Siły zbrojne
Nowa Zelandia modernizuje Oriony. Odpowiedź na chińską flotę podwodną
Nowozelandzkie siły powietrzne chcą zmodernizować sześć morskich samolotów patrolowych P-3K2 Orion – zwiększając ich możliwości przede wszystkim jeżeli chodzi o zwalczanie okrętów podwodnych.
Ministerstwo obrony Nowej Zelandii poinformowało o zawarciu kontraktu z koncernem Boeing o wartości 24,1 miliona dolarów na modernizację sześciu samolotów patrolowych P-3K2 Orion, które w większości wprowadzano w połowie lat sześćdziesiątych. Pięć z nich przeszło modernizację awioniki i systemów łączności w latach osiemdziesiątych, a szósty samolot został przekazany w 1985 r. z sił powietrznych Australii.
Nowozelandczycy przypomnieli, że w rejonie Azji-Pacyfiku działają dwie trzecie okrętów podwodnych, jakie są wykorzystywane na całym świecie. Istnieje więc konieczność ciągłego monitorowania sytuacji podwodnej. Jednak zgodnie z oceną ministerstwa obrony Nowej Zelandii: „obecne systemy pokładowe Orionów są już stare i stają się mniej wiarygodne”.
Dlatego postanowiono wyposażyć samoloty w urządzenia, które zapewnią wykrywanie i identyfikację najnowszej generacji okrętów podwodnych. Boeing ma m.in. zamontować nowy system komputerowej analizy danych akustycznych, który będzie opierał się o sygnały odebrane i przekazywane na samoloty ze zrzucanych do wody sonoboi.
Modernizacja ma zostać zakończona do końca 2018 r. i będzie realizowana przez Amerykanów we współpracy z nowozelandzkimi firmami Safe Air, Beca, i Marops Ltd oraz australijską firmą Sonartech Atlas. Dzięki tym pracom samoloty Orion będą mogły być wykorzystywane jeszcze w latach 20.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie