Podczas paryskiej wystawy przedstawiciele producenta ogłosili gotowość dostarczenia 18 spośród 55 samolotów szkolnych Jakowlew Jak-130 zamówionych przez rosyjskie lotnictwo. Również zamówienie dla Białorusi, podpisane w grudniu zeszłego roku jest w fazie realizacji, jednak liczba zamówionych maszyn nie została ujawniona. Wśród potencjalnych odbiorców tych samolotów wymieniany jest też Bangladesz, który prawdopodobnie podpisze kontrakt przed końcem 2013 roku.
Więcej: Mimo protestów Amerykanie kupują rosyjskie śmigłowce dla Afganistanu
Osobliwa jest natomiast sytuacja 36 samolotów zamówionych w styczniu 2012 roku przez Syrię. Jak nieoficjalnie informują członkowie rosyjskiej delegacji w Paryżu, ze względu na napiętą sytuację część samolotów zamówionych przez Baszara Al-Asada czeka przed fabryka na decyzję polityków. Płatowce są zmontowane, lecz brakuje im silników i wyposażenia, które zostaną zainstalowane, o ile zapadnie polityczna decyzja zezwalająca na dostarczenie tych Jaków-130 odbiorcy. Jak się wydaje, decyzja taka zapadnie na najwyższym szczeblu. Jeśli decyzja będzie negatywna, rosyjski przemysł zbrojeniowy poniesie ogromne straty, w tym 550 mln dolarów kontraktu na wspomniane maszyny.
Więcej: Paris Air Show: Aerotec oferuje modyfikacje śmigłowców Gazelle
Niezależnie od losów płatowców, rosyjska United Aircraft Corporation planuje poszukiwać dalszych odbiorców, szczególna uwagę kierując na chłonne rynki Azji środkowej i południowej. Producent rozważa też podniesienie maszyny Jak-130 do rangi lekkiego samolotu szturmowego, dodając takie opcje jak, możliwość tankowania w powietrzu, podczerwienne systemy celownicze, oraz radar powietrze-powietrze. Ze zrozumiałych względów takie modyfikacje znacznie rozszerzyłyby też gamę dostępnego uzbrojenia i grupę potencjalnych klientów.
(JS)
MarwoloRidl
Brawo ! ... wdać nie wszyscy jeszcze na tym świecie mażą o inwestowaniu w Jankeski złom kosztem własnych obywateli . Są też tacy co myślą o własnych korzyściach wydając ciężko zarobione pieniądze Polska (obecnie Jankeski sojusznik) niestety nie ma wyboru, ma prawo co najwyżej skupować resztki z pańskiego stołu w cenie pełnowartościowego produktu. A wszytko w myśl mądrej (niestety nie dla nas) zasady: pan nie traci, a sługa chociaż po transakcji biedniejszy jest zadowolony..... przy okazji pozdrawiam wszystkich "znawców" tematu
jasio
Ruskiemu trollowi dziękujemy i prosimy by odpełzł tam skąd przypełzł...