Reklama

Siły zbrojne

Odwetowy nalot izraelskiego lotnictwa w Strefie Gazy

Fot. Israeli Air Force
Fot. Israeli Air Force

Lotnictwo izraelskie przeprowadziło w piątek naloty na cele naziemne w Strefie Gazy. Izraelskie czynniki wojskowe potwierdziły, że uderzono w cele związane z Hamasem na południu i na północy palestyńskiej enklawy. Był to odwet za atak rakietowy na Tel Awiw.

Agencja Reutera podała wcześniej, że w Strefie Gazy słychać było eksplozje i wycie syren. Biuro prasowe Sił Obronnych Izraela potwierdziło w specjalnym oświadczeniu, że "armia prowadzi uderzenie na cele związane z działalnością terrorystyczną w Strefie Gazy i że jest to odwet za wcześniejsze wystrzelenie dwóch rakiet ze Strefy Gazy w kierunku Tel Awiwu.

W komunikacie wyjaśniono też, że odgłos syren alarmowych pochodzi z systemu ostrzegawczego zamontowanego po izraelskiej stronie na budynku Rady Regionu Eszkol w Dystrykcie Południowym. System ostrzegania mieszkańców regionu o atakach rakietowych uaktywnił się natychmiast po rozpoczęciu nalotów na cele Hamasu - podkreślono w komunikacie.

Akcja lotnictwa izraelskiego jest reakcją na wcześniejszy atak rakietowy, za który - zdaniem izraelskich wojskowych - ponosi odpowiedzialność Hamas. Kierownictwo tej organizacji stanowczo zaprzeczyło jednak, żeby Hamas miał jakikolwiek udział w wystrzeleniu rakiet. Jak zapewniono, strona palestyńska skrupulatnie przestrzega zawieszenia broni w związku z rozmowami prowadzonymi z delegacją egipską, która podjęła się misji przygotowawczej na rzecz przyszłych rozmów izraelsko-palestyńskich.

Gdy doszło do ataku rakietowe/go na Tel Awiw, trwało właśnie uzgadnianie protokołu zgodności w odniesieniu do tego konfliktu między delegacją palestyńską i egipską

Rzecznik Hamasu, Fawzi Barhoum, o atakach

W czwartek, po raz pierwszy od dwóch lat w Tel Awiwie rozbrzmiał alarm rakietowy. W kierunku miasta ze Strefy Gazy wystrzelono co najmniej dwa pociski. "Jeden z tych pocisków został strącony, drugi spadł na niezamieszkany teren. Nie było ofiar ani zniszczeń" - poinformowano. Na filmach publikowanych w mediach społecznościowych widać dwie rakiety lecące nad miastem oraz odgłosy wybuchów. Wielu mieszkańców Tel Awiwu na chwilę udało się do schronów. Alarm ogłoszono również w okolicach tej śródziemnomorskiej aglomeracji. W ataku nikt nie ucierpiał; nie ma również doniesień o zniszczeniach. Temat ataku zostanie podniesiony podczas nadzwyczajnego spotkania w sztabie zwołanym w ministerstwie obrony. Weźmie w nim udział premier Izraela Benjamin Netanjahu. Ostatni raz w Tel Awiwie aktywowano alarm przeciwrakietowy dwa lata temu - przypomina portal "Haarec". Alarm okazał się fałszywy.

"Według doniesień dwie rakiety Fardż-5 wystrzelił palestyński Islamski Dżihad", drugie po Hamasie największe ugrupowanie w Strefie Gazy - informuje portal "The Jerusalem Post". Z kolei "Haarec", powołując się na swoje źródła w tej enklawie, podkreśla, że nie wiadomo jeszcze, kto stoi za atakiem.

image
Mapa celów ataku lotnictwa izraelskiego / fot. iaf.org.il

 Relacje palestyńsko-izraelskie są szczególnie napięte od zeszłego roku. Wzburzenie Palestyńczyków budziło m.in. przeniesienie przez USA swojej ambasady w Izraelu do Jerozolimy. Na granicy między Strefą Gazy i Izraelem regularnie dochodzi do protestów. Według arabskich mediów od marca ubiegłego roku armia Izraela zabiła w nich ponad 200 osób i raniła kilkanaście tysięcy.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. xyz

    Hamas, ISIS jaka różnica ? Jakiegoś wroga muszą sb przecież wymyślić, żeby usprawiedliwić swoje bombardowania. No przecież nie powiedzą prawdy, że wykonują tradycyjne naloty na okupowanych cywilów palestyńskich, którzy walczą o swoją niepodległość. Kto jak kto, ale my Polacy dobrze coś takiego znamy.

    1. Davien

      Panie xyz, naloty nastapiły w odpowiedzi na atak na Tel-Awiw, co prawda jeden pocisk zestzrelono a drugi spadł n pustynię...

    2. Patcolo

      Davien generalnie to co robi Izrael od dekad z Palestyńczykami to nic innego jak zbrodnia no ale oni uczyli się od najlepszych.

  2. Marek1

    Zadziwiająca jest mentalność Palestyńczyków - z 1 strony pozwalają na działalność na swym terytorium organizacji ekstremistów islamskich i ostrzeliwanie przez nie rakietami Izraela, a z 2 są oburzeni i zdziwieni, gdy IDF podejmuje kroki odwetowe. Araba nie sposób pojąć ...

    1. Davien

      Marek, sam atak mnie nie dziwi, dziwne jest że strzelało jedno ugrupowanie a obrywa sie Hamasowi. Tak akurat nie powinni robić bo tylko sobie komplikuja sytuację.

  3. Orbiter

    Oczywiście zabicie 200 cywilów w tym dzieci i ranienie 15 tyś. To nie jest zbrodnia przeciw ludzkości ani żaden holocaust - to tylko obrona najbardziej demokratycznego państwa na Bliskim Wschodzie.

    1. Davien

      Orbiter, a co powiesz o masowym mordzie w Aleppo ponad 15 tys cywili, w tym kilku tysięcy dzieci z czego ponad 1500 nie ukończyło 5 roku zycia. I dokonały tego rosyjskie i syryjskie( w mniejszosci) bomby Rannych juz ONZ nie liczyła bo było ich za duzo.

  4. biały

    W Izraelu 18 % społeczeństwa to Muzułmanie , biorąc pod uwagę dzietność społeczeństw Muzułmanie będą stanowili większość w Izraelu za jakieś 30 do 40 lat , a więc za 50 przejmą władzę w Izraelu i wtedy zapewne im podziękują

  5. Davien

    Ok, stzrela palestyński Dzihad,a IAF atakuje Hamas?? Czyzby w końcu przyznali ze Hamas rządzi w Gazie i zaatakowali za niedopilnowanie innych terrorystów, bo nie wiem czemu w innym wypadku atakuja nie tych co trzeba?