Reklama

Siły zbrojne

MBDA oferuje Polsce współpracę w zakresie systemów rakietowych

Biorąc pod uwagę ambitne plany polskiego rządu dotyczące zakupów uzbrojenia, polski przemysł jak najbardziej ma prawo ubiegać się o uczciwy udział w programach modernizacyjnych i dostęp do światowych technologii. Jest to nasz -Europejczyków- wspólny interes - mówi Didier Philippe, wiceprezes ds. eksportu MBDA w rozmowie z Defence24.pl. 

MBDA jest uczestnikiem konsorcjum oferującego zestaw przeciwlotniczy i przeciwrakietowy średniego zasięgu dla Sił Zbrojnych RP. W jakim zakresie jest proponowana Polsce możliwość wspólnej budowy nowego systemu, dostosowanego do krajowych potrzeb?

Należy zrozumieć, że MBDA traktuje współpracę międzynarodową nie jako przeszkodę, ale jako szansę. Samo MBDA to efekt współpracy, i to w obrębie Europy. Początkowo współdziałały ze sobą podmioty przemysłu obronnego z Wielkiej Brytanii i Francji. Później włączyły się również przedsiębiorstwa włoskie i niemieckie. Teraz myśli o tym także Hiszpania. Każde z wymienionych państw miało specyficzne doświadczenia i zostały one połączone, by wspólnie móc rywalizować z największymi producentami systemów rakietowych na świecie.

Po piętnastu latach można śmiało powiedzieć, że działania podjęte w celu połączenia europejskiego sektora rakietowego zakończyły się sukcesem. Dlaczego? Ponieważ MBDA jest jedyną nieamerykańską firmą posiadająca rozwiązania, oparte na niezależnych technologiach, odpowiadające na każde wymaganie dotyczące systemów rakietowych.

W jakim stopniu Polska może uczestniczyć we współpracy w tym zakresie?

Przemysł zbrojeniowy rozwija się w Polsce od dawna. W niektórych obszarach obronności macie już wiedzę i doświadczenie. Biorąc pod uwagę ambitne plany polskiego rządu dotyczące zakupów uzbrojenia, polski przemysł jak najbardziej ma prawo ubiegać się o uczciwy udział w programach modernizacyjnych i dostęp do światowych technologii. Zarówno MBDA jak i nasz partner Thales w pełni popieramy te roszczenia. Jest to nasz -Europejczyków- wspólny interes. Polska jest ważnym krajem wspólnotowym i członkiem NATO. Dzielimy te same zagrożenia i zobowiązania. Musimy się wzajemnie rozumieć.

Przykładowo, budżety obronne w Europie są niewystarczające, by na dłuższą metę nadążyć za technologiami wschodzących mocarstw takich jak Chiny czy Rosja. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, europejskie priorytety strategiczne nigdy nie zwrócą się w stronę Azji. To rozumowanie doprowadziło Francję, Wielką Brytanię, Włochy, Niemcy i Hiszpanię do połączenia swoich sił w obszarze przemysłu rakietowego.

Amerykanie niewątpliwie kuszą możliwością współpracy, jednak kraje europejskie już niejednokrotnie się przekonały, że rzeczywistość jest nieco inna. Stany Zjednoczone nie muszą bowiem współpracować, ponieważ sami są w stanie opracowywać i produkować rozwiązania, bazując wyłącznie na swoim rynku. Przykład F-16 wyraźnie pokazuje, że to Amerykanie wyprodukowali zamówione produkty, natomiast Polacy mieli po prostu zapłacić za gotowy system uzbrojenia bez rzeczywistego zwrotu dla swojego przemysłu obronnego – tak w obszarze produkcji, jak i transferu technologii.

Europa może być w pełni samodzielna?

Popatrzmy na to przez pryzmat rakiet SCALP/Storm Shadow i JASSM. Obie są rakietami manewrującymi powietrze-ziemia typu stealth. Pierwsza powstała w wyniku współpracy francusko-brytyjskiej, druga – przynajmniej początkowo – miała być tylko do użytku Stanów Zjednoczonych. Oba programy zostały zakontraktowane w tym samym tygodniu w 1996 r. SCALP/Storm Shadow po raz pierwszy został użyty przez królewskie siły powietrzne Wielkiej Brytanii w 2003 r. w Iraku, dotychczas w operacjach wojskowych zastosowano ich już ponad 100 (zrobiły to m.in. Wielka Brytania, Francja, Włochy, Grecja). Ile rakiet JASSM wystrzeliły już siły powietrzne Stanów Zjednoczonych? Ani jednej.

We współpracy ze Szwecją zakłady MBDA w Niemczech i Hiszpanii opracowały kolejną rakietę manewrującą o nazwie Taurus. Zakupiła ją Hiszpania dla F/A-18 i Korea dla F-15. Dowodzi to faktu, że Europa ma odpowiednie środki i kompetencje, by rozwijać, produkować i integrować – nawet na platformach amerykańskich – własne technologie, gdy tylko jest na tyle silna, by narzucić USA swoją wolę.

Polska w ramach procedury wybrała już rakiety manewrujące JASSM. Czy MBDA jest gotowe do dostarczenia w przyszłości Polsce uzbrojenia precyzyjne lotniczego dalekiego zasięgu, jak pociski Taurus albo Storm Shadow?

Takie zapytanie nigdy oficjalnie nie wpłynęło od strony polskiej. Jak już wspomniałem, jesteśmy w stanie zintegrować nasze rakiety manewrujące z samolotami wyprodukowanymi w Stanach Zjednoczonych. Aby do tego doszło, niezbędne jest silne przekonanie u kupującego co do takiego rozwiązania zanim zwróci się on do amerykańskiego producenta i rządu o odpowiednie zgody. Doświadczenie pokazuje, że jest to możliwe, gdy tylko zostaną spełnione wspomniane warunki.

Dodanie pocisku rakietowego do uzbrojenia wyprodukowanego w Stanach Zjednoczonych statku powietrznego jest bardziej skomplikowane, niż budowa niezależnego, europejskiego systemu naziemnego. MBDA ma w tym zakresie więcej do powiedzenia. Proponujemy bowiem zestaw przeciwlotniczy i przeciwrakietowy, który jest już wykorzystywany operacyjnie w NATO. Baterie naziemnego systemu obrony powietrznej i przeciwbalistycznej SAMP/T, wyposażone w rakiety Aster 30, znajdują się już w służbie sił powietrznych Francji i armii Włoch. Aster 30 jest także na wyposażeniu fregat marynarek wojennych Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, a także czterech innych państw.

Jak Pan ocenia system SAMP/T w kontekście specyficznych potrzeb Polski?

Systems SAMP/T z rakietą Aster 30 dokładnie odpowiada polskim potrzebom i wymaganiom operacyjnym. Rakieta ma możliwość zwalczania pocisków balistycznych, manewrujących, jak również samolotów, śmigłowców, a nawet rakiet antyradarowych. Tymczasem oferta amerykańska zakłada dla wykonania tych wszystkich zadań zastosowanie trzech lub czterech typów pocisków (Patriot nie ma możliwości zwalczania rakiet manewrujących lub celów nadlatujących z kierunku morza). My mamy jedną nowoczesną rakietę, której możliwości w odniesieniu do wymienionych zagrożeń zostały już potwierdzone podczas strzelań próbnych.

W jakim zakresie istnieje możliwość polonizacji systemu przeciwlotniczego oferowanego przez MBDA?

Polonizacja systemu będzie się odbywała stopniowo we wszystkich dziedzinach. Współpraca obejmie rakiety i system. To znaczy, że polski przemysł, a przede wszystkim zakłady Mesko będą pracowały nad wyposażeniem rakiety – m.in. silnikami startowymi, nad integracją pocisku i jego serwisowaniem. Już rozmawialiśmy na ten temat ze spółką Mesko i podpisaliśmy stosowne porozumienia. Wzajemnie wizytowaliśmy też kilkakrotnie swoje fabryki w celu uzgodnienia szczegółów współpracy. Co więcej MBDA i nasz partner, Thales mówimy o współpracy nie tylko dotyczącej rakiet rodziny Aster, ale każdego elementu systemu. Mesko, PIT-RADWAR, HSW, CTM i inni członkowie konsorcjum „Tarcza Polski” będą nie tylko współdziałać jeżeli chodzi o wszystkie części zestawu, ale zostaną też zaangażowani w przyszły rozwój rakiety i systemu.

A systemy radarowe?

Thales – nasz kooperant oferuje również bardzo atrakcyjny pakiet współpracy, jeżeli chodzi o radary. Gwarantuje przy tym dostęp do technologii przyszłości, a więc do opracowania kolejnych generacji, nowych typów stacji radiolokacyjnych. Pamiętajmy, że system SAMP/T już posiada radar 360 stopni spełniający polskie wymagania. Nasz rywal dopiero planuje pracować nad stacją radiolokacyjną pracującą w zakresie 360 stopni. A więc nie ma gotowego rozwiązania.

Czy zestaw Aster 30 jest zdolny do współpracy z krajowym i sojuszniczym systemem obrony powietrznej? W jakim stopniu jest on oparty na zasadzie otwartej architektury, umożliwiającej dołączanie i odłączanie innych elementów?

W 2013 r. podczas wspólnych ćwiczeń w południowo-zachodniej Francji, francuskie i włoskie siły zbrojne zniszczyły cel symulujący rakietę balistyczną, działając pod kontrolą centrum powietrznego nadzoru i dowodzenia w niemieckim Ramstein. Dowiodły, że systemy SAMP/T mogą działać w sieci NATO. Tak samo możliwe jest włączenie się do polskiego systemu obrony powietrznej. Na razie zgodnie z wymaganiami nasz system jest hierarchiczny, gdzie mamy pojazd dowodzenia i kontroli, wozy łączności oraz wyrzutnie z rakietami. Ale jesteśmy otwarci na życzenia klienta oraz jego potrzeby. W tej dziedzinie możemy spokojnie współpracować z polskimi inżynierami. Za łączność w systemie odpowiada przecież Thales, a ta firma ma szczególnie obszerne i pozytywne doświadczenia we współpracy z polskim przemysłem. Wystarczy tylko przypomnieć budowany w Polsce, licencyjny system identyfikacji radiolokacyjnej „swój – obcy”.

Czy koncern MBDA będzie również oferował Polsce system przeciwlotniczy krótkiego zasięgu? O jakie rakiety będzie on oparty – Aster 15 czy Mica VL?

Chcielibyśmy zaproponować system przeciwlotniczy krótkiego zasięgu oparty o rakiety Mica. Są one oferowane zarówno z głowicami naprowadzanymi na podczerwień, jak i radiolokacyjnie. Aster to rakieta bardziej zaawansowana, może zwalczać pociski balistyczne. VL Mica nie posiada takich możliwości, ale jest tańsza, a ponadto może niszczyć samoloty, śmigłowce, drony, a nawet rakiety manewrujące – czyli wszystko co jest wymagane dla systemów obrony powietrznej krótkiego zasięgu.

Oferujemy więc rozwiązanie proste, wielowarstwowe. Nie potrzeba przy tym tworzyć później skomplikowanych interfejsów, ponieważ systemy wykorzystują wiele takich samych elementów, a wiec naturalnie ze sobą współpracują. Użytkownik na stanowisku dowodzenia może wiec wybierać: albo rakiety Aster, albo tańsze pociski Mica.

Wiadomo, że MBDA zaproponowała Polsce pociski manewrujące przeznaczone dla okrętów podwodnych. Co charakteryzuje ofertę w tym zakresie dla Marynarki Wojennej?

Tak jak w przypadku programów obrony powietrznej Wisła i Narew, MBDA jest w stanie dostarczyć kompletny system uzbrojenia dla okrętów podwodnych. Bez żadnych ograniczeń, jeżeli chodzi o jego wykorzystanie, bez tzw. drugiego klucza. Oferta francuskiego DCNS obejmuje rakiety SM 39 Exocet, SL Mica oraz pocisk manewrujący NCM. To jest prawdziwa broń odstraszania. I dlatego prace nad jej produkcją obejmują nie tylko dostarczenie rakiet, ale również stworzenie systemu przygotowania misji z wyborem celu. To również znalezienie sposobu wydawania decyzji o odpaleniu rakiet. Francuska propozycja, której częścią jest MBDA uwzględnia pomoc w tworzeniu tego całego systemu.

To nie jest tylko oferta komercyjna i propozycja współpracy przemysłowej. MBDA cieszy się również pełnym poparciem rządu Francji.

Dziękuje za rozmowę

Maksymilian Dura

Reklama

Komentarze (40)

  1. kmq

    i tak wygra patriot

    1. Palmel

      Ten stary złom jak pingwiny f16

  2. Darek S.

    Nawet jakby te francusko - włoskie systemy były o połowę gorsze od amerykańskich, to i tak powinniśmy je wybrać. Teraz mamy w historii kluczowy moment. Albo cały czas Europa będzie w ogonie daleko za techniką wojskową amerykańską, albo w końcu Europejczycy się otrząsną i zaczną kupować swoje produkty. Jak zaczniemy kupować nasze europejskie produkty, to w koncu staną się one konkurencyjne jakościowo z amerykańskimi. Tak jak to miało miejsce z samolotami Airbus-a. Gdyby nikt ich wcześniej nie chciał kupować, nigdy Airbus nie maiłby szans dogonić Beinga. Francuzi poszli na pełną współpracę z nami nie bez powodu. Moi drodzy nawet Białoruś potrafi produkować wiele elementów systemów rakietowych. I te przez nich upgrejdowane systemy tanie i w dużej ilości, w miarę dobrze poradzą sobie z całymi hordami A-10, Apache lub innymi śmigłowcami. A my co mamy się skazać na ciągły imprt tych produktów z Ameryki. Nie stać nas na to. Dlatego nie mamy nic. Jak znam życie zawsze będzie nam brakować kasy na zakup sakramencko drogiej amerykańskiej techniki wojskowej. Ciągle byśmy byli w posiadaniu jakichś starych rzęchów z nalepką super marki. Cała masa Polaków woli kupić starego mercedesa w tych samych pieniądzach co nową japońską Toyotę. I tak może być z tymi rakietami na przetargu. Przy zakupie tego typu trzeba pomyśleć o wielu powiązanych kwestiach. Co parę lat powinniśmy dokupować nowe baterie zarówno systemu Wisła jak i Narew. Te technologie powinny być ciągle rozwijane. Najlepiej jakbyśmy mieli możliwość produkcji tych systemów i możliwość przyczyniania się do ich rozwoju. Do nas Rosjanie raczej nie będą strzelać z za koła podbiegunowego wielogłowicowymi rakietami balistycznymi, tylko z terytorium Kaliningradu, Białorusi lub kto wie być może już niedługo z terytorium obecnej Ukrainy zupełnie innymi środkami. Tak po prostu wychodzi najtaniej. Dlatego my musimy przygotować się na realne zagrożenia, bo nie mamy kasy na kupowanie pierdół, bo ładne i markowe. Zagrożenie może pojawić się już jutro, ale my musimy działać tak, aby zapewnić ciągłe dostawy sprzętu na który nas stać w przyszłości na całe dekady. Żebyśmy nie zostali po zakupie drogich Patriotów z nimi na kilkadziesiąt lat tak, jak teraz zostaliśmy z przestarzałą ruską techniką. Przecież od 25 lat nigdy nie było nas stać, żeby dokupić cokolwiek nowego w tej materii. Jeżeli będziemy mieli u siebie najlepiej prywatną firmę Mesko i WB Elektronics, która będzie produkowała te systemy rakietowe, to jest duża szansa, że co jakiś czas znajdzie się trochę kasy, żeby dokupić parę baterii. Prywatni właściciele tego dopilnują. Tak jak teraz lobbyści prywatnych amerykańskich firm dopilnowują, żebyśmy kupowali od nich, ich produkty. Rząd USA wspiera prywatne firmy w lobbingu. ( Dorzuca kasę do łapówek, przekazuje kompromitujące materiały na decydentów, pomaga w sznatażowaniu decydentów. Permamentna inwigilacja amerykańskich służb skierowana jest w dużej mierze właśnie na wspieranie prywatnych amerykańskich firm sektora zbrojeniowego i pomoc w zdobywaniu rynków zbytu i likwidowaniu konkurencji).

  3. Polak mały

    Kto ty jesteś? - Polak mały. - Jaki znak twój? - Orzeł biały. - Gdzie ty mieszkasz? - Między swemi. - W jakim kraju? W polskiej ziemi. - Czym ta ziemia? - Mą ojczyzną. - Czym zdobyta? - Krwią i blizną. - Czy ją kochasz? - Kocham szczerze. - A w co wierzysz? - W Polskę wierzę. - Czym ty dla niej? - Wdzięczne dziecię - Coś jej winien? - Oddać życie."

  4. haahhaaha

    W artykule nie padlo slowo czy jest wstanie przechwycic rakiete iskander???...szkoda, ze o tak istotna sprawe sie nie zapytali...Nowy radar dla sampt kiedy??? ...za 30 lat moze...Thaales opracowal demonstrator kiedy bedzie prototyp do niszczenia rakiet balistycznych nazwa radaru GS1000??? co z rakieta aster 30 block NT??? ktora ma miec nowy software aby moc sie zmierzyc z iskanderem...kiedy bedzie block 2 aster 30????...same znaki zapytania??? a na koniec brak otwartej architektury plug and fight...porazka jak dla mnie. MEADS ma wszystkie gotowe rozwiazania na to wszystko i zostal odrzucony z przetargu...w 3 lata sa gotowi dostarczyc system...SAMPT nawet o terminie dostaw nie chce rozmawiac bo tego systemu jeszcze nie ma. Systemu ktory bylby wstanie sie zmierzyc z iskanderem

    1. Sejsmo

      MEADS był lepszy od oferty MBDA ale też nie wystarczający. Obrotowa antena radaru wykrywania przy zwalczaniu np. Iskanderów na dystansie około 30-40km to pomyłka. Tylko Patriot z nieruchomą dookólną odpowiada na to zagrożenie. Plug and fight... rozrzucamy odbijacze kątowe i walimy mocne zakłócenia i ... ani plug, ani fight. Nie wierzcie reklamom. Jakby SAMP-T, lub MEADS, lub.... itp. były lepsze od modernizacji Patriota, to by to Amerykanie, jak Harriera od razu kupili i produkowali u siebie.

  5. Sejsmo

    MBDA nie produkuje i nie oferuje broni antyrakietowej żadnej klasy. Koniec, kropka.

  6. szyszka

    MBDA nie oferuje nam nic poza pociskami i systemem Pocisk jak i radar jest niesprawdzony zreszta radar to wogole sie nie nadaje.W rzeczywistosci sprawa moze wygladac tak wy sie pokloccie z ruskimi a my bedziemy z nimi handlowac.Amerykanie gwarantuja spokoj z kazdej strony ale niestety dobrokoleżenstwo tez musi byc poparte

    1. Seba

      Amerykanie proponują nam system który jest schyłkowy i nie będzie już dalej rozwijany.Nie bez powodu pracują nad jego następcą czyli systemem Thaad.Nam chcą jak zwykle wcisnąć stary szrot.

  7. xxx

    MBDA jest bez sensu dla Polski. Nie licząc Angoli to wszyscy pozostali europejscy sojusznicy sprzedadzą nas za garść srebrników. System nigdy nie osiągnie stanu gotowości jak tylko Putin mrugnie na Niemców, Włochów czy Francuzów. Będziemy mieć drugi gazopot - i to w najlepszym przypadku..

    1. Piotr Kraczkowski

      Kłamie pan na szkodę Polski.

    2. MenVis

      Angole już raz nas wydymali jak będą mieli interes w tym to zrobią to jeszcze raz . To jest polityka , interes państwa tu nie ma skrupułów. Otrzasnij się Pan.

  8. aom

    co by nie mowic Aster dostanemy kilka lat wcześniej niż Patriot....zadawalać się złomem do modernizacji przez wiele lat jak chcą USA to bez sens moim zdaniem brac Aster w najlepszej wersji, sprobowac wykorzystać Rythona żeby dostać wszystko od MBDA pelny transfer technlogii i najnowsze wersje Aster plus kody itd., i szanatazowac ze z USA kupimy bo "opinia spoleczna" nas poprze ;) Wisla to Aster Narew to MICA VL...ostatecznie NASAM jako dywersyfikacje.. tylko czy ansi maja "jaja"...boje się ze będzie jak zwykle wezma Patriot z pocalowanie reka i dostaniemy zlom w 2020 i do 2030 nie będzie wdrożony nowy system bo Rython będzie ciagle chciał więcej kasy na "prace" i nas pięknie wydoja... powtarzam brac ASTER i Mica transfer do polski produkcji itd....i mamy rozwiązany problem pplot na 50 lat i prace w Polsce ;)

  9. Josfix

    Ok, ale jak ma się rakieta ASTER 30 ze swoją prędkością 1400 m/s do zwalczania ISKANDER'ów poruszających się z prędkością 2100 m/s? Dlaczego nie oferuje się nam systemu THAAD, który osiąga prędkość 2800 m/s ?

    1. klon

      THAAD to co innego. Niektóre państwa kupują ten system jako uzupełniający sie z patriotami(mam nadzieję że inną bronią także). Podobno dla PL starczą 2 baterie

    2. Muuvies

      Podobno Aster 30 Block 1NT mają zwalczać Iskandery.

    3. Trybun

      Jak to się ma do prędkości pocisku PAC-3 MSE: "PAC-3 at around Mach 5 for its top speed, but the current upgrade that's in development, the PAC-3 MSE (Missile Segment Enhancement), is expected to be faster."

  10. WARS

    ...ze niby "daja kody"? Akurat daja...ale te kraje, ktore maja wiecej "sowieckich szpiegow" niz wlasnego wojska ! Wole kody w rekach USA niz "pobudke spiochow sowieckich" w naszym wojsku...a jestem przekonany, ze jest ich u nas wielu...Na najblizsze lata jedynie USA daja GWARANCJE braku paktu Ribentropp-Molotow(Niemcy) czy "pokojowego rozwiazania Chamberlaina i Deladiera"(Anglia, Francja)... niestety nie mamy wiarygodnych sojusznikow w poblizu. USA nas "wydusi z grosza"? Notak, bo te "inne" panstwa to pracuja charytatywnie. USA "walcza" tylko o rope ? Berlin(ogolnie RFN po wojnie mogli "olac"), Korea, Vietnam, Afganistan stanowczo temu przecza...

    1. Piotr Kraczkowski

      Po wykładach prof. Nowaka itp.? Radzę panu zwrócić uwagę, że brednie środowiska PiSu zakładają, że nic się nie zmieniło od 1939r. poza jednym wyjątkiem: rząd USA nie będzie się biernie przglądał jak amerykańskie firmy zbroją Hitlera, lecz będzie pomagał Polsce. Wizy do USA nie ale wojna o Polskę tak... Tymczasem zmieniło się wszystko: nie ma ZSRR, jest demokratyczna Rosja niezdolna do wojny, przez następne 50 lat. Polska jest w NATO i w UE mając w UE swych ludzi wszędzie, w każdej strukturze na każdym szczeblu - tylko w USA Polacy nie mają nic do gadania, ale wg oszołomów to jest właśnie dobrze, bo oszołomy myślą, że każdy Polak jest oszołomem. Zach. UE wydaje na wojsko 3 razy więcej niż Rosja, a ponieważ wydaje także efektywniej niż Rosja, to ma gigantyczną przewagę wojskową nad Rosją. Atak RFN na Francję, GB, Polskę, czy inny kraj jest wykluczony, armia RFN tworzy wspólnotę z armiami zach. UE i NATO. PKB RFN i ludność RFN to zaledwie ok. 17% PKB i ludności UE, nawet gdyby RFN chciała (ale nawet to jej nie w głowie) wzmocnić się kosztem Polski, to zjednoczyłaby przeciw sobie resztę UE, od której RFN jest gospodarczo uzależniona, Francja i GB mają broń atomową - RFN nie, RFN przekazuje POlsce kasę via UE i nowoczesną broń za darmo, a zatem pańskie "Ribentropp-Molotow" czy "pokojowego rozwiazania Chamberlaina i Deladiera" dowodzą tylko zupełnego braku zorientowania oraz słuchania "wykładów" obliczonych na ogłupianie i szczucie ludzi. USA nie walczą o ropę, USA walczą o możliwość drukowania dolara na potrzeby handlu ropą i gazem. ___O tym, że Izrael sprzedaje technologie USA Chinom i Rosji pan nie słyszał? Skąd pan wie, że np. wywiady Rosji i Chin już dawno nie wykradły, lub nie kupiły całości systemu programowania JASSM w locie od Izraela? Pat Buchanan przypomina w artykule "Whose War?", że Izrael masowo handluje wykradaną z USA technologią wojskową: Izrael "sold U.S. weapons technology to China, including the Patriot, the Phoenix air-to-air missile, and the Lavi fighter, which is based on F-16 technology. Only direct U.S. intervention blocked Israel’s sale of our AWACS system. Israel suborned Jonathan Pollard to loot our secrets and refuses to return the documents, which would establish whether or not they were sold to Moscow." - http://www.theamericanconservative.com/articles/whose-war/ Nikogo nie zdziwiłoby, gdyby Rosja była wstanie programować amerykańskie/polskie JASSM lepiej niż same USA, co oznacza, że Polska płaci za JASSM, które używać będzie Rosja podmieniając im cele z rosyjskich na polskie.

    2. Oj

      WARS napisz jeszcze coś ciekawego z historii nt. jak to amerykanie są szlachetni,walczą bezinteresownie o demokratyczny ład i porządek,pomagają słabym i biednym a na koniec jak dają 100% gwarancje nietykalności i suwerenności krajom pozbywającym się broni masowego rażenia..)))

  11. Piotr Kraczkowski

    Tu chodzi o trzy sprawy: 1. wybierając system europejski nie musimy się martwić o dostawy na odległość 10.000 km przez ocean i o rozwój systemu, bo mielibyśmy ten sam system co inni w UE i wspólnie wciąż byśmy ten system doskonalili w nieskończoność. 2. W UE każdy każdego zna, każdy każdemu patrzy na ręce, a więc margines dla korupcji i oszustwa jest mniejszy. Komisja UE nie zgodziłaby się na oszukanie Polski, bo chodzi o gigantyczne pieniądze, a Komisja chce aby szybciej Polska się wzbogaciła i przestała korzystać z pomocy UE. 3. Wybierając system UE skracamy polską drogę w kosmos i torujemy dostęp polskich kosmonautów do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Polska powinna mieć korpus kosmonautów i dostęp do przestrzeni kosmicznej nad naszymi głowami. Dla naszych pradziadków chodziło o dostęp do morza, dla nas chodzi o dostęp do kosmosu.

