- Wiadomości
MON: Nowe granatniki przeciwpancerne dla polskiej armii od 2021 roku
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że zgodnie z aktualnym planem dostaw pierwsze nowe granatniki przeciwpancerne mogą zostać przekazane Siłom Zbrojnym RP w 2021 roku.

Jak poinformowała Defence24.pl Katarzyna Jakubowska, pełniąca obowiązki rzecznika MON, aktualnie przewiduje się dostawy pierwszych nowych granatników przeciwpancernych dla Wojska Polskiego od 2021 roku. Na obecnym etapie nie przewiduje się wymogu posiadania przez granatniki głowicy tandemowej, ale nie wyklucza się, iż taki sprzęt zostanie pozyskany.
Zgodnie z obowiązującym planem termin pierwszych dostaw obejmuje rok 2021 i lata kolejne. Dokumenty merytoryczne stanowiące podstawę pozyskania granatnika nie zawierają wymogu posiadania głowicy tandemowej, co nie znaczy, że w trakcie postępowania nie zostanie wybrana oferta granatnika z pociskiem wyposażonym w taką głowicę.
W 2015 roku MON przeprowadziło dialog techniczny dotyczący pozyskania jednorazowego granatnika przeciwpancernego. Wiadomo też, że w resorcie jeszcze kilka miesięcy temu rozpatrywano różne warianty pozyskania sprzętu tej klasy, dotyczące zarówno jednego rodzaju granatnika jednorazowego, jak i granatnika „wielozadaniowego”.
Zakup nowych granatników przeciwpancernych ma umożliwić zastąpienie używanych obecnie powszechnie w Wojsku Polskim przestarzałych, wielorazowych systemów RPG-7 konstrukcji sowieckiej. Wcześniej z Sił Zbrojnych wycofano jednorazowe granatniki RPG-76 Komar, z uwagi na niespełnienie wymogów bezpieczeństwa. Obydwa typy granatników posiadają pojedyncze głowice kumulacyjne o ograniczonej przebijalności.
Granatniki przeciwpancerne nowego typu powinny stanowić wyposażenie zarówno wojsk operacyjnych, jak i formowanej Obrony Terytorialnej, zapewniając zdolności do rażenia różnego typu celów na bliskich odległościach. W możliwym do uzyskania zakresie powinno to dotyczyć także czołgów czy BWP chronionych przez osłony reaktywne, czemu może służyć zastosowanie głowicy tandemowej bądź innego porównywalnego rozwiązania.
W polskich warunkach, w wypadku posiadania licznych sił zbrojnych w tym OT uzasadnione byłoby posiadanie nawet kilku typów granatników (np. lżejszego jednorazowego i cięższego, zdolnego też do rażenia opancerzonych celów ruchomych na odległościach rzędu 500-600 m). Zakres dostaw uzasadnia docelowe umieszczenie pełnego systemu produkcji, wsparcia eksploatacji i modernizacji granatników w kraju.
Na wyposażenie Obrony Terytorialnej mają trafić także ppk nowego typu Pustelnik, o czym poinformował podczas MSPO 2016 płk Krzysztof Zielski. Jak zaznacza w przesłanym oświadczeniu MON, obecnie „trwają przygotowania do uruchomienia fazy analityczno-koncepcyjnej”. W przyszłości więc obrona przeciwpancerna zostanie uzupełniona o co najmniej jeden typ kierowanych pocisków, obok używanych obecnie. Przemysł zbrojeniowy przygotowuje, m.in. z myślą o wojskach OT, ofertę lekkiego ppk Pirat.
Znaczące opóźnienie w zakupie granatnika nowego typu (sprzętu relatywnie prostego w eksploatacji czy utrzymaniu) budzi duże wątpliwości. Jak wskazano wcześniej, w polskich warunkach zasadne jest posiadanie warstwowej i „zagęszczonej” obrony przeciwpancernej, a więc złożonej z systemów różnych typów. Ich wprowadzenie i późniejsza eksploatacja wiąże się z relatywnie niewielkim kosztem, w stosunku np. do śmigłowców wielozadaniowych, BWP czy zestawów przeciwlotniczych średniego zasięgu, co powinno sprzyjać szybkiemu wdrażaniu dla podniesienia zdolności operacyjnych SZ RP. Oddzielną kwestią jest konieczność budowy zdolności zwalczania formacji pancernych przy użyciu artylerii, śmigłowców, a być może także bezzałogowców, ale nie przekreśla to potrzeby posiadania lekkiej broni do bezpośredniego ognia, także na małych odległościach.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS