osiem lat. W 2010 r. Komisja ds. Służb Zbrojnych głosowała jednak za odrzuceniem wniosku Pentagonu w sprawie likwidacji części ośrodków wojskowych, zastrzegając, że proces ten nie będzie miał miejsca "do chwili dostarczenia przez Departament Obrony pełnego sprawozdania z finansowania i kosztów zagranicznych instalacji i baz wojskowych, z uwzględnieniem ich funkcji w systemie obrony USA".

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. marianna

    Czyżby amerykańska gospodarka się gwałtownie kurczyła ? Czy to chwyt aby tu nie było bazy - czy rosja swoim zbrojeniem wykańcza ameryke . Jeśli tak to nic dobrego nie wróży ? Moment chyba nie odpowiedni - Tramp o tym głosno i publicznie mówi " Z Rosją trzeba się dogadać i na nowo podzielić Świat ? O CO WTYM CHODZI ?

Reklama