Reklama
  • Wiadomości

Niemcy wzmacniają wojska w Afganistanie. Celem zatrzymanie napływu imigrantów?

Rząd Republiki Federalnej Niemiec zdecydował o wydłużeniu misji w Afganistanie, podnosząc jednocześnie liczebność kontyngentu do 980 żołnierzy. Jest to sygnał zwiększenia zaangażowania militarnego Berlina na arenie międzynarodowej. W założeniu prowadzone działania, wraz z pomocą rozwojową, mają też zmniejszyć napływ imigrantów z tamtego regionu.

Niemcy zdecydowali o przedłużeniu i zwiększeniu misji w Afganistanie, będzie ona mieć charakter doradczo-szkoleniowy. Wcześniej prowadzili także działania bojowe. Fot. Bundeswehr/Schöffner
Niemcy zdecydowali o przedłużeniu i zwiększeniu misji w Afganistanie, będzie ona mieć charakter doradczo-szkoleniowy. Wcześniej prowadzili także działania bojowe. Fot. Bundeswehr/Schöffner

Do chwili obecnej w ramach misji treningowej w Afganistanie działania mogło prowadzić nie więcej, niż 850 żołnierzy Bundeswehry. Rząd federalny zdecydował jednak o podwyższeniu ich liczby do 980. Ostateczną zgodę musi wyrazić Bundestag, ale sprzeciw parlamentu jest raczej mało prawdopodobny z uwagi na stabilną większość rządzącej koalicji CDU/CSU-SPD. Misja ma być wydłużona do końca 2016 roku.

W oficjalnym komunikacie ministerstwa obrony podkreśla się, że konieczne jest dalsze wsparcie afgańskich sił bezpieczeństwa z uwagi na zagrożenie ze strony talibów, o którym świadczy między innymi czasowe zajęcie miasta Kunduz na przełomie września i października br. Dlatego też nie można pozwolić na dalsze wzmocnienie ugrupowań terrorystycznych, a siły rządowe muszą być szkolone i wspierane przez wojska NATO. Misja Resolute Support ma charakter szkoleniowo-doradczy.

Niemcy przeznaczają też znaczne kwoty na pomoc dla Afganistanu: 250 milionów euro na pomoc rozwojową (w tym edukację, zapewnienie dostępu wody, oraz wsparcie administracji), 180 milionów na odbudowę i 150 milionów dla sił bezpieczeństwa. Rząd federalny oczekuje od Afgańczyków kontynuowania reform, i m. in. walki z korupcją.

Czytaj więcej: Ofensywa Talibów w Afganistanie. "Walka o władzę w organizacji"

Służby prasowe resortu obrony wskazują też, że ludność Afganistanu powinna mieć „polityczne i gospodarcze” perspektywy we własnym kraju, aby obywatele kraju mogli tam planować swoją przyszłość. Rząd federalny zmaga się bowiem z napływem imigrantów z Afganistanu i najwyraźniej próbuje go w ten sposób powstrzymać, dążąc do poprawy warunków życia w kraju ich pochodzenia. Wcześniej zapowiadano również deportacje Afgańczyków, jeżeli nie zostanie im przyznany status uchodźcy.

Niemcy chcą więc zwiększyć zaangażowanie militarne w Afganistanie między innymi w celu ograniczenia napływu imigrantów. Plany wzmocnienia kontyngentu należy odczytać jako jednoznaczny sygnał, że Republika Federalna dąży do brania większego udziału w wojskowych operacjach zagranicznych. 

Amerykański prezydent Barack Obama poinformował w październiku o przedłużeniu misji w Afganistanie na okres po 2016 roku, a także o utrzymaniu obecnej liczebności kontyngentu sił USA przez większą część przyszłego roku. Deklarację o prowadzeniu działań w Afganistanie w 2016 roku złożyli także Brytyjczycy. W komentarzach podkreślano, że decyzja Obamy otworzyła drogę dla innych państw chętnych do zwiększenia zaangażowania w Afganistanie, gdyż własnymi siłami nie byłyby one w stanie np. zabezpieczyć operacji logistycznie.

Czytaj więcej: Amerykanie dłużej w Afganistanie. „Przebudzenie” Obamy

Deklaracja o wzmocnieniu zaangażowania Bundeswehry w Afganistanie wpisuje się w działania Berlina, który chce zwiększyć rolę sił zbrojnych w realizacji międzynarodowych operacji wojskowych w ramach UE, NATO czy ONZ. Innym przykładem tego typu działań jest obecność niemieckich jednostek w ramach rotacyjnych ćwiczeń w Europie Środkowo-Wschodniej, czy w siłach natychmiastowego reagowania NATO (tzw. szpicy). Obecnie w Polsce przebywa pododdział czołgów Leopard 2A6, ćwiczący wraz z elementami 15. Brygady Zmechanizowanej z Giżycka.

 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama