Niebezpieczne obiekty zalegały na głębokości 30 metrów w odległości około 5 mil morskich od brzegu. Operacja polegała w pierwszej kolejności na odszukaniu obiektów i ich identyfikacji za pomocą zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego „Ukwiał”, w jaki jest wyposażony trałowiec/niszczyciel min ORP „Flaming”.
Po stwierdzeniu, że są to poniemieckie torpedy z okresu II wojny światowej, podjęto decyzję o ich zniszczeniu za pomocą ładunków wybuchowych (o łącznej wadze 4,8 kg) dostarczonych pod wodę przez specjalistów z Grupy Nurków Minerów. Torpedy zostały zneutralizowane, a efekty operacji sprawdzili schodząc ponownie pod wodę nasi płetwonurkowie.
Była to w sumie pięćdziesiąta tego typu operacja przeprowadzona przez Marynarkę Wojenną w tym roku.
[[VIDEO]]
Przy okazji podpisania umowy na pracę rozwojową nowoczesnego niszczyciela min Kormoran II, dziennikarze jednego z kanałów telewizyjnych zwrócili się do portalu Defence24 z prośbą o wyjaśnienie, do czego Polsce przydadzą się nowe okręty przeciwminowe. Działania z początku października właśnie na to pytanie odpowiedziały.
Jarek II
To tyle mamy tych min , ze baedziemy pakowac kase w przeciwminowce ?? Litosci !!