Reklama

Siły zbrojne

Kto wyszkoli załogi Black Hawków JW GROM?

Black Hawk sim
Amerykańscy piloci podczas szkolenia z użyciem Transportable Black Hawk Operation Simulator w bazie lotniczej US Army Camp Grayling.
Autor. Sgt. 1st Class James Downen/US National Guard

Jednostka Wojskowa GROM poinformowała o zawarciu umowy dotyczącej szkolenia symulatorowego załóg śmigłowców wielozadaniowych Sikorsky S-70i Black Hawk. Wartość umowy zawartej w tym zakresie z Polskimi Zakładami Lotniczymi z Mielca to ponad 9,2 mln złotych. Ponieważ w Polsce nie powstał dotąd symulator Black Hawka szkolenie odbędzie się w USA.

Reklama

Umowa została zawarta w trybie negocjacji bez publikacji ogłoszenia o zamówieniu, gdyż w zakończonym w październiku ubiegłego roku przetargu ograniczonym nie zgłoszono żadnej oferty. Dotyczył on szkolenia symulatorowego dla załóg śmigłowca S-70i/UH-60M/MH-60M Black Hawk i został opublikowany 22 czerwca 2022 roku za pośrednictwem Dziennika Urzędowego Unii Europejskiej. W związku z anulowaniem poprzedniej procedury jako nieskutecznej możliwa była realizacja postępowania w trybie negocjacji z jednym podmiotem.

Reklama

Podmiotem tym były zakłady PZL w Mielcu, które są producentem śmigłowców eksploatowanych przez Wojska Specjalne. Do JW GROM dostarczyły one łącznie osiem śmigłowców Sikorsky S-70i Black Hawk w wersji do prowadzenia powietrznych operacji specjalnych. Cztery maszyny zakupiono w 2019 roku, natomiast cztery kolejne dwa lata później.

Czytaj też

Umowy obejmowały również pakiet logistyczny i szkoleniowy, ale klient nie zdecydował się na utworzenie własnego ośrodka szkolenia symulatorowego, co jest rozwiązaniem powszechnie stosowanym na świecie. Pozwala to nie tylko obniżyć koszty szkolenia i wyeksploatowanie maszyn, ale również umożliwia systematycznie ćwiczenie procedur i manewrów o podwyższonym zagrożeniu.

Reklama

W związku z zaistniałą sytuacją JW GROM jest zmuszona każdorazowo kontraktować szkolenia na symulatorach w podmiotach zewnętrznych. Dane dotyczące liczby przeszkolonych oraz zakresu tych procedur nie są jawne, ale znany jest koszt tej usługi, który wyniesie 9236 000 złotych be VAT.

Ponieważ w Polsce nie ma obecnie ani jednego symulatora śmigłowca Black Hawk, również zakłady PZL Mielec nie dysponują taką infrastrukturą, można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że są jedynie pośrednikiem w ramach koncernu Lockheed Martin do którego należą. Szkolenie odbędzie się więc niemal z pewnością w USA, w jednym z ośrodków producenta lub sił zbrojnych USA.

Czytaj też

Należy powiedzieć, że jest to dość kosztowne rozwiązanie, gdyż aby przećwiczyć np. procedury awaryjne, co zwykle realizuje się na symulatorze, załogi polskich Wojsk Specjalnych muszą latać do USA. Warto skalkulować, czy nie byłoby uzasadnione stworzenie warunków do szkolenia w Polsce. Na przykład w Warszawie, gdzie oprócz ośmiu śmigłowców Black Hawk należących do JW GROM stacjonują również maszyny tego typu w liczbie trzech należące do Policji.

Co ciekawe, to właśnie Policja, pomimo tego, że posiada mniej Black Hawków niż Wojska Specjalne, buduje obecnie na lotnisku w Babicach centrum symulatorowe, w którym oprócz symulatora lotu będzie znajdował się również trenażer pozwalający na szkolenie w zakresie desantu i naprowadzania. Pozwoli to na całkowite i kompleksowe szkolenie zarówno załogi jak i desantu. Nic nie stałoby na przeszkodzie, aby możliwe byłoby takie skonfigurowanie symulatorów, żeby mogły z nich korzystać zarówno załogi policyjne jak i wojskowe. Jest to tym bardziej logiczne, że JW GROM dość ściśle współpracuje z policyjnymi kontrterrorystami.

Niestety kwestia symulatorów stanowi problem zaniedbywany od dawna. Nie tylko w związku z najnowszymi śmigłowcami Black Hawk, ale nawet w przypadku służących w wojsku i policji od dekad maszyn Mi-8/17. Polskie załogi szkolą się na ich symulatorach, na szczęście znacznie bliżej niż w USA – zwykle w Czechach lub na Litwie. Jest to z pewnością znaczne ograniczenie i niebagatelny koszt. Dlatego, szczególnie w obliczu planowanej rozbudowy sił zbrojnych i pozyskiwania nowych typów maszyn, pomyśleć należy o kompleksowym systemie szkolenia obejmującym również symulatory i trenażery. Takie rozwiązania są wpisane są m. in. w pakiet związany z zakupem śmigłowców AW149. Osobliwe jest to, że nie pomyślano o tym kupując maszyny Black Hawk dla Wojsk Specjalnych.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. AdSumus

    To co Panowie? Kupujemy symulatory dla każdego typu śmiglaka, czy będziemy wozić i płacić za szkolenie pilotów? A piloci będą się szkolić na każdy typ śmigłowca?

  2. MiP

    Dla komandosów powinien być UH-60 Black Hawk a nie cywilna taksówka S-70i 🤣

Reklama