Reklama

Siły zbrojne

Niemcy zawieszą dostawy Leopardów do Polski?

Fot. Bundeswehr/Modes
Fot. Bundeswehr/Modes

Rzecznik do spraw obrony niemieckiej koalicyjnej partii SPD Rainer Arnold domaga się zawieszenia dostaw do Polski czołgów podstawowych Leopard 2A5 z uwagi na niewystarczającą liczbę maszyn tego typu na wyposażeniu Bundeswehry – pisze Sueddeutsche Zeitung. 

Według Rainera Arnolda wszystkie czołgi Leopard 2 w wersjach 2A5, 2A6 i 2A7, jakie obecnie są w dyspozycji niemieckich sił zbrojnych powinny pozostać w Niemczech, z uwagi na konieczność zwiększenia liczby maszyn tego typu na wyposażeniu Bundeswehry. Dlatego też zgodnie z wypowiedzią dla Sueddeutsche Zeitung poseł partii SPD zaapelował o znalezienie „szybkiego rozwiązania” razem z Polską i producentem czołgów, w domyśle aby wozy w wariancie 2A5 pozostały w Niemczech. 

Wypowiedź rzecznika partii SPD do spraw obrony związana jest z działaniami, podejmowanymi w celu zwiększenia liczby czołgów podstawowych na wyposażeniu Bundeswehry z uwagi na podwyższone ryzyko, związane z konfliktem na Ukrainie. Sueddeutsche Zeitung podaje, że w grudniu do dyspozycji sił zbrojnych Niemiec pozostało 287 zmodyfikowanych Leopardów. Wcześniej informowano, iż docelowa liczba czołgów na wyposażeniu Bundeswehry miałaby wzrosnąć z 225 do 300.

Biorąc pod uwagę, że dostawy Leopardów 2A5 do Polski zostały już rozpoczęte, i były kontynuowane również w 2015 roku o czym informował Ambasador Niemiec w Polsce Rolf Nikel, zawieszenie przekazywania zakontraktowanych w 2013 roku pojazdów jest moim zdaniem mało prawdopodobne. Podjęcie takiej decyzji byłoby w dużej mierze równoznaczne z zaniechaniem realizacji zobowiązania wobec sojusznika i kładłoby się cieniem na rozwijaną współpracę wojskową Berlina i Warszawy, co byłoby niezwykle niepożądane w obecnej sytuacji geopolitycznej. Ponadto, proces przezbrajania 34 BKPanc. w nowe czołgi już się rozpoczął.

Co więcej, już obecnie liczba zmodernizowanych Leopardów pozostających na stanie Bundeswehry jest przypuszczalnie niższa, niż wyliczył to „Sueddeutsche Zeitung” gdyż jak wspominałem co najmniej jedna partia pojazdów tego typu została przekazana Polsce w lutym 2015 roku, a przytaczany dokument dotyczył stanu na grudzień 2014 roku.

W takiej sytuacji w zasadzie jedynym racjonalnym rozwiązaniem wydaje się przywrócenie do służby w Bundeswehrze zmagazynowanych Leopardów 2A4 (z których według doniesień „SZ” znaczna część jeszcze w grudniu ubiegłego roku przeznaczona była na złom) oraz podjęcie decyzji o ich remontach i modernizacji. Oczywiście wiąże się to z dodatkowymi kosztami, ale w obecnej sytuacji Berlin w zasadzie nie ma innego wyboru, jeżeli chce zachować wiarygodność wobec sojuszników. Jest to zresztą kolejny argument za zwiększeniem nakładów na obronę w Niemczech i w pewnym sensie dowód na to, że utrzymywanie wydatków wojskowych na niskim poziomie, znacznie poniżej celu NATO prowadzi nieuchronnie do ograniczenia zdolności do wypełniania zobowiązań sojuszniczych.

W Republice Federalnej obecnie toczy się debata publiczna na temat rozbudowy systemu obronnego z uwagi na zagrożenie związane z kryzysem na Ukrainie. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble zapowiedział wcześniej, że nakłady na obronę Republiki Federalnej zostaną zwiększone od 2017 roku, gdyż przemysł nie byłby w stanie zrealizować dodatkowych zamówień w przyszłym roku. Z kolei szefowa resortu obrony Ursula von der Leyen zapowiedziała m.in., że praktyka złomowania w miarę nowoczesnego sprzętu, jak np. Leopardy 2, zostanie zarzucona. 

AKTUALIZACJA 16:14 - Zgodnie z doniesieniami agencji Reuters rzecznik ministerstwa obrony Jens Flosdorff zapewnił, że Republika Federalna wypełni umowę na dostawy czołgów Leopard 2A4 i A5 do Polski. Oznacza to prawdopodobnie, że rozbudowa niemieckich jednostek pancernych będzie musiała oprzeć się w dużym stopniu o zmodyfikowane maszyny wersji 2A4.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (45)

  1. gość

    Obecnie jednym z najnowocześniejszych na świecie czołgów podstawowych, który jest wprowadzany na wyposażenie to czołg japoński typ 10. Cena jednostkowa oscyluje wokół 190 ml $. Ciekawa alternatywa i bardzo nowoczesna, może to jest kierunek, którym powinniśmy podążać, tym bardziej, że Japonia otworzyła się na eksport uzbrojenia.

    1. tomasz

      leoprady sa 10 razy tansze, za 200 mlni do mozesz sobie kupic 5 f16

    2. goć

      Korekta 190 ml. $ kosztuje 16 czołgów jeden zaś około 12 ml. $.

  2. młody

    Ile kosztuje nowy Leopard 2a7 i K2?

    1. Gottard

      Leopard 2A7 to koszt minimum 10 mln $, a K-2 Panther 8,5 mln $. Najlepiej kupić licencje na szwedzki Strv.122 ( 6 mln$)- Szwedzi są the best a sprzęcicho od nich najtańsze i najlepsze, idealne na nasz klimat. Brać dalej CV9040, NLAW, AT-4, AWACS-y, Gripeny, korwety stealth Visby, ubooty itd. Godny polecenia kieunek to Turcja MBT Altay 5,5–6mln$. Ale niestety leśne dziadki z MON nic nie kupią i nic nie załatwią, pozamiatane nasze czołgi nie mają i nie bedą mieć nawet amunicji ppanc APFSDS

  3. fryz5

    Cóż, mówią, że w polityce nic nie dzieje się bez przyczyny/celu. Można tak: Polska rozbudowując coraz wyraźniej trzon swoich jednostek pancernych o nowoczesny czołg Leopard, znacznie przewyższający technologicznie rosyjskie T-90 zwiększyła wydatnie swój potencjał bojowy, co pewnie niepokoi Rosję. A to, że Rosja ma duże wpływy w SPD - patrz choćby Schroeder to i taka wypowiedź mająca na celu z jednej strony (dla niemieckiej) w obawie o swój potencjał nie pozbywać się sprzętu, a w Polsce skutek ma przynieść taki że nie ma co wchodzić w niemieckie Leopardy bo w razie czego Niemcy nam z częściami i ew. uzupełnieniami nie pomogą. Moim zdaniem trzeba jak najbardziej iść w nowoczesne czołgi, a skoro mamy Leo... hm zdaje się, że zagranie taktyczne Niemców było jak to oni mówią wunderbar bo co mamy teraz zrobić - najlepiej byłoby kupić licencję na Leo i produkować u nas, bo przecież potrzebujemy nie tylko czołgów ale w oparciu o platformę Leo także inne pojazdy, ale KMW się nie zgodzi na to. Z drugiej strony próbujemy pozyskać licencję na podwozie K-2, więc może kupić licencję nie tylko na podwozie ale i na cały czołg. Zdaje się jednak, że o to chodzi Rosji, bo wiadomo negocjacje, pozyskanie technologii, budowa zaplecza remontowo-szkoleniowego, próby poligonowe, szkolenia żołnierzy - jak się do 2020 byśmy wyrobili z jakąś rozsądną ilością na etapie gotowości bojowej to byłby sukces. Poza tym prześwietlenie polskich fabryk w celu poznania technologii zdaje się jest dużo łatwiejsze niż niemieckich. Tymczasem Rosja zdążyłaby wyprodukować i wcielić do jednostek czołgi projektu armata. Chyba, że kupimy to z opcją, że jakaś ilość powstanie w Korei, to zmieniło by trochę na plus wybranie takiej drogi.

    1. TOM

      Od dawna uważam, że powinniśmy pozyskać licencję na K2. Czy Twoje informacje o rozmowach są potwierdzone. Mógłbyś podać jakieś źródła?

    2. gazek

      Jeśli będziemy robić serwis naszych Leopardów u nas, to będziemy mieć sprzęt i umiejętności, żeby dokonywać potrzebnych napraw. Z pewnością Niemcy też nie będą robić problemów z utrzymywaniem przez nas większych zapasów części, czy amunicji (choć Mesko ma niby produkować amunicję). To zależy tylko od nas, jak dużo zapasów będziemy chcieli utrzymywać. Niestety w sytuacji kryzysowej, sami Niemcy ( i inni) mogą po prostu składać zamówienia u producenta i może zrobić się „kolejka”. Leo to najpopularniejszy czołg w Europie, więc powinniśmy się go trzymać, tym bardziej, że już mamy 250 sztuk. W razie czego, ktoś z Europy może też użyczy/sprzeda nam swoje czołgi, czy amunicję do Leo. W przypadku K2, wszystko trzeba zaczynać od podstaw. Producent daleko, w Europie nikt tego czołgu nie używa. W ogóle nikt go nie używa oprócz Korei. Więc pomysł absurdalny.

  4. gość

    To śmieszne co wypisywane jest poniżej, że Rosja boi się budowy polskiego potencjału pancernego bazującego na czołgach Leopard. Dwie setki takich czołgów nie są w stanie nic zmienić i żaden to potencjał odstraszania. Poza tym to wersji 2A5 jest zaledwie połowa, zaś modernizacja pozostałych, mocno wysłużonych wozów opóźnia się znacząco i tak naprawdę nie wiadomo, czy MON porostu nie przedłuży resursów na ich eksploatację bez przeprowadzania ich kosztownej modernizacji.

    1. Garry

      I tu się sporo mylisz... Pod każdym względem. Dwie setki takich czołgów to potężna siła i baaaaardzo dużo zmieni na polu walki. Rosjanie mają owszem, dużo, ale rozsianych po całym kraju, a ponad 90% to praktycznie jeżdżące trumny w starcu z Leo2, Abramsami, Challengerami czy Leclercami, ilość tu Rosjanom nic nie da. Z drugiej strony Leosie to nasze jedyne cokolwiek warte czołgi.

  5. podbipięta

    A MOŻE wspólny kontrakt na modernizację naszych i ich A4 w celu obnizenia kosztow

  6. NAVY

    Ale by nam wycięli numer ! Niemcy sami są sobie winni zaistniałej sytuacji i teraz jakoś muszą wybrnąć z niej.Dobrze,że jeszcze mają Leo A4 w rezerwie, ale ile tak naprawdę ich jest ? Teraz dobrze, by było po ludzku się z nimi dogadać i wspólnie modernizować sprzęt i rozwijać współpracę wojskowo-polityczno-gospodarczą....

  7. Nowy

    K 21 te cos co posiada POMPOWANE PONTONY nośne !!! podczas ostrzału cała załoga tonie MEGA BZDURA do nagrody Darwina. Co do Czołgów to "polować" na Pz87 ( licencyjne Leopardy 2 produkowane w Szwajcarii) mają na zbyciu 150 sztuk .

  8. ted

    Jak w tym powiedzeniu z autem, panie Niemiec płakał jak sprzedawał, do granicy gonił... Przydało by się do nich jeszcze kilkaset dobrych BWP np k21 z podrasowanym pancerzem i osłoniętą optyką.

    1. vladimir

      Co chcesz podrasować w k-21? Ten bwp jest dziełem sztuki. Armata 40mm, front wytrzymuje 30mm a boki 20mm i pływa. Wszędzie pełno świetnej optyki i po dopancerzeniu wytrzymuje ostrzał z 50mm. Jedynie puma i prawdopodobnie scout sv maja lepsze opancerzenie ale one nie pływają. Ogólnie chyba pływanie i u nas odejdzie do lamusa bo obecnie widac tendencje do montowania działka 40mm a nie 30mm i nowe pojazdy beda musiałby ponieść swoja ochronę do 40mm a co za tym idzie i masę

  9. Marek

    Dostaw pewnie jednak nie zawieszą, bo sytuacja, w której Niemcy się znajdują nie jest podbramkowa, zaś wizerunkowy koszt takiej decyzji nie zrównoważyłby zysku z zatrzymania u siebie tych czołgów, których nie zdążyli wysłać. Bardziej się im w sumie więc chyba opłaca zmodernizowanie do standardu A6 stojących w magazynach na kołkach czwórek i ponowne wdrożenie ich do służby. Nawet Ukraińcy, choć mają kłopoty, dopiero z nożem przystawionym do gardła, kosztem utraty wiarygodności zdecydowali się zatrzymać dla siebie zakontraktowane wcześniej przez "czarnych Panów" czołgi, Niemniej wypowiedź tego polityka jest koronnym dowodem na poprawność rozumowania, które mówi, że co tylko można ze sprzętu wojskowego, należy produkować u siebie. Wyobrażam sobie co by było, gdyby zagrożenie dla Niemiec było bardziej realne. Być może nie dostalibyśmy od nich nawet części zamiennych koniecznych do sprawnego funkcjonowania naszych Leopardów. Węgrzy swego czasu z Niemcami już to przerabiali i nie bez przyczyny rozwijali przestarzały koncepcyjnie czołg Turanem zwany, wiedząc, że lepszy jest nawet taki czołg średni niż w ogóle żaden.

  10. pezet

    Hmmm i to ogromna szansa dla nas, na dogadanie się z Niemcami i wspólną modernizację naszych oraz ich Leopardów A4 do nowszego standardu. Poza tym zwróćcie uwagę na jak zwykle pragmatyczne i przemyślane podejście narodu niemieckiego do tematu - (..Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble zapowiedział wcześniej, że nakłady na obronę Republiki Federalnej zostaną zwiększone od 2017 roku, gdyż przemysł nie byłby w stanie zrealizować dodatkowych zamówień w przyszłym roku..) A u nas oczywiście wpompuje się górę pieniędzy w niewydolny system wydatkowania pieniędzy na modernizację, który co roku borykał się z problemem zwrotu niewykorzystanych środków do budżetu. Już widać, że ten wzrost wydatków na zbrojenia zostanie w Polsce po prostu zmarnowany i zdefraudowany.

  11. 50latek.

    Od początku mówiłem aby kupić licencję na koreańskiego K- 2 i zmodernizować po swojemu, i produkować. NATO się sypie,zapomnijmy o wsparciu naszej armii w sytuacjach kryzysowych, w Europie nie ma przyjaciół ,...są za to cwaniaki.finansowi. Niemcy nie pozwolą nam mieć nowoczesnej armii,o wszystko będziemy żebrać. Należy z tym skończyć,Rosja jest najważniejsza dla Berlina. Kubeł zimnej wody proponuję politykom i szogunom z MON, i to teraz , nie na śmigusa dyngusa. Pozdrawiam.

    1. piotr

      Co ty chcesz modernizowac w k-2?:D to obecnie chyba najlepszy czołg na świecie, który może mieć zamontowaną 140mm armate.

  12. Alf

    To się nazywa "rzeczowe dziennikarstwo": - jakiś facet - rzecznik ds obrony jednej tylko partii politycznej - wymyślił, że Niemcy wstrzymają dostawy leo do Polski, - rząd niemiecki już zaprzeczył temu.. ale oni (D24) próbuje robić sensację i złą prasę dla niemców... zasiądźcie po drugiej stronie: jakiś polski p_oseł w Sejmie mówi coś brzydkiego o niemcach: też mają się tak zachowywać jak wy?

  13. okkina

    Cieszmy się że mamy takiego sojusznika jak Niemcy po sąsiedzku. W sprawie leonów ewidentnie nas wspierają i pomagają. Do dzis nie mielibysmy czołgów na wysokim poziomie gdyby niemcy nie podchodzili wyrozumiale dla dziwnych meandrów podejmowania decyzji w naszym wojsku. Sa malkontenci twierdzący że to stare czołgi ale prawda jest taka że funkcjonują b.dobrze i dotychczas podczas eksploatacji musieliśmy w nich wymienić tylko 2 silniki. Zrobilismy złoty interes właśnie dzięki niemcom a i decydenci uswiadomili sobie jakim złomem sa pozostałe nasze czołgi. I zróbmy ta modernizacje z niemcami i przynajmniej bedzie dobrze zrobiona o ile łabedy czegos znów nie spieprzą.

  14. Pawel

    Od ilu to lat Putin placi pensje Schroederowi?

  15. hmm

    Zwróćcie uwagę na znak zapytania ktorym konczy sie tytul, rzecznik ministerstwa obrony niemiec juz to zdementowal i potwierdzil ze dostarcza wszystkie Leopardy.

  16. gazek

    Nie wpadajcie w histerię. Faktem jest, że sprzedaż nam 2A5, to był błąd Niemców, a dla nas złoty interes. Ale wtedy było jescze spokojnie. Jeśli maja więcej 2A4, to warto by ich dokupić i zmodernizować. Ponadto przekazali nam już chyba koło 70 czołgów A5.

  17. spartakus

    Temat zamknięty - Niemcy dostarczą pozostałe 42 czołgi do końca roku . http://www.tvp.info/19085386/berlin-dostarczy-polskiej-armii-czolgi-zgodnie-z-umowa

  18. wawer

    to ile Niemcy mają jeszcze zmagazynowanych Leo a4? Jeszcze niedawno mówiono, że ostatnie to te dla nas...

    1. logik007

      Mają 2000 L2A4 w magazynach, te 120 dla nas to były ostatnie L2A5 z redukcji jednostek a nie magazynów, teraz zostawili sobie już tylko wersje A6.

    2. ktos

      Niemcy zawsze mają coś ukrytego, Hitler też produkował ciągniki rolnicze a nie czołgi

  19. gregor

    Dlatego Polska nie powinna kupować sprzętu czy licencji z krajów NIEPEWNYCH jak Niemcy,Francja czy Włochy bo im bliższa Rosja niż my. Tylko USA,UK,Skandynawia,Izrael, Korea,Japonia,Kanada,Australia.

    1. ursus

      100% racji.

    2. rurek

      Ludzie ogarnijcie się. Zacytowano wypowiedź jednego średnioważnego polityka w dodatku zanegowaną przez czynniki oficjalne , a wy plujecie się nt zdrady, niepewności Niemiec itp. To tak jakby po wypowiedziach Ogórkowej czy Jarubasa głosić, że Polska jest prorosyjska.

    3. mat

      Francja sporo straciła na wstrzymaniu dostaw Mistrali, trochę im to zajęło ale są po naszej stronie. A Izraelczycy za 30 srebrników sprzedali ruskom kody do Gruzińskich UAV. Z głównym wątkiem się zgadzam ale listę trzeba dopracować.

  20. asd

    Ukraińcy mogą nam zmodernizować T-72! Na pewno będą porówynywane z 2a5

    1. zby79

      Jeżeli mówisz o Duplecie to osłona raczej porównywalna do Leo 2A6. Termowizja Thalesa, lepsza armata i był by niezły czołg.

  21. Dinozaur57

    Biorąc pod uwagę fakt że w tej chwili i Polska i Niemcy stoją przed koniecznością modernizacji swoich Leopardów 2A4 nic chyba nie stoi na przeszkodzie by zacieśnić współpracę i opracować wspólny program modernizacji tych maszyn. Jeżeli Niemcy mają zbyt małe moce przerobowe to może polski przemysł mógłby wykonywać te modernizacje dla obu państw. To by była dopiero współpraca i transfer technologii.

    1. vladimir

      Niemcy maja takie moce przerobowe ze z 2a4 robia 2a7+. To my nie mamy mocy przerobowych a chcemy robic wszystko sami a nie potrafimy. oczekujemy ze dadza nam wszystko na tacy i to za darmo.

  22. Vigg

    Żartem-może Ruscy naciskają? a serio chyba zapłaciliśmy za Leo, co?

  23. ursus

    Kupić jak najszybciej licencję na K2 i uciekać od kontaktów handlowych z Niemcami. Leopardy to dobre czołgi, ale załóżmy, że Niemcom zamarzy się ekspansja terytorialna - dla nich wschód to jedyny rozsądny kierunek. To oczywiście będzie wymagało wcześniejszego zaabsorbowania krajów NATO w innym miejscu lub nawet na własnych podwórkach (przez np. wojny domowe z islamistami), ale takiej opcji całkowicie przekreślać nie można. Dziś jesteśmy w mniej lub bardziej "papierowym" sojuszu, ale ufać należy w stopniu ograniczonym.

  24. ghość

    Olać leopardy i brać z nadwyżek USA abatysy. Taniej i w wypadku wojny hybrydowej nikt nam nie wstrzymam dostaw części zamiennych.

  25. Alf

    Produkcja licencyjna u siebie zawsze jest lepsza niż zakup zza granicy - mimo, że droższa...

    1. ADHD

      ale wliczając serwis i możliwości modernizacyjne saldo wychodzi na zero

Reklama