Od deklaracji do czynów. Gen. Gielerak: jak Polacy odkrywają nowy wymiar patriotyzmu i gotowości do obrony

Autor. szer. Aneta Lewoń
Patriotyzm w XXI wieku wymaga nowego spojrzenia – nie ogranicza się do tradycyjnych form służby czy symboli. W Polsce kształtuje się nowoczesne podejście do obronności, które łączy rosnącą świadomość zagrożeń z aktywnym zaangażowaniem obywateli, widocznym m.in. w dobrowolnym udziale w szkoleniach wojskowych i innych inicjatywach proobronnych. Czy jesteśmy gotowi podążać tą ścieżką, jednocześnie świadomie kształtując fundamenty bezpieczeństwa przyszłych pokoleń? Jak na tym tle prezentują się inne państwa i narody? - pisze gen. broni prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor, Wojskowy Instytut Medyczny – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie.
Sondaż SW Research dla Onetu, badający opinię Polaków na temat obowiązkowych szkoleń wojskowych ujawnia wyraźną różnicę między poparciem dla samej idei a gotowością do osobistego uczestnictwa. Ponad połowa respondentów (56,1%) opowiada się w nim za wprowadzeniem obowiązkowego przeszkolenia wojskowego dla wszystkich dorosłych mężczyzn, przeciw jest 26,2%, a 17,7% nie ma zdania. Oznacza to, że koncepcja cieszy się poparciem społecznym – sprzeciw wyraża jedynie co czwarty ankietowany. W tej sytuacji rząd mógłby uznać, że społeczne przyzwolenie na takie rozwiązanie jest stosunkowo wysokie, co współgra z narracją artykułu sugerującego, że „rząd może być spokojny”. Czy jednak to poczucie bezpieczeństwa ma realne podstawy?
Analiza gotowości społeczeństwa do uczestnictwa w szkoleniach wojskowych ujawnia istotną dychotomię między ogólnym poparciem dla inicjatyw proobronnych a indywidualną skłonnością do zaangażowania. Przeprowadzone badanie pokazuje, że 39,8% respondentów deklaruje chęć osobistego udziału w szkoleniach wojskowych, podczas gdy 43% ankietowanych wyraża sprzeciw wobec takiego zaangażowania. Przewaga postaw negujących osobisty udział nad deklaracjami gotowości do uczestnictwa stanowi wyraźny kontrast wobec wysokiego ogólnego poparcia dla obowiązkowych szkoleń wojskowych, co sugeruje działanie mechanizmu rozproszonej odpowiedzialności w kwestiach bezpieczeństwa narodowego.
Obronność a pokolenia – wspólne wartości, różne podejścia
Starsze pokolenia, pamiętające czasy obowiązkowej służby, są wobec niej bardziej przychylne niż młodsze grupy, które dorastały już po jej zniesieniu. Różnice te widoczne są także w deklarowanej gotowości do udziału w szkoleniach wojskowych. Najmniejsze zainteresowanie wykazuje najmłodsza grupa (do 24 lat), spośród której tylko 33,6% respondentów wyraża chęć uczestnictwa. W grupie 25-34 lata odsetek ten wzrasta do 41,6%, a wśród osób w wieku 35-49 lat osiąga najwyższy poziom – 45%. Paradoksalnie, choć osoby powyżej 50. roku życia najczęściej popierają obowiązkowe szkolenie wojskowe, ich własna gotowość do uczestnictwa wynosi jedynie 37,8%, co można tłumaczyć świadomością ograniczeń zdrowotnych. Mimo to nawet w tej grupie zainteresowanie szkoleniem jest wyższe niż wśród najmłodszych dorosłych.
Zróżnicowanie postaw pokoleniowych wobec kwestii obronności wykazuje wyraźną korelację z doświadczeniami historycznymi poszczególnych grup demograficznych. Najmłodsze pokolenie Polaków, dorastające po zniesieniu obowiązkowej służby wojskowej i w warunkach relatywnego bezpieczeństwa zapewnianego przez NATO, wykazuje większy sceptycyzm wobec kwestii obronności. To właśnie ten czynnik w dużym stopniu przyczynia się do ograniczonego zainteresowania szkoleniami wojskowymi w ww. grupie wiekowej. W przeciwieństwie do młodszych kohort, starsze generacje – szczególnie osoby, których biografia obejmuje okres zimnej wojny, rzeczywistość PRL, lub które internalizowały pokoleniowe przekazy dotyczące doświadczeń z okresu II wojny światowej – wykazują silniejsze poczucie powinności obywatelskiej w kontekście zaangażowania w działania wzmacniające potencjał obronny państwa.

Autor. Wojskowy Instytut Medyczny - Państwowy Instytut Badawczy
Ewolucja nastrojów społecznych w Polsce – rosnąca świadomość zagrożeń i gotowość do działań obronnych.
Opinie Polaków na temat obronności i obowiązkowej służby wojskowej znacząco ewoluowały w ostatnich latach, szczególnie w kontekście dynamicznych zmian sytuacji bezpieczeństwa w regionie. Jeszcze kilka lat temu dominowało społeczne sceptyczne nastawienie wobec obowiązkowej służby wojskowej. Wiązało się ono głównie z obawami dotyczącymi ograniczenia wolności osobistej, wątpliwościami co do skuteczności obowiązkowego poboru oraz przekonaniem, że obronność kraju powinna opierać się przede wszystkim na profesjonalnej armii zawodowej.
Percepcja zagrożeń bezpieczeństwa w polskim społeczeństwie silnie koreluje z bliskością geograficzną aktywnych stref konfliktów zbrojnych. Polska pod tym względem wykazuje podobieństwa do państw bałtyckich, jednocześnie odróżniając się od krajów Europy Zachodniej, gdzie większy dystans geograficzny łagodzi społeczne postrzeganie zagrożeń. Badania przeprowadzone jeszcze przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie wskazują, że większość Polaków była przeciwna obowiązkowemu poborowi – w październiku 2022 r. tylko 35,7% respondentów popierało przywrócenie poboru, podczas gdy aż 57,1% było temu przeciwnych. Na początku 2023 r. jedynie około 30% badanych popierało obowiązkową służbę wojskową kobiet i mężczyzn, a 60% sprzeciwiało się powszechnemu wcielaniu osób z kwalifikacjami wojskowymi, co jednoznacznie wskazuje, że przed eskalacją wojny na Ukrainie dominował sceptycyzm wobec obowiązkowej służby.
Sytuacja ta uległa znaczącej zmianie w ciągu ostatniego roku. W obliczu trwającej wojny na Ukrainie, rosnących zagrożeń ze strony Rosji oraz działań rządu na rzecz promowania obronności opinia publiczna zaczęła przychylniej odnosić się do idei powszechnego przeszkolenia wojskowego. Najnowsze sondaże z lat 2023-2024 wskazują na wyraźny wzrost poparcia społecznego – w połowie 2023 roku ponad połowa Polaków opowiadała się za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej, a badanie z końca tego samego roku potwierdziło ten trend, wskazując na 56% poparcia dla obowiązkowego szkolenia wojskowego mężczyzn.
Jednocześnie maleje odsetek zdecydowanych przeciwników tej koncepcji, co świadczy o istotnej zmianie opinii społecznej w ostatnich kilkunastu miesiącach. Przyczyn tej zmiany należy upatrywać przede wszystkim we wzroście poczucia zagrożenia wojennego. Eksperci z Ośrodka Studiów Wschodnich podkreślają, że Polacy coraz wyraźniej dostrzegają zagrożenia wynikające z bliskiego sąsiedztwa toczącego się konfliktu oraz z niepewności co do gwarantowanej ochrony ze strony sojuszników. Skutkuje to rosnącym przekonaniem, że Polska powinna w pierwszej kolejności opierać się na własnych siłach i możliwościach obronnych. Znamiennym wskaźnikiem tej sytuacji jest także stosunek obywateli do potencjalnego konfliktu na terytorium kraju. Według badania Pollstera dla „Super Expressu” aż 65% Polaków zadeklarowało, że w przypadku wojny nie opuściłoby kraju, co świadczy o rosnącej gotowości nie tylko do pozostania w sytuacji zagrożenia, ale także do aktywnego udziału w obronie. O ile jeszcze kilka lat temu podobne pytanie miało charakter czysto hipotetyczny, dziś odzwierciedla rzeczywistą zmianę społeczną – Polacy traktują możliwość konfliktu zbrojnego z większą powagą i coraz częściej deklarują gotowość do podjęcia działań obronnych.
Bezpieczeństwo i społeczeństwo: jak Europa i świat redefiniują służbę wojskową?
W Zjednoczonym Królestwie funkcjonuje ugruntowany model zawodowych sił zbrojnych, wynikający ze zniesienia obowiązkowego poboru w 1960 roku. Ta długotrwała ewolucja systemu obronnego ukształtowała stabilne oczekiwania społeczne względem organizacji sił zbrojnych w formule zawodowej. Badania YouGov wskazują na wyraźny sprzeciw brytyjskiego społeczeństwa wobec obowiązkowej służby wojskowej – w najnowszym sondażu jedynie 28% respondentów poparło roczne szkolenie, podczas gdy aż 64% stanowczo się temu sprzeciwiło. Kluczową tendencją w brytyjskim społeczeństwie jest wyraźna preferencja dla programów dobrowolnych. We wszystkich wariantach służby ochotniczej – zarówno wojskowej, jak i społecznej – większość respondentów wyraziła poparcie, podczas gdy żaden z obowiązkowych modeli nie uzyskał aprobaty przekraczającej 50%.
Powyższe dane wskazują, że społeczeństwo brytyjskie zdecydowanie preferuje rozwiązania oparte na mechanizmach zachęt zamiast przymusu. Koncepcja miesięcznego dobrowolnego zaangażowania, realizowanego w formie prac społecznych lub krótkiego szkolenia wojskowego, cieszy się znacznym poparciem, oscylującym w granicach 64-72%. Jednocześnie Wielka Brytania plasuje się relatywnie nisko w międzynarodowych rankingach gotowości do obrony kraju – jedynie 27% obywateli deklaruje chęć uczestnictwa w obronie ojczyzny. Wskaźnik ten wpisuje się w ogólną tendencję charakterystyczną dla społeczeństw Europy Zachodniej, pozostając jednak znacząco niższy niż w Polsce (47% w tym samym badaniu) oraz w wielu państwach pozaeuropejskich. Profil postaw społecznych wskazuje, że skuteczna strategia zwiększania zaangażowania obronnego w Wielkiej Brytanii powinna koncentrować się na rozwijaniu dobrowolnych form uczestnictwa, wspieranych przez różnorodne zachęty instytucjonalne i strukturalne.
W Republice Federalnej Niemiec zawieszenie obowiązkowej służby wojskowej w 2011 roku ustanowiło model obrony narodowej oparty na armii zawodowej, a przez kolejną dekadę dominował społeczno-polityczny konsensus sprzeciwiający się jej przywróceniu. Zmiana tego podejścia nastąpiła w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej, która znacząco wpłynęła na postrzeganie bezpieczeństwa w niemieckim społeczeństwie. Aktualne badania potwierdzają istotną zmianę opinii publicznej. Według sondażu YouGov z czerwca 2024 roku dla „Welt am Sonntag” 60% Niemców popiera przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej, podczas gdy 32% jest temu przeciwnych. Podobne wyniki przyniosło badanie instytutu Forsa, w którym 52% respondentów opowiedziało się za przywróceniem poboru, a 43% było przeciw. Szczególnie widoczne różnice widać między płciami – 68% młodych kobiet sprzeciwia się poborowi, w porównaniu do 52% młodych mężczyzn. Podział pokoleniowy w Niemczech, podobnie jak w Polsce, pokazuje, że młodsze generacje sprzeciwiają się obowiązkowej służbie wojskowej, podczas gdy starsze grupy wykazują większe poparcie, co sugeruje, że na kształtowanie opinii wpływają przede wszystkim czynniki regionalne i historyczne, a nie wyłącznie specyfika poszczególnych krajów.
Francja zniosła obowiązkową służbę wojskową w 1997 roku, jednak za prezydentury Emmanuela Macrona temat jej przywrócenia powrócił, czego efektem było wprowadzenie dobrowolnego programu Service National Universel, łączącego elementy obozu wojskowego i wolontariatu społecznego. Według najnowszego badania think-tanku Destin Commun, aż 60% Francuzów opowiada się za powrotem obowiązkowej służby wojskowej. Poparcie dla przywrócenia poboru silnie zależy od wieku i orientacji politycznej. Wśród osób powyżej 65. roku życia aż 72% popiera przywrócenie zasadniczej służby wojskowej, podczas gdy w grupie 18-24 lata odsetek ten wynosi jedynie 43%. Mimo tych różnic większość Francuzów opowiada się za tym, aby młodzież choć na pewien czas odbywała szkolenie wojskowe. Obawy związane z bezpieczeństwem są powszechne – 76% Francuzów obawia się rozszerzenia konfliktu na Europę, a 60% uznaje za prawdopodobne, że w najbliższych latach Rosja zaatakuje kolejne kraje. Francuzi – podobnie jak Polacy i Niemcy – pod wpływem narastającego zagrożenia na nowo dostrzegają wartość służby wojskowej, choć jeszcze niedawno była ona postrzegana jako relikt przeszłości.

Autor. U.S. Army Reserve photo Staff Sgt. Tristan Peete
Stany Zjednoczone opierają swoje siły zbrojne na armii zawodowej od 1973 roku. Tradycyjnie Amerykanie wysoko cenią dobrowolność służby wojskowej, choć idea ogólnonarodowej służby – nie tylko militarnej – okresowo powraca w publicznych dyskusjach. Według sondażu Gallupa z 2017 roku 49% Amerykanów poparło wprowadzenie obowiązkowego, rocznego okresu służby dla młodych ludzi (wojskowej lub w formie prac społecznych), natomiast 45% było temu przeciwnych. Podział opinii na temat obowiązkowej służby wojskowej jest niemal równy, jednak sprzeciw wobec tego rozwiązania jest szczególnie silny wśród młodych dorosłych – aż 57% osób poniżej 30. roku życia opowiada się przeciw.
W Stanach Zjednoczonych debata ma jednak szerszy wymiar, obejmując nie tylko służbę wojskową, ale także różne formy „national service”, takie jak praca w Korpusie Pokoju, AmeriCorps czy służba medyczna, które stanowią alternatywę dla osób niechętnych do służby w wojsku. Tego rodzaju podejście zwiększa społeczną akceptację, angażując osoby o różnych poglądach i predyspozycjach, co sprzyja integracji społecznej oraz rozwojowi praktycznych kompetencji obywatelskich. Badania z 2023 roku wskazały, że aż 75% młodych Amerykanów w wieku 18-24 lat poparłoby obowiązkowy okres służby, pod warunkiem zapewnienia możliwości wyboru pomiędzy służbą cywilną a wojskową oraz sprawiedliwego wdrożenia tego systemu.
Obecnie USA nie planują przywrócenia obowiązkowego poboru, ale aktywnie zachęcają obywateli do dobrowolnego wstępowania do armii. Według sondażu przeprowadzonego dla Stowarzyszenia Armii USA nieco ponad połowa Amerykanów deklaruje, że zachęciłaby bliską osobę do służby wojskowej, co świadczy o umiarkowanym poziomie zaufania do wojska jako wyboru drogi życiowej. Z historycznego punktu widzenia gotowość Amerykanów do walki za kraj była wyższa niż w Europie Zachodniej. Według najnowszych badań z 2024 roku odsetek ten wynosi 41% i pozostaje stabilny, podczas gdy w Europie Zachodniej obserwuje się tendencję spadkową.
W Federacji Rosyjskiej służba zasadnicza nadal istnieje, choć równolegle funkcjonuje armia zawodowa. Tradycyjnie rosyjska propaganda kreuje obraz patriotycznego obowiązku obrony Ojczyzny, co mogłoby sugerować wysokie poparcie społeczne dla służby wojskowej. Jeszcze kilka lat temu badania wskazywały, że Rosjanie należeli do narodów najchętniej deklarujących gotowość do walki za swój kraj – w 2014 roku aż 59% respondentów odpowiedziało twierdząco na to pytanie, podczas gdy w Niemczech było to 18%, we Francji 29%, a w Polsce 47%. Jednak wojna na Ukrainie znacząco zmieniła tę sytuację. Wielu młodych mężczyzn stara się unikać poboru i mobilizacji – po ogłoszeniu „częściowej mobilizacji” we wrześniu 2022 roku dziesiątki tysięcy Rosjan uciekły za granicę, by uniknąć wysłania na front. Sondaże prowadzone w Rosji – zarówno przez państwowe instytucje, jak i niezależne ośrodki badawcze sugerują, że społeczne poparcie dla działań wojennych jest raczej bierne niż entuzjastyczne. Pod koniec 2023 roku większość Rosjan wyraźnie sprzeciwiała się pomysłowi drugiej fali mobilizacji. W anonimowym sondażu z lat 2023/24 odsetek Rosjan deklarujących gotowość do walki za kraj spadł dramatycznie do 32%.
Jednocześnie aż 48% respondentów wybrało odpowiedź „nie wiem”, co może wynikać zarówno ze strachu przed szczerą deklaracją – ze względu na penalizację sprzeciwu wobec wojny, jak i z autentycznej niepewności. Realne doświadczenie krwawej wojny osłabiło społeczną gotowość do poświęcenia, podczas gdy pobór pozostaje integralną częścią systemu i nie jest oficjalnie kwestionowany. Jednak nastroje społeczne wskazują na rosnące zmęczenie i niechęć do osobistego udziału w wojnie. Paradoks ten pokazuje, że mimo wizerunku Rosjan jako narodu zdolnego do poświęceń, nie są oni „twardzi jak skała” – jak wszyscy ludzie mają swoje lęki, instynkt samozachowawczy i granice, których nie chcą przekraczać. Strach przed wojną, śmiercią i przymusem okazuje się silniejszy niż ideologiczne deklaracje. Jak pisał Dostojewski wBraciach Karamazow: „Człowiek jest szeroki, zbyt szeroki, ot to nieszczęście” – może deklarować gotowość do walki w imię Ojczyzny, ale gdy rzeczywistość stawia go przed brutalnym wyborem, równie szybko zaczyna szukać drogi ucieczki.
Nowoczesny patriotyzm: ewolucja postaw Polaków wobec obrony i bezpieczeństwa – jak skutecznie budować społeczeństwo gotowe na wyzwania i zagrożenia współczesności?
Analiza powyższych informacji prowadzi do kilku kluczowych wniosków. Po pierwsze, Polacy dostrzegają znaczenie obronności i w większości popierają inicjatywy wzmacniające bezpieczeństwo kraju, takie jak powszechne przeszkolenie wojskowe. Jednak indywidualna motywacja do osobistego udziału w służbie jest słabsza – szczególnie wśród młodzieży i kobiet. Po drugie, widoczny jest wyraźny podział pokoleniowy: starsze generacje są bardziej skłonne do poświęceń i patriotyzmu w tradycyjnym sensie, podczas gdy młodsze podchodzą sceptycznie do obowiązkowych form służby. Nie oznacza to jednak, że są mniej patriotyczne – ich podejście do Ojczyzny może przybierać inne formy. Po trzecie, różnice między płciami sugerują, że to mężczyźni pozostają głównym adresatem polityk obronnych. Nie oznacza to jednak, że rola kobiet powinna być pomijana – kobiety wspierają ideę obrony, choć częściej angażują się w działania poza bezpośrednią walką. Po czwarte, w Polsce rośnie świadomość zagrożeń i akceptacja dla koncepcji „obrony powszechnej” jako reakcji na sytuację międzynarodową.
Wreszcie, na tle innych krajów Polska pod względem postaw społecznych znajduje się bliżej państw zagrożonych, takich jak Francja czy Ukraina, niż tych, które czują się syte i bezpieczne. Gotowość do obrony wzrasta, gdy zagrożenie staje się realne, co rodzi pytanie: jakie działania mogą skutecznie zwiększyć społeczne zaangażowanie i poczucie wspólnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju w obliczu wyzwań XXI wieku?
- Ułatwianie dobrowolnego szkolenia wojskowego: zamiast od razu przywracać pełny przymus, warto rozwijać programy dobrowolnego przeszkolenia wojskowego dla chętnych. MON już prowadzi takie inicjatywy, jak Dobrowolna Zasadnicza Służba Wojskowa. Projekt ten wzbudza zainteresowanie i wspiera rozwój kultury obronnej, dlatego warto go kontynuować i rozwijać. Państwo powinno inwestować w infrastrukturę, taką jak strzelnice i poligony dostępne dla cywilów, a także prowadzić kampanie informacyjne, które zachęcą do udziału w szkoleniach i wyjaśnią ich znaczenie. Szczególnie istotne wydaje się wprowadzenie elastycznych i nowoczesnych metod szkoleniowych, takich jak informatyka i łączność, medycyna pola walki czy logistyka, które umożliwiają uczestnikom precyzyjne dopasowanie ścieżek rozwoju do ich indywidualnych predyspozycji i planów zawodowych. Aby zapewnić wysoką jakość kształcenia, niezbędne jest też zaangażowanie wykwalifikowanej kadry instruktorskiej, która gwarantuje nie tylko rzetelny przekaz wiedzy teoretycznej, lecz także udziela wsparcia mentorskiego. W dłuższej perspektywie, uczestnictwo w tego typu inicjatywach przekłada się na liczne korzyści, w tym wzrost pewności siebie, rozwinięcie umiejętności społecznych oraz zwiększenie odporności psychicznej.
- Stopniowe oswajanie społeczeństwa z koncepcją powszechnej obrony: rząd powinien prowadzić konsultacje społeczne i eksperckie dotyczące ewentualnego przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej na przykład jako ograniczony czasowo lub selektywny pobór. W komunikacji należy podkreślać, że celem nie jest natychmiastowe wcielenie wszystkich osiemnastolatków do wojska, lecz odbudowa rezerw i przygotowanie na potencjalne zagrożenia. Kluczowe jest, aby społeczeństwo rozumiało sens poboru, ponieważ świadomość jego celu ułatwi akceptację ewentualnych zmian. Jednym z rozwiązań przejściowych mogłaby być krótka, kilkutygodniowa obowiązkowa szkoła przetrwania i bezpieczeństwa dla młodych zamiast pełnorocznej służby. Taki model dostarczyłby podstawowych umiejętności wojskowych i obronnych, ale nie dezorganizowałby życia zawodowego ani edukacyjnego.
- MON i rząd mogą wprowadzić system zachęt ekonomicznych i edukacyjnych dla obywateli podejmujących szkolenie wojskowe lub służbę w rezerwie, obejmujący ulgi na studiach, preferencje przy rekrutacji do administracji publicznej, dodatki finansowe oraz opłacenie kursów specjalistycznych dla rezerwistów. Już obecnie ochotnicy otrzymują wynagrodzenie za odbycie dobrowolnej służby zasadniczej, ale rozszerzenie pakietu korzyści mogłoby przekonać bardziej niezdecydowanych młodych ludzi. Państwo powinno również promować model „obywatel-żołnierz", czyli możliwość prowadzenia normalnego życia cywilnego przy okazjonalnym szkoleniu wojskowym – na wzór Gwardii Narodowej w USA czy Wojsk Obrony Terytorialnej w Polsce.
- Wsparcie organizacji proobronnych: państwo i samorządy powinny wspierać te inicjatywy zarówno logistycznie, jak i finansowo, ponieważ uzupełniają one działania wojska i angażują młodych ludzi w tematykę obronności. Tego rodzaju organizacje skutecznie docierają do młodzieży zainteresowanej militariami, oferując atrakcyjne formy spędzania czasu i jednocześnie kształtując postawy patriotyczne. Współpraca szkół z organizacjami strzeleckimi czy harcerskimi może zaszczepić w młodych poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju.
- Budowanie społeczności lokalnych zaangażowanych w bezpieczeństwo: na poziomie gmin i powiatów warto rozwijać inicjatywy typu „Obrona cywilna 2.0", obejmujące szkolenia z pierwszej pomocy, reagowania kryzysowego i podstaw samoobrony. Takie działania mogą być organizowane przez OSP, centra kryzysowe oraz organizacje społeczne, integrując mieszkańców wokół kwestii bezpieczeństwa. Kluczowe jest, aby obrona kraju zaczynała się oddolnie – w lokalnych społecznościach. Ludzie, którzy znają procedury alarmowe, potrafią obsługiwać gaśnice czy udzielać pierwszej pomocy, czują się częścią większego wysiłku obronnego. To także zmniejsza poczucie lęku – świadomy i przeszkolony obywatel mniej się boi, a bardziej wie, jak działać w sytuacji zagrożenia.
- Promowanie postaw obywatelskich i proobronnych poza wojskiem: obrona kraju to nie tylko działania militarne, ale również bezpieczeństwo cybernetyczne, energetyczne i informacyjne. Organizacje społeczne mogą angażować różne grupy społeczne, np. uczniów poprzez konkursy wiedzy o bezpieczeństwie. Im więcej dostępnych form zaangażowania, tym większa liczba osób znajdzie dla siebie odpowiednią rolę w systemie obronnym. Nie każdy musi zostać żołnierzem – obronność można wspierać także jako wolontariusz, inżynier, ratownik czy specjalista ds. cyberbezpieczeństwa. Społeczeństwo obywatelskie powinno podkreślać, że w obronie Ojczyzny jest miejsce dla każdego.
- Edukacja poprzez media: zarówno media publiczne, jak i prywatne mają istotną rolę w normalizowaniu tematyki wojskowej i obronnej. Powinny rzetelnie informować o zagrożeniach i potrzebach obronnych, unikając jednak siania paniki. Warto tworzyć programy dokumentalne o armii, artykuły wyjaśniające obywatelom ich obowiązki w sytuacji konfliktu zbrojnego, np. kogo obejmuje mobilizacja, czym jest kwalifikacja wojskowa, a także reportaże z ćwiczeń wojskowych z udziałem cywilów. Im bardziej społeczeństwo oswoi się z myślą, że obrona kraju to także jego odpowiedzialność, tym mniej szokujące będzie ewentualne wezwanie do realnych działań.
- Wzmocnienie edukacji dla bezpieczeństwa: w polskich szkołach funkcjonuje przedmiot Edukacja dla bezpieczeństwa, obejmujący m.in. podstawy obronności, pierwszej pomocy oraz zachowania w sytuacjach nadzwyczajnych. Warto przyjrzeć się jego programowi i sposobowi nauczania, aby zwiększyć jego praktyczny wymiar. Zamiast koncentrować się na suchej teorii, np. nauce znaków alarmowych, zajęcia powinny zawierać więcej ćwiczeń praktycznych, takich jak strzelanie na symulatorach lub strzelnicy sportowej, czy topografii w terenie. Młodzież chętniej angażuje się w namacalne i dynamiczne aktywności niż w czysto teoretyczne wykłady. Dobrym pomysłem mogłyby być również szkolne obozy o profilu obronnym, np. tygodniowe obozy survivalowe organizowane we współpracy z wojskiem, które stanowiłyby część programu dla starszych klas. Jeśli młody człowiek, już na wczesnym etapie swojego rozwoju, zostanie zapoznany choćby z namiastką wojskowego szkolenia w bezpiecznych, kontrolowanych warunkach, stanie się ono dla niego czymś znajomym, a nie obcym; czymś, co buduje charakter, zamiast wzbudzać obawy. Młody człowiek, który przekroczy pierwszy próg własnych ograniczeń w kontrolowanym środowisku, później łatwiej stawi czoła prawdziwym wyzwaniom, gdyż to, co wcześniej budziło lęk, stanie się mu już bliższe. Jak powiedział Seneka: „Odwaga nie polega na braku strachu, lecz na jego pokonaniu" – wczesny kontakt z elementami służby wojskowej pozwala właśnie na takie przezwyciężenie strachu i rozwój wewnętrznej siły.
- Kształtowanie postaw patriotycznych nowej generacji: patriotyzm młodych ludzi nie musi wyglądać tak samo jak u poprzednich pokoleń, ale szkoły i uniwersytety powinny uświadamiać, że niepodległość nie jest dana raz na zawsze. Kształtowanie postawy „obywatela-żołnierza" to długi proces. Same hymny i apele poległych nie zwiększą gotowości do działania, jeśli nie będzie towarzyszyć im żywy przykład oraz otwarta dyskusja o wartościach i obowiązkach obywatelskich. Szkoła powinna nie tylko uczyć krytycznego myślenia, ale również pokazywać, że są sprawy, takie jak wolność i bezpieczeństwo, w których czasem trzeba działać wspólnie ponad podziałami.
Si vis pacem, para bellum
Poparcie społeczne dla wzmacniania obronności w Polsce osiąga wysokie wskaźniki, co stanowi strategiczny kapitał wymagający efektywnego wykorzystania. Kluczowym wyzwaniem pozostaje przekształcenie deklaratywnej aprobaty w realne zaangażowanie obywatelskie, przy jednoczesnym unikaniu nadmiernych obaw czy sprzeciwu społecznego. Inicjatywy oddolne i mechanizmy dobrowolnego uczestnictwa mogą stać się fundamentem kompleksowej kultury bezpieczeństwa, jednak ich skuteczność zależy od wsparcia instytucjonalnego. Rząd, Ministerstwo Obrony Narodowej oraz instytucje edukacyjne powinny zapewnić odpowiednią koordynację, kierunek strategiczny i skalę działań, aby maksymalnie wykorzystać potencjał społeczny. Historia uczy, że Polacy wielokrotnie dawali dowody niezwykłej odwagi, poświęcenia i determinacji, skutecznie mobilizując się w momentach największej próby. Jednak prawdziwa mądrość polega nie na improwizowaniu w obliczu kryzysu, lecz na konsekwentnym, celowym i uporządkowanym przygotowywaniu się na jego nadejście. Dlatego naszym najważniejszym obowiązkiem jest dziś stworzenie systemowych rozwiązań, które zapewnią skuteczną organizację i profesjonalne szkolenie mobilizacyjne w czasie pokoju. Tylko przemyślane, długofalowe działania pozwolą nam zbudować trwałe fundamenty bezpieczeństwa państwa i zagwarantować przyszłym pokoleniom dar niepodległości.
gen. broni prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak, dyrektor, Wojskowy Instytut Medyczny – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie
user_1076044
Najlepszym patriotyzmem to jest bieganie z pizzą do inżynierów albo oddanie Rosji pół Polski...... przy obecnym rządzie patriotyzm spadł do zera niech wyborcy uśmiechniętej polski sami jej teraz bronią
pablopic
Bardzo dobry pomysł aby wyborcy rządzącej akurat partii bronili ojczyzny -myślę że emeryci i rolnicy też powinni sami bronić ojczyzny w przypadku wyboru ich opcji.
panemeryt
Przykład USA jest ciekawy. Tam poborowi dostają ogromne bonusy. Można wstąpić do niektórych struktur wojskowych nie będąc nawet obywatelem USA, nawet nie mając zielonej karty i po kilkuletnim kontrakcie dostać obywatelstwo (znajomy dostał taką propozycję od Navy by pracować jako członek personelu technicznego na lotniskowcu). O ile wiem Air Force podobnie werbuje niektórych fachowców. Bardzo często zachętą jest finansowanie studiów po zakończeniu kontraktu. No i zamiast więzienia za mniejsze przestępstwa czasem jest propozycja: służba zamiast odsiadki. W USA każda struktura jest oddzielna i niezależna. Czasem kandydat wędruje pomiędzy biurami Marynarki i Army i pokazuje im co oferuje mu konkurencja. I podbija stawkę. Podstawowe szkolenia oferuje tam również Gwardia Narodowa. Zależnie od stanu bardzo różni się zakres szkoleń. No i nie można zapomnieć że do elitarnych jednostek jest takie parcie że byli ich członkowie organizują regularne kursy mające na celu pomóc zdać kwalifikacje.