Reklama

Siły zbrojne

Mosul: Bilans walk o wschodnią część miasta

Mapa: Defence24.pl
Mapa: Defence24.pl

Nowy rok rozpoczął się bardzo dobrze dla Iraku. Nastąpił poważny przełom w największej batalii od czasu okupacji Iraku przez zachodnią koalicję. Siły rządowe kompletnie wyparły dżihadystów tzw. Państwa Islamskiego ze wschodniej części Mosulu. Kolejnym zadaniem będzie wyzwolenie zachodniej części stolicy Niniwy, zamieszkiwanej przez 750 tys. ludzi.

Irackie siły specjalne (ISOS/CTS) w przeciągu niespełna miesiąca odbiły południową i centralną część wschodniego Mosulu. Druga faza operacji w Mosulu rozpoczęła się 29 grudnia 2016 r. atakiem od strony dzielnic Gugdżali oraz Intisar. Z uwagi na zastosowanie nowej taktyki polegającej na uderzaniu w konkretny cele z różnych stron, lepszą obronę przed samochodami-pułapkami stanowiącymi najgroźniejszą broń IS oraz lepszej współpracy między jednostkami operacja ta przebiegła nadzwyczaj sprawnie.

Pierwsze dni pokazały, iż dotychczasowe nieporadne działania sił zbrojnych podczas walk miejskich w Mosulu to zamknięta karta historii. Z każdym dniem nowego roku wojsko opanowywało kolejne dzielnice. Główna szpica szturmowa została skierowana w trzech kierunkach – południowym ku dzielnicy Sumer, centralnym ku dzielnicy Al-Wahda i rzece Tygrys oraz północy w kierunku dzielnicy As-Sukar, uniwersytetu i starożytnych ruin Niniwy. 7 stycznia 2017 r. CTS osiągnął uszkodzony przyczółek mostowy, co umożliwiło ewakuację cywilów z zachodniej części miasta. W kolejnych dniach front południowy całkowicie wyparł ekstremistów z południowej części miasta, a uderzenie w kierunku północnych dzielnic miało na celu otoczenie kluczowych obiektów w tej części miasta.

13 stycznia 2017 r. przystąpiono do uderzenia na strategiczny obiekt jakim był kampus uniwersytetu, będący bazą obrońców miasta. Po dwudniowej bitwie uniwersytet został zdobyty. Do kolejnych sukcesów CTS należy zaliczyć zajęcie Wielkiego Meczetu, w którym samozwańczy kalif Abu Bakr al-Baghdadi prawił swoje kazania, a także ruin starożytnej Niniwy. W trakcie tej kampanii życie straciło 387 dżihadystów, a dziesiątki innych uciekło do zachodniej części miasta.

Równolegle do toczonych walk, siły bezpieczeństwa ewakuowały z zagrożonych terenów walk cywilów. Tylko w przededniu szturmu na uniwersytet, korytarzem humanitarnym wyprowadzono 1200 rodzin w kierunku południowych dzielnic. Następnie potrzebujący pomocy byli lokowani w sześciu obozach dla uchodźców na obrzeżach miasta. Według irackiej administracji zarejestrowanych jest tam 17 750 rodzin (niemal 100 tys. osób). Łącznie swoje domostwa w Mosulu i okolicach od października ubiegłego roku opuściło 189 tys. osób. Wskutek działań wojennych, zarówno walk lądowych, ataków moździerzowych oraz nalotów sił koalicji zniszczonych zostało 80 proc. infrastruktury miejskiej. W wyzwolonej części miasta nie ma praktycznie zasilania energetycznego oraz bieżącej wody.

Według aktywistów działających w Mosulu, dżihadysci konfiskują mienie cywilów, którzy uciekają do dzielnic kontrolowanych przez siły rządowe. W zachodniej części miasta pozostaje nadal 750 tys. osób, z czego 1/3 (ok. 50 tys. rodzin) sympatyzuje z różnych przyczyn z sunnickimi ekstremistami. Nowe podatki, kary za najmniejsze przewinienia, przerwy w dostawach bieżącej wody i prądu, brak asortymentu w sklepach, a także rekrutacja w szeregi bojówek to codzienność pod rządami IS. Co więcej, ekstremiści używają dzieci i cywilów jako „żywych tarczy” przed bombardowaniami koalicji. Utrudnia to precyzyjne naloty międzynarodowej koalicji na stanowiska terrorystów, którzy prezentują materiały przedstawiające skutki uderzeń powietrznych wraz z ofiarami cywilnymi. Dużo sprawniej przebiegła natomiast operacja bombardowania jednostek pływających na rzece Tygrys. W toku ewakuacji bojowników z wschodniej do zachodniej części miasta, w dniach 18-20 stycznia 2017 r. koalicja zniszczyła 90 łodzi.

Chaos wywołany nalotami umożliwił wyzwolenie ostatnich dzielnic wschodniego brzegu Tygrysu. 24 stycznia 2017 r. siły rządowe zajęły ostatecznie Ar-Raszidijję, wcześniej zabezpieczając drogę z Mosulu do Dahuku. Siły rządowe napierały od Tall Kajf, skąd przepędzono ekstremistów 19 stycznia 2017 r. Zajęcie Tall Kajf również należy do przełomów, gdyż na początku kampanii mosulskiej siły rządowe podjęły nieudaną próbę zajęcia miasta, a przez kolejne miesiące nie poczyniono tam postępów. Zajęcie północnej części Mosulu oraz trasy na Dahuk otwiera drogę do szturmu na Tamę Budusz, od której linia frontu zatrzymała się ok. 7 km. Próba zajęcia strategicznej tamy może poprzedzić kolejną część kampanii Mosulu – tym razem na zachodnim brzegu Tygrysu, gdyż zajęcie północnego odcinka rzeki Tygrys umożliwi przerzut wojsk do części Mosulu kontrolowanego przez tzw. Państwo Islamskie.

Również dżihadyści przygotowują się do walk w zachodniej części miasta. Polegają one nie tylko na mobilizacji cywilów, ale także na paleniu biur i dokumentów, w tym setek nakazów egzekucji cywilów i domniemanych szpiegów, które miały miejsce w mieście od czerwca 2014 r. Wysadzane są takie obiekty jak hotele, które mogą w przypadku zajęcia przez CTS służyć jako bazy wypadowe do kolejnych dzielnic. Tymczasem dowódcy irackich sił specjalnych deklarują, iż kolejna faza bitwy nie będzie trudniejsza od wcześniejszych etapów kampanii. Stratedzy zwracają uwagę, iż większość liderów IS w Mosulu zostało zlikwidowanych w nalotach, bądź atakach bombowych. Przykładowo jeden z trzech liderów organizacji w Mosulu – Abu Talha zginął, jadąc swoim samochodem w którym dywersanci zainstalowali ładunek wybuchowy.

Coraz niższe morale żołnierzy kalifatu oraz niezadowolenie rdzennych bojowników organizacji to nie tylko pokłosie porażek militarnych, ale decyzje dowódców o pierwszeństwie ewakuacji zagranicznych dżihadystów z wschodniej części miasta, podczas gdy lokalnym członkom IS nakazano bronić pozycji, które nie miały szans długo się utrzymać. Dotychczas w walkach w Mosulu zginęło 3,3 tys. bojowników. Zniszczono również 300 samochodów-pułapek, podczas ok. tysiąca ataków.

Trudne do oszacowania są straty sił irackich z powodu braku oficjalnych komunikatów dt. kampanii mosulskiej. Według raportu oenzetowskiej misji wsparcia w Iraku (UNAMI) w samym tylko listopadzie 2016 r. w Iraku zginęło 1959 żołnierzy, policjantów, szyickich milicjantów oraz Peszmergów. Bilans ten nie jest rozróżniony na części kraju, jednak można domniemywać, iż większość zginęła podczas bitwy o Mosul. Za grudzień 2016 r. organizacja nie podała liczby ofiar wśród mundurowych. Brak oficjalnych danych i cząstkowe informacje za pierwszy miesiąc walk miejskich w Mosulu nasuwają hipotezę, iż straty wśród sił irackich nie są dużo mniejsze od strat wroga. Również trudno określić dokładną liczbę cywilów, którzy ponieśli śmierć w Mosulu. Według UNAMI w okresie październik-grudzień 2016 r. w Niniwie zginęło 1106 osób nie uczestniczących w działaniach militarnych.

Niemniej tajemnica nt. ofiar koalicji nie wpływa na atmosferę jaka panuje w obozie irackim. Siły biorące udział w kampanii mosulskiej świętują pokonanie wroga we wschodniej części miasta. Za kilka dni ma zebrać się sztab, który omówi taktykę dalszej walki o Mosul. Rozpocznie się ona od instalacji stałych lub ruchomych pomostów na rzece Tygrys. Będzie to trudne zadanie ze względu na ostrzały snajperskie ze strony ekstremistów, dlatego istotny będzie wybór lokalizacji do wybudowania przepraw. Oprócz połączeń na Tygrysie atak zostanie wyprowadzony od strony lotniska i obozu Ghazlani, jednak stacjonujące tam wojska muszą zostać wsparte przez siły specjalne. Dowództwo zapewnia, iż ekstremiści zostaną zaskoczeni nową taktyką wojenną i niespotykaną do tej pory siłą szturmu. 

Artur Rosiński

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. P

    I pomyśleć, że Iracki armia oddała to miasto bez jednego wystrzału.

  2. Tomson

    Wreszcie duży namacalny sukces w walce z terrorystami z IS.

    1. kafir

      No jasne, przecież zdobyto ''prawie'' całe miasto.