Reklama

Od ataku na Biały Dom do Kurska. Komandosi Kima

Autor. Korean Central News Agency

Trwająca wojna na Ukrainie wiąże się z wieloma zaskoczeniami. W ubiegłym roku dyktator Korei Północnej Kim Dzong Un zdecydował się na wysłanie kontyngentu kilkunastu tysięcy żołnierzy. by wesprzeć Rosjan w prowadzonej walce. Jak walczą komandosi Kima?

W strukturze Sił Zbrojnych KRLD, czyli Koreańskiej Armii Ludowej (KAL), szczególne miejsce zajmują Siły Operacji Specjalnych. Mimo to ich faktyczne możliwości i struktura pozostają w dużej mierze nieznane. Podobnie jak w przypadku innych państw, jednostki specjalne budzą duże zainteresowanie analityków i obserwatorów, zwłaszcza że reżim Kim Dzong Una konsekwentnie utrzymuje wysoką tajność w odniesieniu do tych formacji, a dostępne informacje są nieliczne, fragmentaryczne i często trudne do zweryfikowania.

W gruncie rzeczy jedynym potwierdzonym faktem jest samo istnienie północnokoreańskich Sił Operacji Specjalnych. Wszystkie pozostałe informacje na ich temat pozostają przedmiotem spekulacji i opierają się głównie na zagranicznych źródłach – przede wszystkim danych wywiadowczych oraz relacjach uciekinierów z Korei Północnej. Warto jednak zaznaczyć, że także te doniesienia bywają ze sobą sprzeczne, co dodatkowo utrudnia rzetelną ocenę rzeczywistego potencjału tych jednostek.

Reklama

Trudne początki i dynamiczny rozwój

Według różnych opracowań, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna rozpoczęła formowanie pierwszych jednostek specjalnych w połowie lat 60. XX wieku. Ich utworzenie wynikało z potrzeby realizowania zadań specjalnych nie tylko w czasie pokoju, lecz przede wszystkim w ramach trwającej „kontynuowanej wojny” z Koreą Południową. Przyjmuje się, że pierwsze pododdziały sił specjalnych powstały na bazie regularnych jednostek piechoty, a ich specyficzny charakter osiągnięto dzięki wdrożeniu nowatorskich metod szkolenia, które z czasem były stale udoskonalane.

Z biegiem lat jednostki te rozbudowywano, tworząc wyspecjalizowane oddziały, wyposażone w dedykowany sprzęt i uzbrojenie. Powstały również formacje przeznaczone do działania w określonych warunkach środowiskowych, w tym oddziały desantowe oraz operujące z morza.

Warto zaznaczyć, że już na początku 1968 roku północnokoreańska jednostka specjalna przeprowadziła spektakularną operację – przekroczyła granicę z Koreą Południową z zamiarem dokonania ataku na rezydencję prezydenta w Seulu, znaną jako Błękitny Dom. Choć operacja zakończyła się niepowodzeniem, północnokoreańscy komandosów zadali dotkliwe straty południowokoreańskiej armii i policji.

Od tamtej pory siły specjalne KRLD wielokrotnie przeprowadzały akcje na terytorium południowego sąsiada – zarówno lądowe, jak i morskie, w strefie zdemilitaryzowanej oraz poza nią. Część z tych operacji została później ujawniona, inne wciąż pozostają utajnione.

Autor. KCTV

Aktualny stan

Według dostępnych źródeł, siły specjalne Koreańskiej Armii Ludowej (KAL) stanowią dziś formację o charakterze niemalże „małej armii” – zarówno pod względem liczebności, jak i zdolności operacyjnych. Uważa się, że wszystkie jednostki sił specjalnych podlegają 11. Korpusowi Armii, którego główna siedziba znajduje się w mieście Tokchon. Jednostki te są rozproszone po całym kraju, przy czym największe ich skupisko znajduje się na południu, w bezpośrednim sąsiedztwie granicy z Koreą Południową.

Według raportuThe Military Balance 2024, siły specjalne KAL liczą około 88 tys. żołnierzy. Jednak inne analizy, które uwzględniają nie tylko 11. Korpus, ale także jednostki specjalne wchodzące w skład Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych i Marynarki Wojennej, szacują ich liczebność nawet na 150–200 tys. ludzi.

    W strukturze 11. Korpusu znajduje się aż 25 batalionów rozpoznawczych – 17 standardowych oraz 8 wyspecjalizowanych w rozpoznaniu specjalnym. Są one uważane za główne siły do realizacji szerokiego spektrum zadań bojowych – od działań wywiadowczych, przez sabotaż, po wsparcie operacyjne głównych sił KAL za linią wroga.

    W skład sił specjalnych wchodzi również dziewięć brygad lekkiej piechoty, przeznaczonych do bezpośredniego udziału w walkach oraz wspierania głównych grup zadaniowych. Zbliżone funkcje pełni sześć brygad snajperskich, które specjalizują się w precyzyjnym eliminowaniu kluczowego personelu przeciwnika oraz uderzeniach na wybrane cele.

    Uzupełnieniem tych sił są trzy brygady powietrzno-desantowe oraz dwie brygady amfibijne przeznaczone do operacji morskich.

    Warto podkreślić, że w odróżnieniu od regularnych Wojsk Lądowych, jednostki sił specjalnych KAL utrzymują stałą, podwyższoną gotowość bojową.

    Reklama

    Uzbrojenie i szkolenie

    Oddziały sił specjalnych Korei Północnej regularnie biorą udział w pokazowych defiladach wojskowych, które – choć mają charakter propagandowy – umożliwiają częściową ocenę ich potencjału i wyposażenia. Uczestniczą także w ćwiczeniach taktycznych, z których niektóre przybierają formę pokazów z udziałem obserwatorów zewnętrznych.

    Pod względem uzbrojenia siły specjalne korzystają głównie ze standardowej broni strzeleckiej KAL, jednak jako formacja priorytetowa mają dostęp do najnowszych konstrukcji w pierwszej kolejności. To właśnie „specjalsi” otrzymali jako pierwsi nowe hełmy kevlarowe, umundurowanie w zmodyfikowanym wzorze kamuflażu, kamizelki kuloodporne, a nawet dotykowe panele naramienne. W arsenale pojawiają się także nietypowe konstrukcje, m.in. karabiny maszynowe z magazynkami o zwiększonej pojemności.

      Wyposażenie transportowe sił specjalnych opiera się na ogólnym zasobie armii. Formacje te dysponują zróżnicowanymi pojazdami, w tym lekko opancerzonymi wozami bojowymi. Nie ma jednak pewności, czy posiadają własne czołgi lub artylerię.

      Do transportu powietrznego wykorzystywane są maszyny należące do Sił Powietrznych KAL – m.in. śmigłowce Mi-2, Hughes MD-500, Mi-8/Mi-17, Ka-27, Mi-26 oraz samoloty An-2, Ił-18, An-24, An-148, a także Ił-76. W razie potrzeby wojska specjalne mogą być wspierane logistycznie przez państwowe linie lotnicze Air Koryo.

      W operacjach morskich siły specjalne wykorzystują flotę złożoną z około 20 przestarzałych okrętów podwodnych typu 033 (radzieckiej konstrukcji), 46 niewielkich przybrzeżnych jednostek typu O-Sang (o wyporności poniżej 300 ton), oraz ponad 30 mikrookrętów podwodnych typu Yono, dedykowanych misjom specjalnym.

      Szkolenie żołnierzy sił specjalnych KAL zdecydowanie różni się od standardowego procesu szkoleniowego reszty armii. Duży nacisk kładzie się na wysoką sprawność fizyczną, odporność psychiczną oraz wszechstronne opanowanie obsługi różnych typów broni – także tej używanej przez potencjalnego przeciwnika. Uważa się, że szkolenie odbywa się etapami i obejmuje różne kursy specjalistyczne. Żołnierze uczą się operować w różnych środowiskach, prowadzić działania dywersyjne i partyzanckie na terytorium przeciwnika, a także walczyć na własnym terenie w sytuacji obronnej.

      Autor. Korean Central News Agency

      Proces szkolenia sił specjalnych budzi zainteresowanie zagranicznych obserwatorów i analityków, choć jego szczegóły owiane są tajemnicą. Wokół tematu narosło wiele spekulacji, a nawet sensacyjnych mitów. Część z nich dotyczy rzekomego brutalnego szkolenia fizycznego i ideologicznego, mającego rzekomo przemieniać żołnierzy w fanatycznych i bezlitosnych bojowników. Szczególny nacisk ma być kładziony na indoktrynację ideologiczną – co w niektórych relacjach przybiera niemal groteskowy charakter.

      Reklama

      Podsumowanie

      Podobnie jak w wielu innych siłach zbrojnych na świecie, w strukturze Koreańskiej Armii Ludowej (KAL) wyodrębniono Siły Operacji Specjalnych. Stanowią one odrębny komponent sił zbrojnych, posiadający własny zakres zadań, realizowanych zarówno samodzielnie, jak i we współpracy z innymi formacjami KAL.

      Jednostki te charakteryzują się wyższym poziomem wyszkolenia oraz nowocześniejszym wyposażeniem i technologią niż formacje ogólnowojskowe. W konsekwencji to właśnie żołnierze sił specjalnych delegowani są do realizacji najbardziej wymagających i ryzykownych zadań, często w warunkach odbiegających od standardowych.

      W przeszłości północnokoreańskie siły specjalne wielokrotnie demonstrowały swoje możliwości operacyjne, przeprowadzając realne działania na terytorium Republiki Korei. Obecnie kontynuują intensywne przygotowania do potencjalnych operacji, oczekując na stosowne rozkazy. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości pojawią się doniesienia o ich udziale w działaniach realizowanych na terytorium Ukrainy.

      Reklama
      WIDEO: Burza w Nowej Dębie. Polskie K9 na poligonie
      Reklama

      Komentarze (1)

      1. Książę niosący na plecach białego konia

        Europa nie docenia militarnej siły Pjongjangu. 70–80% historii Chin to okres, w którym dynastie wywodzące się z północnych nomadów rządziły krajem. To właśnie oni stworzyli chińską starożytną cywilizację, w tym znaki chińskie, i położyli fundament pod współczesne terytorium Chin. Czysto południowo-chińscy władcy obejmowali tylko takie dynastie jak Ming, Song i Chiny Ludowe. Północna część Półwyspu Koreańskiego zawsze posiadała najsilniejszą siłę bojową w Azji, a jej ludzie brali udział w podbojach Chin i walkach w Azji Środkowej. Generałowie Subutai i Jebe, którzy wyróżniali się podczas europejskich wypraw Mongołów, również pochodzili z tego regionu. Podczas ery Imperium Rosyjskiego to właśnie ludzie z Pjongjangu przez 200 lat powstrzymywali rosyjskie wojska zmierzające na południe w Syberii. W czasie wojny na Pacyfiku główne siły atakujące Chiny pochodziły z tego regionu. Nawet kiedy Mao Zedong pokonał Czang Kaj-szeka, główną rolę odegrały wojska rekrutowane z regionu Pjongjangu

      Reklama