Siły zbrojne
Mimo przewrotu USA sprzeda F-16 do Egiptu?
W Egipcie trwają niepokoje pod odsunięciu od władzy prezydenta Mursiego. Tymczasem USA unika nazywania sytuacji „przewrotem”, aby móc dostarczyć zamówione myśliwce F-16.
Prezydent Barack Obama i Inni urzędnicy amerykańscy unikają jak ognia nazwania sytuacji w Egipcie „zamachem stanu”, czy „przewrotem wojskowym”. Choć trudno nie uznać odsunięcia prezydenta przez armie za pucz wojskowy. Chodzi jednak o poważne interesy. Amerykańska pomoc wojskowa dla Egiptu jest warta około 1,3 miliarda dolarów.
Więcej: Egipska opozycja odrzuca propozycje zmian
Nic dziwnego, że w środę Rzecznik Prasowy Białego Domu Jay Carney oświadczył, iż Stany Zjednoczone nie mogą wprowadzać poprawek do programów pomocy, gdyż nie wpłynie to dobrze na ich interesy. Dodał również, że administracja rozważy skutki odsunięcia Mursiego od władzy. Rozważania są najpewniej związane ze sprzedażą myśliwców wielozadaniowych F-16, które miały być w najbliższych tygodniach dostarczone. Zgodnie z prawem byłoby to niemożliwe, gdyby w Egipcie „oficjalnie” nastąpił zamach stanu.
Tymczasem sytuacja zdaje się zaostrzać. Nie mogąc dojść do porozumienia z Bractwem Muzułmańskim, które popiera prezydenta Mursiego, nowa władza przeszła do ofensywy. Po starciach protestujących z siłami porządkowymi, pod koszarami Gwardii Prezydenckiej gdzie prawdopodobnie przetrzymywany jest prezydent Mursi, wydano nakaz aresztowania dziesięciu czołowych członków Bractwa. Jest wśród nich przewodniczący Bractwa Muzułmańskiego Mohammed Badie. Rozpoczęto też aresztowania zwolenników i członków tej organizacji.
Więcej: Duch Omara Sulejmana nad Placem Tahrir
Wiele wskazuje na to, że Bractwo Muzułmańskie zostanie ponownie zdelegalizowane w Egipcie. Narasta też niepokój protestujących, którzy twierdzą, ze znów czują się jak za rządów byłego prezydenta Hosniego Mubaraka. Nie widać obecnie żadnych szans na szybka stabilizację sytuacji w Egipcie.
(KR)