    1. kzet69

      "Wybierając system UE skracamy polską drogę w kosmos i torujemy dostęp polskich kosmonautów do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Polska powinna mieć korpus kosmonautów i dostęp do przestrzeni kosmicznej nad naszymi głowami." Wiesz co to jest ESA i jego Korpus Kosmiczny? Jeśli nie, to zmień dilera, a może się dowiesz....

    2. Grom

      1. Skad pewnosc ze UE zechce nam dawac sprzet w razie niebezpieczenstwa skoro to kraje europy ostatnie nam pomagaja w czym kolwiek. 2.W UE wielu patrzy sobie na rece i korupcja tylko rosnie bo korumpuja ci patrzacy na rece. Komisja Europejska niechce naszego wzbogacenia bo ta pomoc z Uni istnieje po to by wywozic Polski kapital na zachod . dofinansowania sa ustawione tak by zawsze wrucily na zachod wraz z wkładem polski w inwestycje . Tak Wielka Brytania postepuje ze swoimi koloniami . Funduja afryce jakis sprzet badz usługe a za serwis czy naprawe trzeba placic w WB i tak samo EU robi z polska . 3. UE ma najmniejszy wpływ na ISS bo to amerykanie glownie ja finansuja zreszta rynek satelitow nalezy glownie do USA , Japoni , Rosji i Chin a UE posiada maly procent w tym segmencie . Polska najpierw musi zadbac o OPL , logistyke , oraz system odstraszania agresora a dopiero potem mozna myslec o podboju kosmosu . To przez morze przechodzi handel a nie przez kosmos i musimy najpierw zadbac o swoje interesy na ziemi a w kosmos mozna ciebie wysłac

    3. Niemiec Polski

      bzdura

  12. fenix

    Tu chodzi o to że produkcja będzie w Polsce. Można mieć jak się chce system ale jak nie będzie części zamiennych to automatycznie staje się on super drogim złomem. Nie możemy być zależni od nikogo (czy to sojusznik czy nie sojusznik) od jego decyzji co do dostawy części , modernizacji i wreszcie użycia tych rakiet. Tylko oferta francji pozostawia nam "wolną rękę" , w ofercie amerykańskiej mamy "spętane ręce".

  13. Wojtekus

    Nie wchodzic w zadne kontakty tego typu z Francja. Oni dozbrajaja naszego wroga i sprzedali nas teraz tak samo jak w 1939 roku lub za Napoleona. Czas powiedziec NIE zdradzieckiej Francji. Kraj jak Francja nigdy nie byl i nie bedzie dla nas partnerem strategicznym wiec nie ma co sie nawet zastanawiac odnosnie robienia z nimi interesow a jedynym wyjatkiem moga byc ich okrety podwodne z pociskami.

    1. klon

      spoko wojtek...nie wszyscy musza myśleć..niektórym wystarczy pultanina

    2. Cenzor

      I jeszcze za Depardieu, że zmienił obywatelstwo... Poziom piaskownicy!

    3. realista

      o co ci chodzi? wypowiedzieli wojne III Rzeszy w 1939r? o zdradzie to sobie poczytaj teheran, jalta a ostatnio w 2009r w imie resetu stosunkow z rosja

  14. Trybun

    O czymś "zapomniał" powiedzieć przedstawiciel MBDA reklamujące swój produkt. Aster 30 w konfiguracji Block 1 proponowany Polsce zdolny jest do przechwytywania rakiet balistycznych o zasięgu do 600 km i to tylko teoretycznie.. Oznacza to, że system SAMP/T ma ograniczone możliwości zwalczania rakiet balistycznych - przede wszystkim z uwagi na ograniczenia radaru Arabel i samych pocisków. To przede wszystkim system do zwalczania małych celów aerodynamicznych typu bezpilotowce, rakiety manewrujące i wysoko manewrowe samoloty. Informacja udzielona Senatowi Francji przez DGA w czasie prac nad budżetem na 2013 rok: cyt "Rakieta ASTER 30 posiada możliwości obrony przeciwrakietowej, jednak pod warunkiem wykrycia celów przez radary ochrony przeciwrakietowej, które są w dyspozycji NATO lub, w razie potrzeby, będą opracowane w skali krajowej”. Czyli system Aster nie jest autonomiczny tylko musi mieć wsparcie radarów NATO lub innych naziemnych systemów radiolokacyjnych. W związku z tym od września 2008 roku trwają prace nad pociskiem wersji rozwojowej, dostosowanej do zwalczania pocisków balistycznych o zasięgu do 1000 kilometrów. Nowa odmiana – Aster 30 Block 1NT – ma mieć zmodyfikowaną głowicę radiolokacyjną pracującą w paśmie Ka, modernizacji podlegać będzie także radar Arabel. Na razie nie jest jednak znana data wprowadzenia tej konfiguracji do linii, w przybliżeniu mówiono o 2016 roku, dopiero jednak od 2012 roku w budżecie francuskiej agencji uzbrojenia DGA zarezerwowano środki na opracowanie odmiany Block 1NT. Dopiero wersja rakiety oznaczona jako Aster 30 Block 2 ma mieć głowicę typu Hit-To-Kil i system silników korekcyjnych DACS (Divert and Altitude Control System). Pocisk znajduje się obecnie w fazie koncepcyjnej. Dopiero tak skonstruowana rakieta zdolną jest do zwalczania rakiet balistycznych. Więcej można znaleźć tutaj: http://www.defence24.pl/news_rakietowy-system-obrony-przeciwlotniczej-sampt-mamba?locale=pl

    1. asd

      Przepisujesz z błędami. ASTER 30 zaprojektowana do zwalczania samolotów( do 120 km.), klasycznych pocisków balistycznych (do 30 km.) oraz z możliwością niszczenia pocisków ISKANDER (tylko pod pewnymi warunkami). Odmiana – Aster 30 Block 1NT zaprojektowana do zwalczania pocisków ISKANDER czyli idealna dla Polski. Odmiana - Aster 30 Block 2 zaprojektowana do zwalczania pocisków balistycznych ale klasycznych Rosyjskich- wielogłowicowych a więc taka sama jak amerykańska tarcza antyrakietowa THAAD z pociskami SM-3. .

  15. gazek

    Bateria najnowszych Patriotów kosztuje jeszcze raz tyle, co Aster-30, z tego co wiem, więc chyba wybór jest oczywisty. Do tego Patriot nie ma dookólnego radaru i wyrzutnie są ustawiane kierunkowo i pod kątem, co albo znacząco ogranicza siłę ognia na danym kierunku, albo inne kierunki nie są zabezpieczone. Natomiast zamiast baterii "krótkiego dystansu" (ładny mi krótki dystans do 30 km np NASAMS) , kupiłbym albo 2-3 baterie Thaad (wbrew powszechnym mniemaniom koszt Thaad jest porównywalny do ceny baterii Patriot) albo więcej baterii Aster-30. Pominąć tzw krótki dystans, bo nie ma sensu dublować pokrycia podobnymi systemami. Wokół kluczowych obiektów dodatkowo "chłopaki z Gromami" wystarczą.

    1. Wojtekus

      Gazek, czy Aster-30 a Patriot to w ogole to samo? Tez sie zgadzam z Toba odnosnie THAAD.

  16. wódz indian

    Bracie Didier, tylko dlaczego zamiast starej rakiety Mica nie proponujecie nowego CAMM-L?

  17. Cinek

    Lepiej nie wchodzić w żadne spółki z państwowymi molochami , państwowa firma nie posiada właściciela/właścicieli jest niczyja a co za tym idzie przepier**la sie pięniądze na lewo i prawo . Prywatnym firmom nikt z nieba nie dał żadnych technologi same je opracowały ., Jesteśmy żebrakami i tyle . Zamiast prywatyzować przemysł zbrojeniowy to my konserwujemy te nieefektywne (jeśli w ogóle znacie to słowo ) molochy by rodziny i inni znajomi polityków mieli tam prace JEDYNA RECEPTA JEST PRYWATYZACJA wszystko co prywatne jest efektywniejsze niż państwowe bo... ma właściciela /właścicieli

    1. szary

      Skąd przekopiowałeś? Pytam bo niedokładnie i straciło to ogólny sens. Bo logiki w zdaniu "wszystko co prywatne jest efektywniejsze niż państwowe bo... ma właściciela" nie ma i generalnie to argument z d... Tak jakby prywatny właściciel nie miał fochów, nie potrafił wszystkiego przepić albo sprzedać i zlikwidować bo się na tym nie zna ale deal kup i sprzedaj drożej same grunty był niezły. Niezależnie od przedsiębiorstwa, potrzeba odpowiedzialnych i operatywnych menadżerów i inżynierów związanych z branżą zakładu. Status własność ma trzeciorzędne znaczenie. Państwowe to nie "niczyje" jak wali w reklamie jeden kretyn który jako satyryk, aktor czy felietonista się dawno skończył, tylko Nasze, Nas wszystkich, za Nasze pieniądze zbudowane i będące Naszym majątkiem, majątkiem Narodu, suwerena tego Państwa. Nie prywatyzacja jest remedium (zwłaszcza bandycka bo mnie trochę bardziej niż denerwuje to że coś co za grube dziesiątki czy setki milionów z naszych podatków zbudowane zostaje sprzedane za jedną setną jakiemuś gościowi bo najważniejsze żeby było prywatne). Potrzeba zmiany na stanowiskach menadżerów, inżynierów, ekonomistów. Potrzeba zmiany mechanizmów prawnych a nie tworzenia kolejnych gniotów regulujących które miast regulować swoją gniotowatością skutecznie pętają nam ręce i nogi. Tak że nie wyjeżdżaj tu proszę z polityką i wyższością bzdury nad brednią. O takich rzeczach to albo z pijanymi posłami albo ze śpiącymi europosłami.

    2. obywatel

      Sprywatyzujmy tak jak np. TP S.A. gdzie prywatyzacja opierała się na sprzedaży polskiej państwowej firmy francuskiej państwowej firmie. Powinno się tak prywatyzować np. przez giełdę, żeby majątek danej firmy pozostawał w kraju i tu zostawały podatki. Bo od 25 lat polska prywatyzacja to rabunkowa wyprzedaż majątku a nie prywatyzacja !

    3. Tropiciel

      Dokładnie tak - tylko prywatyzacja może pomóc. Pracuje teraz w państwowej spółce i po prostu mi szczęka opadła jaki tu jest bezwład decyzyjny. Kupa dyrektorów a gdy przyjdzie podjąć jakąś decyzję to nikt nie chce wziąć odpowiedzialności i się pod tym podpisać. Kasa jest marnowana tylko na różne bzdety.

  18. magu

    Nic więcej od USA !! Po totalnej kompromitacji z offsetem za F16(samoloty są ok.) żadnych więcej dużych kontraktów z chciwymi jankesami. PÓŁ MILIARDA USD za JASSM to już totalna bezczelność. Również pismo wymuszające kupno przez Polskę starszych wersji Blackhowk"a świadczy, że jankesi maja nas za swoją kolonię.

    1. lol

      JASSM nie będą kosztowały pół miliarda, S70i był najbardziej wyważoną z propozycji, a co najważniejsze jest gwarancja że będzie jeszcze wiele lat modernizowany na potrzeby USA. W wypadku EC725 gwarancji brak, Francja wprowadza już następcę tych helikopterów które zakupiono tylko awaryjnie ze względu na potrzeby operacyjne i opóźnienia NH90. AW149 technicznie odstaje od reszty pod każdym względem, a w aspekcie transportowym przewyższa sokoła tylko o 620kg (2100kg do 2720kg)... gdzie taki S70 prawie dwukrotnie, a EC725 ponad dwa i pół raza. Nie wspominając o najmniejszym zasięgu i prędkości maksymalnej i przelotowej. Przy całej mojej sympatii dla PZL Świdnik, w tym przypadku zakup AW149 jest najgorszym z możliwych wyborów. No i jeszcze o S70i dochodzą takie małe przyjemności jak te same silniki co AH-64E, co jest plusem bla obu maszyn.

    2. Bukka

      Gdyby tak było bronili by nas najnowocześniejszym sprzętem... Jak izrael. Z nami jest odwrotnie.

    3. b3rs

      Offset to głównie nasza wina. A za JASSM mamy zapłacić ponad 2x mniej niż mówisz.

  19. chateaux

    "W 2013 r. podczas wspólnych ćwiczeń w południowo-zachodniej Francji, francuskie i włoskie siły zbrojne zniszczyły cel symulujący rakietę balistyczną" ******** A czy kiedykolwiek zniszczyly rakiete balistyczna? Cel symulujacy rakiete, najczesciej oznacza albo pocisk powietrze powietrze, albo w ogole wirtualny cel symulowany jedynie na ekranie komputera. Jedno i drugie ma sie nijak do zniszczenia celu w postaci prawdziwego pocisku balistcyznego, czy chocby pocisku balistycznego-celu. I to jest problem, bo SAMP/T nigdy nie strzelal i nigdy nie zestrzeli zadnego pocisku balistycznego, czytaj realnie lecacego celu.

    1. Arturo

      A czy patriot kiedykolwiek to zrobił?Też nie...

    2. Didier Philippe

      No ! In fact the firings refered to were 3 live firings performed operationally by the French and Italian Air Force and Army against real missiles derivated from real ballistic missiles and having same trajectory and speed as ballistic missiles. They all were successful,and confirmed operationally the simulations and firings performed during the development of the missile.

  20. Wacieńka

    Teraz trzeba to przetłumaczyć z polskiego na nasze....

  21. klon

    :)...to niestety tylko gadka...poza tym. USA muszą wygrywać u nas kontrakty...każdy wołałby utrzeć nosa amerykanom, ale oni wiedzą że wystarczy przyjechać kupic bułke na krakowskim przedmieściu i już nam leci po nogach...W Iraku mieliśmy górę kontraktów, za F-16 też kupa kasy i skok technologiczny, teraz kupujemy JASSM bo USA sie zgodzili..lol...kupimy też patrioty i inne badziewia...Ciekawy ten sojusz. Koszty lizania sa wysokie a korzyści zerowe

    1. tkns

      a co niby mieliśmy kupić zamiast JASSM mądralo ?

  22. lechu

    Jak dadzą nam kody do rakiet ( bo ameryka na pewno nam nie da) to nie ma się nawet nad czym zastanawiać. Nawiasem mówiąc wielkim działaniem marketingowym było by przysłanie nad wisłę jednej lub dwoch baterii SAMP/T. Wiadomo zagrożenie ze wschodu. Nie szkoleniowej ale bojowej i jeszcze bardziej zagranie na nosie amerykanom. P.S. Dziękujemy wam za wizy Wielcy Sojusznicy!

    1. Gen65

      A na co Ci znowu te wizy, to już jakaś polska choroba ....

    2. tkn

      Kiedy skończycie wypisywać bzdury o wizach - za to, że jeszcze są można podziękować tylko i wyłącznie własnym rodakom. Zapoznaj się z zasadami zniesienia obowiązku wizowego w USA zanim zacznie wypisywać wyświechtane teksty zasłyszane w telewizji

  23. Gość

    Prawda jest taka że Francuzi i Amerykanie nie przystąpili do przetargu na Wisłę bo nas bardzo polubili a dlatego że chcą jak najwięcej na tym zarobić. A my mamy swoje priorytety i potrzeby i musimy ugrać jak najwięcej szczególnie w pozyskaniu technologi rakiet.

  24. xxxx

    Oby tylko nie Amerykanie, już wystarczająco przez nich zostaliśmy wyr...ani!

  25. Nowy

    Ta oferta + oferta scorpen z pociskami manewrującymi są wręcz idealna dla Polski , naszej armii i przemysłu. Kluczowym elementem w tych dwóch ofertach jest samodzielność w decydowaniu o celach i użyciu pocisków ( amerykanie się rozmyślą i anulują nasze kody startowe w momencie odpalania przez nas pocisków, bo wolą znowu nas poświęcić dla swoich korzyści).

Reklama