Siły zbrojne
Finlandia: przetarg stulecia na ostatniej prostej [KOMENTARZ]
Siły Zbrojne Finlandii wystosowały formalne zaproszenia do składania ofert ostatecznych w zakresie myśliwca nowej generacji. Jest to element szerszej polityki związanej z programem HX – następcy samolotów F/A-18C/D Hornet eksploatowanych obecnie w tym kraju. Ma on zostać wyłoniony do końca tego roku.
W rywalizacji o HX nadal znajduje się pięć konstrukcji lotniczych: trzy europejskie (Typhoon, Rafale i Gripen E/F) oraz dwie amerykańskie (F/A-18E/F Super Hornet + EF-18G Growler i F-35A Lightning II). Finowie dążą do zastąpienia obecnej floty 62 Hornetów nowym systemem, który spełni szczegółowo sformułowane wymogi obrony kraju. Zazwyczaj mówi się w tym kontekście o 64 maszynach bojowych, ale dopuszczane są także inne liczby choć w podobnym rzędzie wielkości i różne rodzaje rozwiazań. I tak Boeing proponuje Super Hornety w liczbie 58 egzemplarzy plus 14 samolotów walki elektronicznej Growler; Saab 64 Gripeny wraz z samolotami wczesnego ostrzegania GlobalEye, a Lockheed Martin, Dassault i Eurofighter po 64 samoloty najnowszych wersji (Typhoon Tranche 4, Rafale F3-R, F-35A).
Co ciekawe znane są już maksymalne ceny oferowane przez Amerykanów. Maksymalny pakiet związany z 72 samolotami rodziny F-18 miałby kosztować do 14,7 mld USD, a z F-35 – 12,5 mld USD. Są to jednak pakiety maksymalne i Finowie mogą stwierdzić, że do obrony kraju wystarczy im np. mniejsza liczba maszyn.
Helsinki są skłonne zapłacić za całość między 7,7 a 11,1 mld USD wraz ze wsparciem eksploatacji, pakietem szkoleniowym, logistycznym, zmianami w systemach zarządzania i wymiany informacji, a także budową niezbędnej infrastruktury. Oferty cenowe od producentów europejskich na razie nie są znane. Wiadomo jednak, że – podobnie jak wcześniej w przypadku Polski, konsorcjum Eurofighter stara się skusić Helsinki perspektywą „współpracy europejskiej” oraz korzyściami gospodarczymi i technologicznym, a także niezależnością w zakresie prowadzenia obsług i prac serwisowych przy Typhoonach.
Obecnie użytkowane w Finlandii Hornety zostały wprowadzone do służby w latach 1995-2000 i mają służyć do końca tej dekady. Do tego czasu do linii powinni już wejść ich następcy, którzy mają pozostać w służbie do roku 2060. Aby to osiągnąć zakłada się dokonanie wyboru przed końcem tego roku, a ostateczny deadline przyjęcie wszystkich ofert to 30 kwietnia.
Fiński przetarg oparty został o szczegółowe badania poszczególnych konkurujących konstrukcji jeśli chodzi o możliwość wykonywania przez nich specyficznych dla Finlandii zadań. Przetestowano je na początku ubiegłego roku. Wydaje się, że nie ma tam wielkiego miejsca na polityczne naciski, a doktryna obronna Finlandii dużą wagę przywiązuje do możliwości wsparcia swoich wojsk przez samoloty bojowe. Warto też pamiętać, że Finlandia nadal zakłada działania swojego lotnictwa w rozproszeniu, w oparciu o drogowe odcinki lotniskowe, co ma utrudnić potencjalnemu przeciwnikowi "uziemienie" lotnictwa w sytuacji operacji obronnej.
Dlatego wybór w programie HX wydaje się być miarodajną odpowiedzią na pytanie, która z zachodnich konstrukcji lotniczych jest najbardziej opłacalna dla średniej wielkości ale nowoczesnych sił powietrznych, które szykują się do działań w konflikcie o dużej intensywności.
Jak na razie dwa spośród czterech państw skandynawskich - Dania i Norwegia - zdecydowały się na F-35A. Oba były wcześniej użytkownikami F-16. Trzecie - Szwecja - przebudowuje flotę swoich krajowych Gripenów do wersji E.