Reklama

Siły zbrojne

Norweskie wozy bojowe trafią na Łotwę

Norweski bojowy wóz piechoty CV-90 w Afganistanie. Podobne maszyny trafią na Łotwę. Fot. isafmedia/flickr.
Norweski bojowy wóz piechoty CV-90 w Afganistanie. Podobne maszyny trafią na Łotwę. Fot. isafmedia/flickr.

Władze Norwegii zdecydowały o wydzieleniu na ćwiczenia odbywające się na Łotwie kompanii zmechanizowanej, wyposażonej w bojowe wozy piechoty CV-90 – pisze serwis VG.

Jak donosi VG, na Łotwę trafi norweska jednostka zmechanizowana ze składu batalionu Telemark. Będzie ona wyposażona między innymi w bojowe wozy piechoty CV-9030, wykorzystywane operacyjnie w trakcie działań w Afganistanie. Na Łotwę trafi około 200 żołnierzy.

Ćwiczenia, w których wezmą udział Norwegowie mają potrwać „niemal dwa miesiące”, do końca listopada bieżącego roku. Nie jest wykluczone, że będą w nich uczestniczyć także przedstawiciele innych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. W przyszłym roku batalion zmechanizowany Telemark zostanie natomiast przydzielony Sił Odpowiedzi NATO (Nato Response Force, NRF).

W świetle sytuacji na Ukrainie Sojusz Północnoatlantycki zdecydował o rozszerzeniu zakresu międzynarodowych ćwiczeń w krajach bałtyckich. W trakcie manewrów Saber Strike 2014, odbywających się w trzech krajach bałtyckich wykorzystywano między innymi duńskie czołgi Leopard 2A5 i bojowe wozy piechoty CV-9035, a także amerykański bombowiec strategiczny B-52.

Reklama

Komentarze (5)

  1. GL

    Sądzę, że CV 90 to przyzwoity alternatywa dla naszych BWP choć leciwa konstrukcja to i tak nieporównywalnie lepsza od tego co posiadamy na wyposażeniu. Niemiecka Puma jest horrendalnie droga więc nie ma szansy na jej zakup, poza tym Niemcy nie zgodzą się na polonizację tego produktu, gdyż chronią (i słusznie) swoją własność intelektualną.

    1. Pugit

      Z tego co wiem, to w przypadku następcy BWP import nie jest brany pod uwagę. Następca ma być zaprojektowany i produkowany w kraju. Po doświadczeniach z Rosomakiem, Andersem i PL-01 na pewno powinno PHZ wyjść coś sensownego. Na pewno wypowiedzą się na forum bardziej zorientowani.

    2. babol

      będzie zupełnie nowy bwp dla WP

    3. Piotr Kraczkowski

      USA konstruowały bwp Bradley przez blisko 20 lat, a tylko prace badawczo-rozwojowe pochłonęły miliardy dolarów. Producent Leopardów rozpoczą pracę nad Pumą w 2000r., a producję seryjną mógł rozpocząć dopiero w tym roku. Puma ma kosztować ok. 8 mln. euro sztuka, czyli 32 mln. zł. Zatem 300 Pum kosztowałoby nas ok. 9 mld. zł., czyli tyle, ile zbędne jak na razie okręty podwodne. Może nawet mniej, bo zamówienie tak dużej partii dałoby jeszcze większy rabat. Producent Leoparda chciałby powtórzyć jego sukces w NATO, a więc duże zamówienie przekonałoby go do lepszej współpracy także przy modernizacji Leopardów. ___Nie jesteśmy wstanie wyprodukowć bwp na poziomie Pumy w rozsądnym czasie i za rozsądne pieniądze. Gdy wyprodukujemy sami lub kupimy coś słabszego od Pumy, to zniknie efekt przewagi jakościowej nad ilością Rosji. Okręty podwodne mogą poczekać 10 lat, ale wojska lądowe nie mogą. ___4 walizki zamieniają każdą Pumę w pojazd szkoleniowy, co zwraca znaczną część kosztów zakupu oszczędnościami w szkoleniu. Mając np. 600 załóg przeszkolonych na 300 Pumach mamy dla Rosji tak naprawdę 600 Pum, bo w razie wojny dostaniemy od ręki dalsze 300 z zach. UE. Zamiast polonizacji powinniśmy raczej dążyć do produkcji części do Pumy - podobnie do produkcji Airbusów czy Eurofighterów. Jej producent mógłby wówczas oferować je w NATO jeszcze taniej, co przybliżyłoby go do celu Pumy jako bwp-a NATO. Jeśli nie weźmiemy Pumy, to jej producent może przecież i tak produkować jej części w Polsce, bo po prostu otworzy tu swą fabrykę. ___Najlepiej zapytać producenta Pumy od ilu sprzedanych do Polski Pum dałby rabat i produkował ją częściowo w Polsce. Mamy ponad 1000 BWP-1 i powinniśmy długookresowo wszystkie zastąpić Pumami, a raczej zmniejszyć ilość Rosomaków. Za rok, dwa Puma będzie jeszcze udoskonalona, moim zdaniem powinna być rozwijana w kierunku dalszego wzrostu "wydajności pracy" i redukcji desantu o jednego żołnierza. Mając w perspektywie 1000 Pum w Polsce jej producent na pewno dałby ze sobą rozmawiać. ____Lepiej jest kupić najlepszy bwp świata, odłożyć okręty podwodne i skupić się na bezzałogowcach i robotach, bo tu tylko Japonia, USA i Izrael są nieco z przodu, a więc mamy szansę na co najmniej trzecie miejsce w świecie w ogóle i na pierwsze w niektórych kategoriach dron i robotów cywilnych i wojskowych. Do tego być może uda się utrzymać przewagę kosztową produkcji polskich dron i robotów.

  2. GL

    Ja nie twierdzę, że CV 90 jest idealny, niemniej jednak w obecnej sytuacji nie mamy po prostu czasu na opracowywanie własnych projektów, ile będzie trwała sama faza koncepcyjna - prototyp za pięć lat ? Pierwsze dostawy za kolejne 5. Przecież wszyscy doskonale wiemy jak to funkcjonuje w Polsce. Wystarczy przyjrzeć się projektowi BWP Puma, żeby uzmysłowić sobie jakie poważne wyzwania stawiane są inżynierom przy konstruowaniu tego typu uniwersalnej platformy bojowej. Niemcy tak zaawansowany technologicznie kraj borykał się z trudnościami, przesuwano w czasie wprowadzenie tego BWP-a do służby. Tak więc za 5 czy 10 lat to będzie zdecydowanie za późno, nie jesteśmy przewidzieć jak będzie rozwijała się sytuacja w najbliższych 3 latach a co dopiero prognozować co będzie za dekadę.

  3. Paweł

    Kompletnie nie zgodzę się z przedmówcą GL. Mamy własną platformę gąsienicową, własną wieżę od rosomaków, własne rakiety (spike). Wystarczy to dobrze skonfigurować i nie brnąć w nowe/stare rozwiązania za które trzeba słono zapłacić.

  4. victor

    Nowy bwp dla Polski jest już w opracowaniu - podstawą jest konkurs NCBiR 5/2014. Projekt realizować będzie konsorcjum z Hutą STALOWA WOLA jako liderem oraz m.in. WB Electronics, WAT, AON, Politechniką Warszawską. Prototyp powinien być gotowy do pełnych prób wojskowych i produkcji seryjnej za ok. 5 lat. Jutro na MSPO będzie mieć premierę wieża bezzałogowa ZSSW-30, której protytyp powstał na zlecenie MON w HSW - jako uzbrojenie "Rosomaka" i przyszłego bwp. Te dywagacje o zabytkowym CV90 przypominają bajdurzenie BUYMARU nieświętej pamięci, który usilnie chcial ożenić MON z tą konstrukcją nieomal do samego końca swoich dni. Jak mu się nie udało, to naoglądali się chłopcy komiksów o Batmanie i zbudowali PL01, który jest obudowanym plastikiem i dyktą CV90 właśnie, i oferowany jest MON-owi jako WWB (Wóz Wsparcia Bezpośredniego). Taka zabawa, po prostu...

  5. AAA

    A… Dodam jeszcze, że CV-90 nie pływa, więc naszych generałów taki sprzęt nie interesuje.

Reklama