Reklama

Siły zbrojne

Macedoński oddział po raz pierwszy na paradzie z okazji święta bułgarskiej armii

Fot. www.mod.bg
Fot. www.mod.bg

W paradzie wojskowej z okazji 140-lecia powstania bułgarskiej armii, która w niedzielę odbyła się na centralnym placu w Sofii, po raz pierwszy uczestniczyła macedońska jednostka wojskowa.

Macedońscy żołnierze przeszli przez centralny plac w Sofii ramię w ramię z 1600 bułgarskich wojskowych.

Decyzję o udziale Macedończyków w paradzie podjęli w ubiegłym tygodniu ministrowie obrony Bułgarii Krasimir Karakaczanow i Macedonii Radmiła Szekerinska. Według Karakaczanowa jest to oznaka partnerstwa między obu krajami oraz poparcia ze strony władz w Sofii dla członkostwa Macedonii w NATO.

Stosunki między Bułgarią i Macedonią znacznie poprawiły się po ubiegłorocznej wizycie premiera Zorana Zaewa w Sofii, podczas której oświadczył, że jego kraj "zamyka kartę nacjonalizmu i nienawiści i otwiera kartę wspólnej europejskiej przyszłości". Odnosząc się do sporów o wspólną historię, które oba kraje toczyły od lat, Zaew powiedział: "Historia może nas tylko zbliżać w imię tej przyszłości. Dla nas nie ma alternatywy dla członkostwa w UE i NATO".

Dwa miesiące po tej wizycie, w sierpniu 2017 roku, Sofia i Skopie podpisały układ o stosunkach dobrosąsiedzkich; jego zawarcie było warunkiem Bułgarii na udzielenie zgody na rozpoczęcie negocjacji Macedonii w sprawie członkostwa w UE.

6 maja w Bułgarii przypada święto wojska. W tym roku w związku ze 140. rocznicą powstania bułgarskiej armii po wyzwoleniu spod niewoli tureckiej obchody były szczególnie uroczyste. W paradzie wojskowej uczestniczyło 1600 żołnierzy; pokazano jednak nieliczny sprzęt wojskowy, zaledwie jeden zdolny do lotu wojskowy samolot transportowy i kilka śmigłowców.

Według obserwatorów podkreśla to raczej jedynie problemy z przestarzałym, wymagającym odnowienia wyposażeniem bułgarskich sił zbrojnych. W mającej liczyć 27 tys. osób zawodowej armii z powodu niskich wynagrodzeń jest obecnie 5500 wolnych miejsc, na które nie ma chętnych. Sprzęt pochodzi jeszcze z czasów dawnego ZSRR; większość posiadanych przez Bułgarię samolotów i śmigłowców nie jest zdolna do lotu.

W przemówieniu na paradzie prezydent Rumen Radew, generał rezerwy, dawny dowódca lotnictwa wojskowego, podkreślił, że "niedbały stosunek do wojska podważa państwowość". "Dawniej bułgarski żołnierz często płacił za krótkowzroczność polityków. Konieczne jest pilne odnowienie sprzętu wojskowego, powinniśmy również pomyśleć o ludziach, którzy zapewniają państwu obronę" - podkreślił szef państwa.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. dim

    Najnowsze: Pan Prezydent Erdogan zapowiedział właśnie, że odrodzenie się tureckiego mocarstwa, jakie nastąpić ma w kolejnych dziesięcioleciach, oznaczać będzie także poprawę losu uciśnionych i biednych tego świata. Rozumiem, że chodzi o ciężko pracujących i źle nagradzanych dziesiątki (setki ?) milionów muzułmanów, głównie w Europie ? W każdym razie kampanię wyborczą - co nastąpić ma 24 czerwca, kandydat Erdogan planuje rozpocząć gdzie ? - gdzie ??? - w Sarajewie. Czyli jeszcze trochę dalej niż leży (po drodze) Bułgaria, uposażona w coraz liczniejszą mniejszość muzułmańską, w niektórych rej już większość. Czyli podobnie jak i muzułmańskie mniejszości Grecji i FYROM. FYROM tymczasem marzy o Wielkiej, Wyzwolonej spod obcych okupacji Macedonii. Ale z 1,1 milionowym narodem ? - Ano tak !

  2. Banfi Hajszesz

    Hmm, wyglądają trochę jek Węgrzy...

  3. Myśliciel

    Może wezmą przykład z Polski ? No chyba, że naprawdę chcą modernizować swoją armię, to proponuję wtedy Ukrainę. Pokazali jak niskimi kosztami zmodernizować sprzęt poradziecki. Zawsze potem można dokupić coś nowszego. Zaczałbym podobnie jak u nas od nowoczesnej OPL, myśliwce, bwp, ppk, artyleria zwykła i rakietowa. Oczywiście nie piszę tu o rosyjskim sprzęcie, tylko mam na myśli sprzęt zachodni. Do tego reforma armii tak na poziomie taktycznym jak i operacyjnym, że o infrastrukturze nie wspomnę. Ale do tego potrzeba im woli politycznej i co najmniej takiej partii jak PIS. Pytanie czy potrafią zawalczyć o swój kraj czy nadal będą dalej się dawali rozgrywać Rosji i innym

    1. dim

      Zauważ, że Bułgaria na własne siły zbrojne \"w ogóle nie ma środków\", niemniej eksportuje, eksportuje, eksportuje broń i to tę poradziecką. Połowa Afryki wyrzyna się wzajemnie bułgarskimi Kałasznikowami i RPG, nowiuteńkimi, wszelkie możliwe bandziory napadają na szkoły czy rozstrzeliwują chrześcijan tą właśnie bronią. Brawo Bułgaria ! Amerykańskie czy rosyjskie bombardowania to dyletanci, przy Waszej skuteczności wspierania bezsensownych mordów. \"Przecież jeśli nie my, to dostarczy to ktoś inny\" - mówią bułgarscy producenci. \"Przecież jeśli nie ja, to zrobi to ktoś inny\" mówi herszt kolejnej bandy, napadającej na kolejnych spokojnych mieszkańców.

  4. dim

    Potencjalny przeciwnik i najeźdźca jest jeden i nieątpliwy. Ale to oczywiście to byłaby Rosja, a znacznie bliższe lokalne mocarstwo tzw. sojusznicze.

    1. Antex

      Na szczęście Polska jest wystarczająco daleko od tego \"lokalnego mocarstwa sojuszniczego\" choć kiedyś sąsiadowaliśmy ale specjalnie dobre sąsiedztwo to nie było, a na nieszczęście blisko innego\"byłego mocarstwa sojuszniczego\".

  5. turpin

    >>większość posiadanych przez Bułgarię samolotów i śmigłowców nie jest zdolna do lotu.<< To może chociaż trzeba było je przepchać przed trybuną? Macedończycy pewnie by chętnie pomogli.