Jak donoszą lokalne media, Ministerstwo Obrony Narodowej Republiki Chińskiej planuje w przyszłym roku wejść w fazę realizacji programu modernizacji amerykańskich czołgów podstawowych M60A3 TTS. Działania te mają być realizowane równolegle do pozyskania dla tajwańskiej armii partii najnowszych M1A2T Abrams.
Wspomniane czołgi trafiły z USA na Tajwan w latach 1995-2000. Ich dostawy związane były konieczność respektowania przez USA traktatu Conventional Armed Forces in Europe (CFE), który dotyczył redukcji zbrojeń w Europie. Dodatkowo w związku z posiadaniem znaczącej liczby czołgów podstawowych z rodziny M1 Abrams amerykańska armia zdecydowała się na wycofanie ze służby starzejących się ich poprzedników z rodziny M60. W efekcie skorzystali na tym sojusznicy USA, którzy otrzymali duże partie czołgów tego typu.
Czytaj też: Tajwan chce szybkich dostaw F-16V
Jednym z tych państw był Tajwan, który miał nabyć aż 460 egzemplarzy najnowszej wersji tego czołgu oznaczonej jako M60A3 TTS. Wcześniej użytkował on jedynie starsze czołgi podstawowe M48A3 Patton. Zostały one zmodernizowane na przełomie lat 80. i 90. siłami lokalnej zbrojeniówki przy wsparciu USA do lokalnych standardów CM-11 Brave Tiger i CM-12. Pierwszy z nich stanowi hybrydę podwozia M60A3 z wieżą M48A3 z elementami systemu kierowania ogniem z M1A1 Abrams. Drugi z nich z kolei otrzymał tylko nowy system kierowania ogniem. Oba z kolei zostały przezbrojone w armaty gwintowane kal. 105 mm z czołgu M60.
W październiku 2017 roku tajwański resort obrony podjął decyzję o opracowaniu pakietu modernizacyjnego dla eksploatowanych czołgów M60. W latach 2018-2019 na mocy zawartej umowy o wartości ok. 15,9 mln USD mln USD państwowy Narodowy Instytut Nauki i Technologii Chung-Shan miał przeprowadzić stosowne prace badawczo-rozwojowe. W 2020 roku z kolei planowano rozpoczęcie realizacji prac modernizacyjnych na samych czołgach. Działania te miały wówczas związek ze spodziewanym brakiem uzyskania zgody na planowany od lat zakup amerykańskich czołgów podstawowych M1 Abrams.
Czytaj też: Tajwan chce broń dalekiego zasięgu
W lipcu 2019 roku Departament Stanu USA wydał oficjalną zgodę na pozyskanie przez Tajwan w ramach programu Foreign Military Sales (FMS) łącznie 108 czołgów podstawowych M1A2T Abrams wraz z wozami specjalistycznymi, bronią i amunicją, częściami zamiennymi oraz pakietem szkoleniowym i wsparcia. W kwietniu br. władze Republiki Chińskiej potwierdziły chęć zakupu tych czołgów, których dostawy mają być zrealizowane w latach 2023-2026. Cały program ma pochłonąć od 1,25 do 1,42 mld USD w zależności od źródła szacunków.
Pomimo tego zakupu tajwańska armia zdecydowała się jednak na kontynuowanie programu modernizacji czołgów M60. Ta według najnowszych informacji ma rozpocząć się już w przyszłym roku i ma skupić się na zwiększeniu siły ognia i świadomości sytuacyjnej. Według Military Balance 2020 tajwańskie wojska lądowe mają obecnie posiadać w służbie liniowej łącznie 565 egzemplarzy trzech typów czołgów, a w tym 265 CM-11 Brave Tiger, 100 CM-12 i 200 M60A3 TTS. W dalszej kolejności po tych M60 rozważa się także modernizację CM-11, a CM-12 mają zostać zastąpione przez nowozakupione M1 Abrams.
