Reklama

Siły zbrojne

Ostatni C-17 poleci do Indii

C-17 Indyjskich Sił Powietrznych, fot. Senior Airman Divine Cox/U.S. Air Force photo
C-17 Indyjskich Sił Powietrznych, fot. Senior Airman Divine Cox/U.S. Air Force photo

Indie kupią od USA ostatni wyprodukowany samolot transportowy C-17A Globemaster III. Umowa w ramach programu FMS (Foreign Military Sales) została podpisana przez przedstawicieli Departamentu Obrony USA USa i Boeinga 30 marca. Hindusi użytkowali do tej pory 10 sztuk Globemasterów. 

Wartość kontraktu zawartego z indyjskim rządem wyniesie 262 mln dolarów. W podaną kwotę wlicza się także wspracie logistyczne w ramach programu Globemaster III Integrated Sustainment Program. Polega on na udostępnieniu szerokiej infrastruktury należącej do U.S. Air Force wszystkim klientom, którzy nabyli samolot. Korzystają z niej także używające C-17 Indyjskie Siły Powietrzne.

Indyjskie Siły Powietrzne będą dysponować łącznie flotą jedenastu C-17, co uczyni z nich największego eksportowego użytkownika tych maszyn na świecie. Wszystkie samoloty znajdują się na wyposażeniu 81. eska­dry lot­nic­twa trans­por­to­wego sta­cjo­nu­ją­cej w bazie Hindon. Indie zawarły kontrakt na kupno dziesięciu Globemasterów III w 2011 roku, a dostawy rozpoczęły się w czerwcu 2013 roku.

Boeing sprzedał ostatnie 9 sztuk Globemastera w latach 2015-2016. Transportowiec, który trafi do Indii jest ostatnią wyprodukowaną maszyną tego typu na świecie. Produkcja C-17 trwała od 1991 roku, a fabrykę w Long Beach w Kalifornii opuściło aż 279 samolotów. Trafiły one do sił powietrznych z siedmiu krajów świata. Są także wykorzystywane w ramach natowskiego programu Strategic Airlift Capability (maszyny noszą oznaczenia lotnictwa Węgier), w którym bierze udział dziesięć krajów Sojuszu, w tym Polska, a także Szwecja i Finlandia.  

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Kowalskiadam154

    To jest prawdziwy samolot nie ten badziew składany po kawałku w całej UE który psuje się zara po opuszczeniu hangaru fabryki Airbusa

    1. tttr

      C-17 i Herkulesy to najlepsze wojskowe samoloty transportowe. Stare Herkulesy otrzymane od USA są lepsze niż kupowane inne. Warto tez wspomnieć, że mamy C-17 do spólki z kilkoma innymi krajami.

    2. Autor

      Oj Kowalski, Kowalski... wypisujesz ciagle te swoje madrosci, ze glowa boli! Poczytaj moze o poczatkach tego samolotu, potem o F35 i o wielu innych produktach Made in USA a zobaczysz, ze nie tylko w Europie sa problemy!

  2. Hydra

    Zamiast samolotów VIP trzeba było kupić z dwa takie, wojsku by się przydały a wybrańcy mogli by latać rejsowymi jak reszta świata...

    1. LLL

      Jaka reszta świata? A po co nam takie samoloty, do wożenia armii na nie nasze wojenki? To ja podziękuję za taki interes.

    2. WW1

      I tak i tak każdy rząd będzie wysyłał wojsko nie na nasze wojenki żeby przypodobać się amerykanom.Więc lepiej żeby wojsko miało czym latać a nie żebrać o samoloty sojuszników bądź latać rejsowymi.Rząd może polatać rejsowymi,nic im sie nie stanie

    3. LLL

      W artykule jest napisane że korzystamy ze wspólnych samolotów. Nie rozumiem do czego nam miałybybyć własne C-17. Chyba lepiej, żeby Najważniejsze osoby w Państwie miały czym latać. Nie widzę żadnego sensu w zakupach sprzętu ekspedycyjnego.

  3. WW1

    A my co mamy 30 letnie Herkulesy w których pilot musi przywiązywać drzwi sznurkiem