Reklama

Siły zbrojne

Leonardo wspiera maszyny AWACS NATO

Fot. Leonardo
Fot. Leonardo

Jak podał włoski koncern Leonardo, ich lotnicza programowalna radiostacja została wybrana przez firmę Boeing, jako element wyposażenia samolotów AWACS, używanych przez NATO. Flota maszyn lotniczego systemu ostrzegania i kontroli E-3A ma utrzymać zdolność operacyjną do 2035 roku.

Leonardo uzyskał kontrakt od firmy Boeing na dostarczenie swojej nowej programowalnej radiostacji SWave® Airborne SDR SRT-800 dla NATO-wskiej floty samolotów E-3A Airborne Warning and Control System (AWACS) - Lotniczego Wczesnego Ostrzegania i Kontroli. Będąc jednym z nielicznych zasobów posiadanych i użytkowanych bezpośrednio przez NATO, flota AWACS jest modernizowana przez firmę Boeing tak, aby utrzymać jej pełną zdolność operacyjną do 2035 roku w ramach programu Final Lifetime Extension Programme (FLEP).

Radiostacje SRT-800 Leonardo zapewnią flocie AWACS bezpieczną i odporną na ataki cybernetyczne łączność powietrze-powietrze oraz powietrze-ziemia.

Leonardo podkreśla w komunikacie, że dzięki niewielkim rozmiarom, wadze i zapotrzebowaniu na energię, radiostacja SRT-800 może znaleźć się na wyposażeniu większości statków powietrznych w kategorii stałopłatów i wiropłatów, zarówno załogowych jak i bezzałogowych. Jak podaje koncern, jedna radiostacja SRT-800 zastępuje szereg urządzeń awioniki, które tradycyjnie stanowiły odrębne jednostki, takich jak radio UHF/VHF, SATCOM, SINCGARS czy urządzenie kryptograficzne.

W ramach kontraktu Boeing zintegruje radiostacje SWave® Airborne SDR SRT-800 z systemami misji maszyn E-3A. Ponieważ radiostacje są programowalne, możne je w razie potrzeby całkowicie przekonfigurować poprzez aktualizację oprogramowania bez modyfikacji sprzętowej.  Radiostacje są zgodne ze standardem Software Communications Architecture (SCA - architektura oprogramowania komunikacyjnego).

Pierwotnie zaprojektowana jako podwyższona platforma radarowa, maszyna E-3A ewoluowała przez ponad 30 lat, aby sprostać realiom geopolitycznym. NATO-wskie Powietrzne Siły Wczesnego Ostrzegania i Kontroli stały się zasadniczym elementem zdolności Sojuszu do zarządzania bitwami powietrznymi i zachowały znaczenie operacyjne poprzez kolejne programy modernizacyjne.

Obecnie w służbie jest 14 maszyn tego typu, operują one z niemieckiej bazy w Geilenkirchen. Od 2014 roku częściej wykonują misję nad wschodnią flanką NATO. Obecnie trwają prace koncepcyjne dotyczące sposobu zastąpienia tych ważnych i ciągle modernizowanych, ale coraz starszych, bazujących konstrukcyjnie przecież na Boeingach 707 samolotów.

Reklama
Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama