Reklama

Siły zbrojne

Obama rozważa „opcję zerową” w Afganistanie

Za chwilę amerykańska haubica zawiśnie pod CH-47 Chinook w drodze do domu. Kandahar, Afganistan. – fot. US Army
Za chwilę amerykańska haubica zawiśnie pod CH-47 Chinook w drodze do domu. Kandahar, Afganistan. – fot. US Army

Stosunki pomiędzy rządem afgańskim a Stanami Zjednoczonymi są tak napięte, że prezydent Obama rozważa całkowite wycofanie wojsk amerykańskich z Afganistanu w 2014 roku.



Jak donosi New York Times prezydent USA rozważa całkowite wycofanie swoich sił po 2014 roku, bez pozostawiania ekspertów od szkolenia i misji antyterrorystycznych. Oznaczałoby to znaczne osłabienie bezpieczeństwa w tym rejonie i pozostawienie afgańskich sił bezpieczeństwa samych sobie w walce z Talibami. Przyczyną jest rosnące napięcie między rządami obydwu krajów.

Więcej: Afgański żołnierz postrzelił 3 członków sił NATO

Po wielotygodniowych dyskusjach, zarówno oficjalnych jak i prywatnych, pomiędzy Barakiem Obamą a prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem, możliwość taka wydaje się bardzo prawdopodobna.

Prezydent Karzaj oskarża USA o osłabianie jego autorytetu poprzez bezpośrednie negocjacje z Talibami. Miało się to odbywać za jego plecami, poprzez biuro afgańskich rebeliantów w Katarze. W odpowiedzi na tego typu działania, Hamid Karzaj odmówił wzięcia udziału w negocjacjach oraz przerwał rozmowy o statusie sił USA pozostawionych w Afganistanie po 2014 roku.

Grozi nam, więc powtórka z sytuacji z 2011 roku, gdy nie mogąc się porozumieć z nowym Irackim rządem, USA wycofało całe swoje siły. Pozostawiło to Irak podatny zarówno na wewnętrzne niepokoje, jak również wpływy z pobliskiego Iranu.

Więcej: Afganistan: zamachowcy samobójcy zaatakowali bazę logistyczną w Kabulu

Na domiar złego całkowite wycofanie się USA z Afganistanu pociągnie za sobą „rejteradę” pozostałych krajów NATO. Wielka Brytania uzależnia swoje dalsze działania od postawy USA, a jej kontyngent jest drugim co do wielkości. A przy nieobecności dwóch głównych sojuszników trudno będzie uzasadnić , zwłaszcza w polityce wewnętrznej tych krajów, obecność pozostałych członków NATO Afganistanie. Sytuacja wydaje się więc dość poważna.

(KR)

 
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama