Reklama
  • W centrum uwagi
  • Wiadomości

MiGi-29 wracają na polskie niebo

MiGi-29 Polskich Sił Powietrznych wracają do lotów po czteromiesięcznej przerwie, spowodowanej tragiczną katastrofą myśliwca 6 lipca 2018 w którym zginął pilot. Powrót maszyn do służby jest efektem wdrożenia zaleceń profilaktycznych Komisji (Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego – KBWLLP). 

Fot. A. Weber/DPI MON
Fot. A. Weber/DPI MON

Jak poinformował PAP 31 października 2018 rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych kmdr por. Czesław Cichy, KBWLLP nie przekazała informacji o zakończeniu badań w kwestii przyczyn tragicznego wypadku MiGa-29 z 6 lipca. Do DGRSZ trafiły natomiast zalecenia profilaktyczne komisji, których wdrożenie w jednostkach pozwala na wznowienie lotów.

Z opublikowanego przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej planu użytkowania przestrzeni powietrznej (AUP) wynika, że w strefie 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego zaplanowano na 5 listopada 2018 loty myśliwców MiG-29. Nawet jeśli nienajlepsze warunki pogodowe uniemożliwiły poranne starty, to wskazuje to iż faktycznie zalecenia KBWLLP zostały już wdrożone i maszyny mogą powrócić w powietrze.

Jest to o tyle istotne, że uziemienie myśliwców z 22. i 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego poważnie ograniczało możliwości operacyjne sił zbrojnych, ale też zagrażało ciągłości szkolenia personelu latającego. Po poprzednim wypadku MiGi-29 nie latały przez miesiąc. 18 grudnia 2017 roku w lesie nieopodal bazy rozbił się samolot z Mińska Mazowieckiego z pilotem na pokładzie. Zakaz lotów był utrzymany od dnia wypadku do 8 stycznia. Po kolejnych siedmiu miesiącach 6 lipca rozbił się myśliwiec z Malborka, niestety grzebiąc pod szczątkami pilota, który nie przeżył katapultowania. 

Tak więc powrót maszyn w powietrze to informacja oczekiwana, ale też traktowana z pewną rezerwą. Tym większą, że KBWLLP nie ogłosiła jeszcze zakończenia badań żadnego z dwóch wymienionych wypadków myśliwca MiG-29A. Nie znamy więc ani oficjalnych przyczyn tych zdarzeń ani wniosków z nich wynikających w kontekście bezpieczeństwa dalszej eksploatacji tych rosyjskich myśliwców. 

Maszyny MiG-29 służące w polskim lotnictwie, pomimo częściowej modernizacji, są już przestarzałe i poważnie wyeksploatowane. Przy tym dawno już przekroczyły żywotność, na jaką było pierwotnie planowane ich użytkowanie operacyjne. Obecnie Polska jest jednym z ostatnich użytkowników tych maszyn wśród państw należących do NATO.

Biorąc pod uwagę decyzję Słowacji o zakupie F-16 Block 70 i trwający w Bułgarii przetarg na następcę MiGów-29, Polska staje się jedynym krajem wschodniej flanki NATO, który nie tylko nie zastąpił, ale nie wybiera i nie pozyskuje jeszcze następcy tych wysłużonych myśliwców. Program następcy maszyn MiG-29 i Su-22 nosi kryptonim Harpia i od ubiegłego roku jest w fazie analityczno-koncepcyjnej.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama