Reklama

Siły zbrojne

Nowy „lądowy lotniskowiec” będzie gotowy do września tego roku

Nowy ośrodek treningowy na Kubaniu zastąpi znajdujący się na Krymie kompleks „NITKA” - fot. Internet
Nowy ośrodek treningowy na Kubaniu zastąpi znajdujący się na Krymie kompleks „NITKA” - fot. Internet

Rosyjski odpowiednik ukraińskiego kompleksu treningowego „NITKA”, który powstanie na Kubaniu,  ma być gotowy jeszcze w sierpniu tego roku. W ten sposób Rosja próbuje odbudować swoją bazę szkoleniową dla pilotów lotnictwa pokładowego.



Wiadomość ta była dużym zaskoczeniem, gdyż kilka lat wcześniej ówczesny dowódcy rosyjskich sił morskich admirał Władimir Wysocki wyraźnie prognozował, że centrum szkoleniowe dla pilotów lotnictwa morskiego powstanie w Jejsku (kraj Krasnodarski) do 2020 roku.

CZYTAJ TEŻ: Rosyjskie manewry na Morzu Śródziemnym. Pokaz siły czy skrywanie własnych słabości?

Takie przyśpieszenie prac wynikało prawdopodobnie z kosztów, jakie Rosja ponosi wykorzystując starą infrastrukturę treningową, która po rozpadzie Związku Radzieckiego znalazła się na terytorium Ukrainy w Nowofiedorowcach (koło miasta Saka na Krymie).

Istniejący tam naziemny lotniczy kompleks treningowo – badawczy „NITKA” (naziemnyj ispitatielnyj trienirowoćnyj kompleks awiacionnyj) zbudowano, by móc szkolić pilotów lotnictwa pokładowego na lądzie. Jego najważniejszym elementem był fragment pasa startowego odwzorowujący warunki, jakie panują na realnym lotniskowcu, ze skocznią, katapultą oraz systemami hamującymi. Przy czym zachowano rozmiary, jakie posiada pokład lotniczy ma ciężkim krążowniku lotniskowym „Admirał Kuzniecow”. Trenują tam piloci 279 lotniczego, okrętowego pułku myśliwskiego lotnictwa morskiego Floty Północnej, którzy normalnie stacjonują na lotnisku „Siewieromorsk-3” (w obwodzie Murmańskim).

CZYTAJ TEŻ: Rosjanie chcą mieć nowy lotniskowiec – w przyszłości

Podpisane w lutym 1997 roku porozumienie pomiędzy Rosją a Ukrainą na temat wykorzystania kompleksu „NITKA” przez rosyjskich pilotów kosztuje rocznie Rosję tylko za rezerwację 700 000 dolarów. Pozostałe koszty utrzymania bazy Rosjanie opłacają przekazując stronie ukraińskiej części zamiennych dla jej samolotów. Ale coraz większa niechęć Ukrainy na przebywanie na jej terytorium obcych wojsk wymagała podjęcia zdecydowanych kroków. Tym bardziej, że krymska infrastruktura potrzebowała już poważnego remontu.

CZYTAJ TEŻ: Mistrale pod ostrzałem

Dlatego przyśpieszono i praktycznie już zakończono prace budowlane w nowym ośrodku treningowym na Kubaniu, na którym według kierownika budowy już jesienią powinny latać pierwsze samoloty.

Maksymilian Dura
Reklama

Komentarze

    Reklama