Reklama

Siły zbrojne

Nowa odsłona hiszpańskiej fregaty F-110

Hiszpański minister obrony Peter Morenés uczestniczył w spotkaniu roboczym na temat przyszłych hiszpańskich fregat typu F-110, co oznacza, że Hiszpanie nie zamierzają zrezygnować z jednego z najbardziej ambitnych programów okrętowych w Europie.

W spotkaniu uczestniczyło praktycznie całe dowództwo hiszpańskiej marynarki wojennej. Zaprezentowano przebieg prac projektowych nad okrętem, który w przyszłości ma zastąpić obecnie wykorzystywane fregaty typu Santa Maria (Oliver Hazard Perry). Plany zakładają zbudowanie pięciu takich jednostek, ale przewiduje się również możliwość ich oferowania na eksport. Pierwsza fregata ma być gotowa w 2022 roku, a cały program ma się zakończyć przed 2030 r.

Przypomnijmy, że nowe okręty mają być czymś pośrednim pomiędzy fregatami przeciwlotniczymi F-100 typu Álvaro de Bazán (o wyporności 5800 t i długości 147 m) i wielozadaniowymi okrętami BAM - Buque de Acción Marítima (o wyporności 2670 t i długości 93,9 m). Założeniem programu jest zbudowanie jednostek, które będą służyły od 2025 r. przez następne 40 lat.

Cechą charakterystyczną nowych fregat ma być pełny maszt pozbawiony jakichkolwiek anten obrotowych oraz obecność pokładów dla modułów zadaniowych. Hiszpanie już określają ten okręt jako jeden z najnowocześniejszych w Europie.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. GLW

    My też mamy fregatę, której budowa zostanie niebawem wpisana do Księgi Rekordów Guinessa w kategorii okres budowy. Polski MON jak coś buduje to robi to bardzo dokładnie, faza analityczna 20 lat wybór wykonawcy kolejne 10 no i oczywiście samo wykonanie 20 lat. W ten oto sposób cały czas mamy zapewnione miejsca pracy w sektorze zbrojeniowym. Takie rzeczy tylko u nas.

    1. leopard1985

      Pragnę zauważyć że nie fregatę lecz korwetę, czyli okręt o klasę słabszy i to jest śmieszne.

Reklama