Siły zbrojne
Mołdawia odebrała wszystkie Piranie
Mołdawskie ministerstwo obrony poinformowało o odebraniu czwartej i tym samym ostatniej partii KTO Piranha IIIH otrzymywanych w ramach wartej 40 mln USD pomocy od Unii Europejskiej. Tym samym kraj ten otrzymał już wszystkie 19 pojazdów.
Pierwsze trzy pojazdy Mołdawia otrzymała w połowie stycznia, kolejną trójkę już miesiąc później, ale na następne Piranie armia musiała czekać do października, gdy dostała kolejne dwa wozy. Teraz dostarczone zostało pozostałe 11 pojazdów, które to są wykorzystywane do szkolenia żołnierzy z 22. batalionu „Błękitnych Hełmów”, którzy mają pełnić misje zagraniczne. Podczas odbioru ostatniej partii piranii pokazane zostały wcześniej dostarczone pojazdy. W wydarzeniu tym wziął udział m.in. minister obrony Mołdawii Anatoli Nosatîi oraz tamtejsza ambasadorka Niemiec Margret Uebber.
To wydarzenie jest ważne dla Sił Zbrojnych, ale także dla Republiki Mołdawii, otrzymując pomoc naszych partnerów w kontekście wzmacniania zdolności obronnych naszego kraju. Dzięki zaangażowaniu transporterów „Piranha” w proces szkolenia, wzrosła efektywność szkoleń, a jednocześnie wzrosła interoperacyjność naszych żołnierzy z partnerami, z którymi wspólnie trenują. Opancerzone transportery piechoty poprawiły manewrowość jednostek piechoty.”
Minister Obrony Mołdawii Anatoli Nosatîi
Piranha IIIH to kołowy transporter opancerzony wdrożony do służby w 1996 roku, odznaczający się najwyższym w tamtym momencie poziomem ochrony załogi wśród pojazdów opancerzonych rodziny Piranha. Załoga składa się z 2-3 osób, a desant wynosi do 8-9 żołnierzy. Jednostkę napędową może stanowić aż pięć typów silników w tym m.in. niemiecki MTU 6V182 TE22 o mocy 400 KM czy amerykański Detroit Diesel 6V53TA o mocy 350 KM. Pojazd ten może zostać dostosowany do wielu zadań, począwszy od roli typowego kołowego transportera opancerzonego, poprzez wóz dowodzenia kończąc nawet na rakietowym niszczycielu czołgów. Uzbrojenie bazowe stanowi jednak wielkokalibrowy karabin maszynowy kal. 12,7 mm.
Podszeregowy
Mołdawia powinna zwrócić się do bratniej Rumunii o pomoc w odzyskaniu kontroli nad Nadniestrzem, a rumuńskie siły zbrojne przeprowadzić w tym celu 3 dniową operację specjalną.
Chyżwar
Podejrzewam, że Rumunia nie bardzo się do tego pali. I nawet gdyby odzyskanie Naddniestrza odbyło się bez jednego wystrzału nie bardzo miałaby chęć wsiąść sobie na garba Mołdawię.
MiP
A mogliby i tak zrobić bo dzisiaj Naddniestrze jest całkowicie odcięte od jakiejkolwiek pomocy z Rosji,Żaden ruski samolot nie wleci z desantem nad terytorium Ukrainy