Fanklub Daviena i GB
Wszystko to na nic - do 2030 przewaga Chin będzie tak miażdżąca, że jak zdecydują się na zajęcie Tajwanu, to nikt zdrowy na umyśle nawet nie pomyśli o stawianiu oporu (tym bardziej mając świadomość, że chińska agentura na Tajwanie zanotuje wszystkich aktywistów z takimi pomysłami) a zagranica co najwyżej poszczeka w mediach... W najgorszym razie wcześniej Chiny otoczą formalnie swoją wyspę dziesiątkami tysięcy (rybackie też się liczą!) i polami minowymi i najdalej po 3 miesiącach całkowitej blokady Tajwan się podda... I nawet nie będą musieli blokować ruchu lotniczego, bo "most powietrzny" a'la Berlin odpada - z uwagi na ilość ludności odległości samoloty będą mogły tylko przylecieć, ale już nie odlecieć, bo szybko braknie paliwa i nawet gdyby USA chciały rzucić wszystkie swoje cenne latające cysterny (a nie będą chciały ryzykować) na zaopatrywanie Tajwanu, to na most powietrzny nie starczy... :D
Davien
Jak widac zdecydowanie nie lubisz ChRL że proponujesz im robienei za cele na tajwańskeij stzrelnicy:))
Fanklub Daviena i GB
Davienku, davienku, przecież to w amerykańskich mediach są artykuły o tytułach "Tajwan, jak Afganistan, jest nie do wygrania przez USA"... A potwierdzają to ostatnie 18 ćwiczeń w jego obronie, gdzie USA "wręczyły czerwonym swoją dupę na tacy" (cytat z dowodzącego manewrami) i nie rżnij głupa, że o tym nie wiesz... W dodatku wojna chińsko-amerykańska przyniosłaby obu stronom takie straty, że wygranym byłaby Rosja oraz Europa (pod warunkiem, że nie da się USA wciągnąć do wojny z Chinami!)... I nawet gdyby USA wygrało bitwę o Tajwan, to po 4 latach Chiny mają całkowicie odbudowane jeszcze silniejsze siły zbrojne a USA nawet nie zdąży odtworzyć poprzedniego stanu liczebnego i wyremontować uszkodzeń, więc byłaby dogrywka, w której USA przegrywa... Bez żadnej wojny US Navy się kurczy, bo szybciej złomuje stare jednostki niż woduje nowe i szybciej na remonty trafiają okręty niż stocznie nadążają z ich remontem... I mamy jeszcze kwestię motywacji: po 20 latach ginięcia za amerykańskie koncerny w Afganistanie i Iraku i nazywaniu w USA amerykańskich weteranów "prawicowymi terrorystami" wojsko ma dość i nie będzie walczyć o Tajwan, który nawet USA oficjalnie uznaje za terytorium Chin. Już teraz USA ma tak gigantyczne braki kadrowe, że Pentagon przebąkuje o konieczności reaktywowania przymusowego poboru... Tymczasem dla Chin Tajwan jest kwestią odzyskania rozgrabionej przez kolonializm ziemi i symbolicznego zamknięcia hańby 1895 (dlatego utracone wtedy Wyspy Senkaku, które USA BEZPRAWNIE oddały Japonii, Chiny też odzyskają)!... Nic Davienku twoja propaganda ani opór USA na to nie poradzą. Pamiętasz jak pisałem, że kupię sobie popcorn i będę oglądał amerykańską klęskę w Afganistanie, gdy ty wieściłeś amerykańskie tam zwycięstwo? Albo co ty wypisywałeś 6 lat temu co za 3 miesiące spotka Asada a co ja pisałem? Tak samo teraz sprawdzą się moje przekonania a nie twoje.. :D
Davien
Jak widać mamy znowu skowyt ruskiego trolla.
ito
Tajwanowi się opłaca. Być może dlatego, że zamiast myśleć przez pryzmat gier i papierowych danych przewidują, co w ich sytuacji może się przydać. Kontynentalne Chiny mają przygniatającą przewagę- na kontynencie. To, czego chcą użyć na Tajwanie muszą na Tajwan przywieźć- co będzie rozciągnięte w czasie. A żeby walczyć przez jakiś czas trzeba mieć rezerwy.
Szakal
Modernizacja M-60 i innych starszych czołgów na Tajwanie ma sens tylko dlatego , że ich armia nie może zakupić odpowiedniej ilości nowoczesnych wozów. Tajwan kupi od USA około 100 najnowszych Abramsów ale jest to zbyt mała ilość do obrony wyspy przed chińską agresją. Zmodernizowane M-60 z nową optoelektroniką i SKO ale uzbrojone w starsze 105 mm armaty z nowoczesną amunicją , są wystarczającą bronią do zwalczania chińskiego desantu wyposażonego w lekkie , pływające wozy bojowe. Chińczycy nie będą mogli przerzucić na zdobyty na Tajwanie przyczółek czołgów podstawowych a pojazdy desantowe będą likwidowane w bezpośrednich starciach z tajwańskimi czołgami. Modernizacja starszych wozów bojowych ma sens , gdy jej koszt mieści się w rozsądnych granicach , a zakup nowego sprzętu jest albo zbyt kosztowny albo niemożliwy w krótkim czasie.
Fanklub Daviena i GB
Naoglądałeś się za dużo filmów o IIWŚ... Chińska rozbudowana agentura na Tajwanie przekaże na kontynent położenie każdego czołgu z dokładnością do kilku metrów... Wobec zbliżającej się inwazji na Tajwanie z pewnością ujawni się ichsza wersja "Związku Patriotów Polskich" "gotowa podjąć się trudu tymczasowych rządów na Tajwanie w imieniu chłopów i robotników" i dziesiątki tysięcy ichszych "ORMOwców". Z drugiej strony kontrwywiad i policja będą zwyczajnie bały się zrobić coś więcej niż zamykać w pudle agentury Chin, wiedząc, że po upadku Tajwanu mogą stanąć przed plutonem egzekucyjnym jako "faszyści mordujący chińskich patriotów"... Chiny na Tajwan mogą wysłać tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy dronów i te setki czołgów same rozwalić lub naprowadzić artylerią okrętową strzelającą spoza horyzontu. Na tajwańskie rakiety przeciwokrętowe nie licz - zostaną również wskazane przez agenturę i rozpoznanie i zniszczone rakietami balistycznymi lub pociskami samosterującymi i bombami zanim okręty podejdą na odległość użycia artylerii. A przed zniszczeniem rakiet przeciwokrętowych to samo spotka tajwańskie lotnictwo i opl. Po prostu obrona Tajwanu przed Chinami jest niewykonalna, co pokazało ostatnie 18 ćwiczeń USA w tym zakresie i to nawet przy założeniach, że USA nie popełnia żadnego błędu i każda amerykańska rakieta trafia... Brytyjczycy CUDEM I O WŁOS (gdy głupota Niemców kazała im bombardować miasta, zamiast lotniska i całkowite pominięcie radarów) obronili się przed Niemcami, choć Brytyjczycy mieli przewagę w lotnictwie (propaganda głosi inaczej, bo formalnie Niemcy mieli więcej myśliwców, ale z uwagi na radar, zapas paliwa i możliwość powrotu do jednostek zestrzelonych pilotów w rzeczywistości przewaga należała do Brytyjczyków i walka była tylko dlatego wyrównana, bo Niemcy mieli lepszych pilotów) - Tajwan nie ma co na taki cud liczyć, bo dysproporcje sił między Chinami i Tajwanem są tak ogromne, że jak pokazują symulacje, nawet trafianie przez Tajwan każdą rakietą w chiński myśliwiec nie powstrzymają klęski. :D
Herr Wolf
A podobno tacy są bogaci
gugluk
Bo są tylko nikt im nie chciał sprzedawać nowoczesnej broni z uwagi na embargo ChRL. Teraz Amerykanie mają w nosie to embargo więc popłynie strumień uzbrojenia i amunicji. Pewnie z całego świata.
Chyżwar
Przecież Tajwan to są Chiny. Ta sama grupa etniczna, ta sama kultura, ten sam język. Jedyna różnica to nieprzyjęcie pisma uproszczonego w dokumentach urzędowych (chociaż jest stosowane na codzień przez młode pokolenia) oraz stosowanie systemu kilku partii politycznych w miejsce jednej KPCh. To tak, jakby rozważać scenariusz inwazji wojsk stacjonujących w regionie Katowic i Krakowa na Trójmiasto.
Tak jakby rozważyć inwazje Phenianu na Seul
Jasio
Ani to ani to . Tajwan i Korea Południowa to jeszcze niedawno były dyktatury i to takie z obozami koncentracyjnymi . Udanie udało im się wprowadzić demokrację . Dziś większość Tajwanczykow nie che się połączyć z Chinami ale nie wyklucza tego w przyszłych latach . Trudno ich uznać za śmiertelnych wrogów jak gospodarka Tajwanu jest ściśle związana z kontynentalnymi Chinami .
YRO
te m60 tonadają się tylko na ZŁOM.
Szkoda,że T55 nasze wyparowały...teraz by się przydały...3 tys sztuk poszło...3 tys podwozi na ...cokolwiek i 3000 wież...które można spokojnie zautomatyzować i postawić gdzie się chce...no ale...rozmontowalismy się i nikt za to nas nie przeprosił
Levi
Troche rozpaczliwiec ale co maja zrobic... Mają dobra chemie i elektronike wiec mogą zrobic spokojnie upgrade powyżej poziomu naszych czolgow bazujacych na t72. Tam trwa już praktycznie wojna, ekonomia poszla sie psami witac. Winter is coming....