Reklama
  • Wiadomości

Macierewicz: Zamówienia MON dla przemysłu krajowego. "Liczebność armii powinna być zwiększona"

Antoni Macierewicz, nominowany na szefa MON w rządzie Prawa i Sprawiedliwości opowiada się za lokowaniem zamówień na sprzęt dla Sił Zbrojnych w krajowym przemyśle. - Zamówienia resortu obrony narodowej na sprzęt dla polskiej armii powinny w jak największej części trafiać do polskich fabryk. Krajowy przemysł ma potencjał, by dostarczyć większość wyposażenia i uzbrojenia, które zamierza kupić wojsko. Krytycznie odnosi się natomiast do decyzji w sprawie zakupu śmigłowców wielozadaniowych. - Klasycznym przykładem jest sprawa marnotrawstwa ponad 13 mld zł, które popłyną do francuskiego przemysłu za śmigłowiec, który już nie lata w armii francuskiej, bo jest przestarzały - stwierdził Antoni Macierewicz. Przyszły szef MON jest zwolennikiem podwyższenia nakładów na obronę i zwiększenia liczebności armii. 

Fot. Oficjalny profil Antoniego Macierewicza/Facebook
Fot. Oficjalny profil Antoniego Macierewicza/Facebook

Antoni Macierewicz w ostatnich tygodniach kilkukrotnie wypowiadał się na tematy związane z działalnością Ministerstwa Obrony Narodowej i programami modernizacyjnymi Wojska Polskiego. W trakcie debaty pod nazwą „COP XXI wieku: jak odbudować polski przemysł obronny”, zorganizowanej przez "Gazetę Polską", powiedział agencji Newseria Biznes, że fundusze przeznaczone na modernizację polskiej armii powinny być w pierwszym rzędzie kierowane do "polskich fabryk". Zdaniem przyszłego szefa MON polski przemysł zbrojeniowy dysponuje środkami pozwalającymi wyprodukować i dostarczyć większość wyposażenia i uzbrojenia, jakie potrzebne są polskiemu wojsku, a 130 mld zł, które ma zostać przeznaczone na armię, powinno zostać wydane w naszym kraju.

Zamówienia resortu obrony narodowej na sprzęt dla polskiej armii powinny w jak największej części trafiać do polskich fabryk Krajowy przemysł ma potencjał, by dostarczyć większość wyposażenia i uzbrojenia, które zamierza kupić wojsko. (...) Pierwszy warunek – prosty intelektualnie, trudny do realizacji – to skierować polskie pieniądze do polskiego przemysłu, tam gdzie jest on zdolny produkować potrzebne nam uzbrojenie. 130 mld zł, które ma być wydane w najbliższym czasie na armię, w większości może i powinno być wydane w Polsce.

Antoni Macierewicz w trakcie debaty "Gazety Polskiej", w wypowiedzi dla Newseria Biznes

Nominowany na szefa MON stwierdził, że należy dokonać oceny wszelkich kontraktów z perspektywy potrzeb wojska i ich opłacalności dla kraju, biorąc też pod uwagę rozwój polskiego przemysłu obronnego. Kwota 130 mld PLN, przeznaczona na modernizację wojska, planowana była w inne sytuacji strategicznej, kiedy rząd i prezydent PO zakładali, że przez najbliższe 20 lat Polsce nie grozi wojna, i że nie ma niebezpieczeństwa agresji ze Wschodu. W czasie wywiadu w telewizji Trwam z 3 czerwca tego roku powiedział, komentując przetarg na śmigłowce wielozadaniowe: - "To jest pierwsza decyzja rozstrzygająca o ulokowaniu olbrzymiej sumy pieniędzy, bo chodzi o 13 mld zł, to jest 1/10 całości przeznaczonej na przezbrojenie armii zgodnie z planem wieloletnim, który ma utworzyć zupełnie nową armię. Ten przetarg w istocie wyznaczy drogę sposobu realizacji pozostałych przetargów w pozostałych dziedzinach."

W trakcie debaty "Gazety Polskiej" Antoni Macierewicz przedstawił także zarys zmian w MON, które rozważa Prawo i Sprawiedliwość. Chodzi o zmianę reformy rządowej z 2014 r., w ramach której zredukowano z siedmiu do dwóch liczbę dowództw, a Sztab Generalny stał się "jednostką planistyczną". Zdaniem Macierewicza reforma ta była niekonstytucyjna i wprowadziła chaos w siłach zbrojnych. W odniesieniu do proponowanych zmian stwierdził, że chodzi o "przywrócenie miana pierwszego żołnierza szefowi Sztabu Generalnego". Kolejnym poruszanym tematem była sprawa funduszy, przeznaczonych na zakupy w ramach przetargu. Zdaniem Macierewicza w przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dojdzie do marnotrawienia ponad 13 mln zł, które Polska zapłaci za "przestarzały" śmigłowiec, a sam przetarg jest przykładem patologii.

– Klasycznym przykładem jest sprawa marnotrawstwa ponad 13 mld zł, które popłyną do francuskiego przemysłu za śmigłowiec, który już nie lata w armii francuskiej, bo jest przestarzały. Francuscy żołnierze latają nowoczesnymi maszynami, a nam chcą sprzedać przestarzały produkt. (...) Ten przetarg to jest przykład patologii, której eliminacja jest bardzo trudna. Nie możemy marnować polskiego wysiłku, potu, polskich pieniędzy, tylko musimy inwestować w polski przemysł zbrojeniowy. Oczywiście tam, gdzie jest on zdolny do produkcji nowoczesnego, pełnowartościowego sprzętu, a w przypadku śmigłowców mamy takie możliwości.

