Reklama

Siły zbrojne

Nowe porządki w niemieckim ministerstwie obrony

Niemieckie ministerstwo obrony będzie kupować rozsądniej? - fot. ost.gov.ot
Niemieckie ministerstwo obrony będzie kupować rozsądniej? - fot. ost.gov.ot

Niemiecka minister obrony Ursula von der Leyen ogłosiła plan zwiększenia transparentności i odpowiedzialności realizacji zakupów sprzętu i uzbrojenia. Jego pierwszym elementem jest pozbycie się wysokiej rangi urzędników, którzy jej zdaniem odpowiadają za opóźnienia i niegospodarność. Kolejnym ma być zwiększenie zewnętrznej kontroli wydatków i poddanie eksperckiej ocenie głównych zakupów. Ma to poprawić wizerunek resortu w oczach parlamentu i opinii publicznej. 

Dwa miesiące po objęciu stanowiska ministra obrony Ursula von der Leyen pozbyła się dwóch wysokich urzędników którzy jej zdaniem odpowiadają za złą sytuację finansową, nieracjonalne wydatki i opóźnienia w dostawach najbardziej potrzebnego sprzętu.

Ostatecznym impulsem do takich działań było prawdopodobnie wypłacenie przez ministerstwo 55 mln euro koncernowi MTU w ramach rekompensaty za zmniejszenie o 37 sztuk zamówienia na samoloty Eurofighter Typhoon. Decyzję zatwierdzono, nawet nie informując o tym minister von der Leyer. Możliwe że przy tej okazji złamano również prawo, gdyż wymaga ono, aby wydatki przekraczające 25 tys. euro zatwierdzała komisja budżetowa Bundestagu.

Pierwszym usuniętym ze stanowiska był przymusowo emerytowany Stephane Beemelmans, pierwszy wiceminister ds. uzbrojenia. Ten protegowany poprzedniego ministra de Maiziere'a od początku nie potrafił współpracować z nową przełożoną. Ich stosunki były napięte od wielu tygodni. Podobno w dniu, w którym nowa minister objęła swoją funkcję, 17 grudnia 2013 roku, Beemelmans skasował słynne zamówienie na 37 myśliwców Eurofigter. 

Drugą ofiarą zmian kadrowych jest dyrektor generalny ds. wyposażenia, informacji technologicznej i wsparcia Detlef Selhausen. Został on zwolniony ze względu na zaniedbania w procedurach zarządzania projektami i zamówieniami wojskowymi. Takie zaniedbania bywały dla niemieckiego ministerstwa obrony bardzo kosztowne. Za przykład może tu służyć anulowany po wielu latach zbędnego finansowania program Euro Hawk który kosztował ponad pół miliarda euro. 

Tymczasem nowy system realizacji zamówień i finansowania programów badawczych oraz wdrożeniowych ma pozwolić na uniknięcie kosztownych błędów i chybionych inwestycji. przede wszystkim ma to zagwarantować zatrudnienie firm analityczno-audytowych. Dzięki nowemu podejściu zakupy sprzętu i uzbrojenia mają być zdaniem minister von der Leyen - zorientowane na możliwości użycia i skuteczność wdrożenia. - Dotychczasowy system zakupów zdiagnozowała jako - nie trafiony w czasie i w ramach finansowych.

Czas pokaże, jak wpłynie nowy system na sytuację minister von der Leyen. W obecnej chwili czekają ją trudne decyzje dotyczące zakupów kolejnych Eurofighterów, samolotów transportowych Airbus A400M czy coraz bardziej potrzebnych dronów. 

 

Reklama

Komentarze (4)

  1. g27

    To podobnie jak z pijaństwem u nas i w innych krajach. Generalnie wszędzie się pije, tylko nie wszędzie tak to widać.

  2. pacodegen

    Godne podziwu działanie. Transparentność w przetargach, ale również w planowaniu modernizacji jest konieczna i ta pani to zauważą, w przeciwieństwie do panów w naszym MON. Tu nic nie wiadomo, tu jest totalna niewiadoma, a oczekiwany efekt końcowy zagadką tysiąclecia. Plany modernizacji zmieniają się z każdym nowym decydentem, nie tylko wyższego szczebla. Gdyby ktoś prześledził jak niesamowicie zmieniały się w ciągu ostatniej dekady, padłby z przerażenia, a może i ze śmiechu. Do dzisiaj nie wiadomo jaka przyszłość czeka SZ, pojawiają się coraz to nowe pomysły, rzuca się kwotami miliardowymi, jakby mieli je w kapeluszu. Kuupa śmiechu, ale przerażenia, że można tak funkcjonować, że można tak beztrosko bawić się w modernizację armii. Nasi "planiści i stratedzy" sądzą, że to jakaś wirtualna gra strategiczna, w której można sobie zmieniać co chwilę zasady i cele, że to nic nie kosztuje, ot gra komputerowa! Chaos i chciejstwo nadal rządzi w resorcie!

  3. Artwi

    Jak zwykle Korwin-Mikke miał rację. Przed akcesją Tuskmenistanu do UE (które był przeciw), zapytany czy obawia się zaniku polskiej kultury w starciu z niemiecką, odparł że nie. Powiedział, że nie obawia się, że polski policjant przestanie brać łapówki, jest natomiast przekonany, że łapówki zacznie brać policjant niemiecki. Jak widać KM miał rację a wymiana ministrów tak Niemcom pomoże jak Tuskmenistanowi wymiana Kopacz na Arłukowicza...

    1. rece opadaja

      no to juz wiadomo od którego pacana bierzesz te swoje rewelacje . ogladam wypowiedzi czasem Korwina-Mikke i niewiem czy smiac sie czy go żałowac . pamietam jak wypowiadał sie 1 wrzesnia ze powinnismy niemcom w 39 ulec w ich rzadaniach i z hitlerem zawiazac sojusz . Korwin-Mikke to krzykacz który z polski zrobil by dopiero ci taki tuskmenistan ze calowal bys tuska po rekach

    2. Dziadek

      Artwi przestań bredzić popolistycznymi inwektywami a jak nie to onet i wp czeka. Nie pozdrawiam.

    3. sec

      Artwi, jak zwykle bez związku z tematem ale chociaż dowcipne :)

  4. jakiś

    Taka pani minister w POlsce by się przydała. Jest sporo do POsprzątania!

Reklama