Antoni Macierewicz w trakcie debaty "Gazety Polskiej", w wypowiedzi dla Newseria Biznes

Przyszły szef MON stwierdził też, że nie można będzie uciec od "spraw korupcji i zorganizowanej przestępczości w programach zbrojeniowych", które - według niego - są "skutkiem ograniczenia roli Służby Kontrwywiadu Wojskowego"

8 września 2015 r. Antoni Macierewicz udzielił wywiadu dla "Dziennika Gazety Prawnej". Stwierdził w nim, między innymi odnosząc się do postępowania na śmigłowce wielozadaniowe, że nieprawdą jest, jakoby PZL Świdnik oraz konsorcjum z udziałem PZL Mielec, przedstawione w ramach programu zakupu śmigłowca wielozadaniowego nie spełniły kryteriów formalnych. Wskazał, że podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej i parlamentarnego zespołu ds. Wojska Polskiego, przedstawiciele zakładów z Mielca i Świdnika zadeklarowali gotowość spełnienia przedstawionych terminów i warunków. Z kolei wybrany w postępowaniu śmigłowiec Caracal "nie spełnia co najmniej ośmiu parametrów technicznych". Ponadto, zdaniem przyszłego szefa MON, skandalem jest zakup pięćdziesięciu śmigłowców za 13 mld złotych, z czego co najmniej dwadzieścia ma zostać wyprodukowane w całości we Francji. "My będziemy mogli co najwyżej domalować na nich szachownicę" - stwierdził Macierewicz w odniesieniu do udziału krajowego przemysłu obronnego.

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził także, że jego zdaniem "wydaje się korzystny" wybór systemu produkcji amerykańskiej w programie "Wisła", którego celem jest zakup zestawów obrony powietrznej średniego zasięgu. Podkreślił jednak, że warunki umowy powinny zapewniać pełną suwerenność eksploatacji zestawów, gwarancje bezpieczeństwa i to już w chwili obecnej oraz konkurencyjną cenę. Macierewicz opowiedział się jednak przeciwko zawieraniu w sprawie obrony powietrznej zobowiązań, które mogłyby związać nowy rząd - w tym również przeciwko wysłaniu zapytania letter of request, podkreślając iż nowe władze będą musiały rozpatrzyć warunki kontraktu. Zaznaczył, że opozycja nie była w tej sprawie konsultowana przez rząd PO, mimo że obietnicę taką uzyskano od min. Siemoniaka rok temu. Jednocześnie odniósł się krytycznie do braku decyzji ws. obrony powietrznej przez okres ośmiu lat i dążenia do jej podjęcia "pośpiesznie".

Antoni Macierewicz w wypowiedzi dla Dziennika Gazety Prawnej zdecydowanie negatywnie wyraził się o początkowym nieuwzględnieniu w ramach programu modernizacyjnego Wojska Polskiego kupna okrętów z platformą do wyrzutni pocisków manewrujących, wskazując iż minister Siemoniak zapewniał go, że na uzbrojenie okrętów Orka w pociski nie wyrażała zgody Marynarka Wojenna. Jako "niepoważną" określił nagłą zmianę stanowiska rządu "za pięć dwunasta, pod presją zmienionych warunków strategicznych" wskazując między innymi na brak przeprowadzenia w związku z podjęciem omawianej decyzji analizy potrzeb i zdolności krajowego potencjału przemysłowo-obronnego.

Ustosunkowując się do stwierdzenia Beaty Szydło, która w czasie kampanii wyborczej powiedziała, że budżet MON powinien zostać podniesiony z 2 do 3% PKB, Macierewicz podkreślił, że w czasie rządów PO choć brakowało funduszy na armię, to jednocześnie "pieniądze przeznaczone w budżecie są systematycznie niewykorzystywane". Szkodnictwem nazwał fakt, że w ostatnich latach z Sił Zbrojnych odeszli dobrze wyszkoleni, doświadczeni żołnierze (szeregowi zawodowi), którym z powodu oszczędności finansowych tak wyliczono czas kontraktu, by nie mogli skorzystać z wcześniejszych emerytur, podczas gdy budżet resortu obrony nie był wykonywany w pełnej wysokości. Do kwestii struktury korpusu szeregowych Antoni Macierewicz odniósł się również w czasie debaty "Gazety Polskiej", wskazując że szeregowi "zbyt szybko" odchodzą ze służby wojskowej.

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej, że budżet armii powinien być powiększony, co związane jest z wizją armii będącej częścią systemu bezpieczeństwa państwa, będącą ściśle związanym ze społeczeństwem narzędziem narodu i państwa. Antoni Macierewicz jest zwolennikiem rozbudowy systemu obrony terytorialnej, jako "jako stałego, a nie doraźnego elementu polskiego systemu obronnego". Zwrócił również uwagę na konieczność wprowadzenia do armii elementów "obywatelskości i ścisłego zintegrowania z tradycją historyczną polskiego wojska." W czasie debaty "Gazety Polskiej" przyszły szef resortu obrony stwierdził z kolei, że obrona terytorialna jest "elementarną" częścią struktury Wojska Polskiego i została "praktycznie zlikwidowana" podczas rządów Platformy Obywatelskiej. Antoni Macierewicz opowiedział się za podwyższeniem liczebności Sił Zbrojnych, krytycznie odnosząc się przy tym do dyslokacji jednostek rozmieszczonych w dużej mierze na zachodzie kraju, co powoduje odsłonięcie wschodniej granicy państwa. "Liczebność polskiej armii powinna być zwiększona" - stwierdził w wypowiedzi dla Dziennika Gazety Prawnej.

 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama