- Wiadomości
Kraje NATO tną wydatki obronne
Pomimo deklaracji złożonych na szczycie w Walii część europejskich państw członkowskich NATO nadal redukuje wydatki obronne. Wzrost nakładów na bezpieczeństwo odnotowuje się głównie w Europie Środkowo-Wschodniej - czytamy w raporcie European Leadership Network.

W dokumencie The Wales Pledge Revisited: A Preliminary Analysis of 2015 Budget Decisions in NATO Member States, przygotowanym przez Iana Evansa i Denitsę Raynovą z European Leadership Network zbadano wydatki obronne kilkunastu krajów Paktu Północnoatlantyckiego. Zgodnie z jego treścią spośród wybranych państw udział wydatków obronnych w PKB na poziomie 2 % osiągnie w 2015 roku jedynie Estonia, a znaczna część krajów Starego Kontynentu obniży wydatki, łamiąc tym samym zobowiązania z Walii.
Cięcia w Europie Zachodniej... i Środkowej
Według autorów w bieżącym roku wydatki obronne zostaną obniżone w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i w Niemczech, a także na Węgrzech (pomimo deklaracji zwiększenia finansowania armii) i w Bułgarii. Przytacza się również sprzeciw Kanady wobec ustanowienia celu nakładów na obronę na poziomie 2 %. Oprócz Zjednoczonego Królestwa wszystkie wymienione państwa przeznaczały mniej niż 2 % PKB, co oznacza że w Walii deklarowały zatrzymanie cięć i stopniowe zwiększanie nakładów wraz ze wzrostem gospodarki.
Według oficjalnych danych w roku finansowym 2015/16 Brytyjczycy wciąż będą przeznaczać nie mniej niż 2 % PKB na obronę, jednak wyliczenia analityka instytutu RUSI wskazują, że realny poziom wydatków może być niższy. Znacznie bardziej niebezpieczne jest jednak ryzyko dalszych cięć, do jakich może dojść w ramach planowanego przeglądu wydatków publicznych, który ma się odbyć po wyborach parlamentarnych.
Można więc postawić tezę, że w wypadku braku decyzji o zwiększeniu nakładów na obronę Brytyjczycy pod koniec obecnej dekady niemal na pewno nie będą spełniać wymogów NATO odnośnie wydatków wojskowych. Z kolei Berlin w 2015 roku ostatecznie decyzją Bundestagu zwiększył nominalne nakłady na obronę, choć pierwotnie było przewidywane ich obniżenie. Jednakże, nadal będą się kształtować na poziomie znacznie poniżej 1,5% PKB.
Analitycy European Leadership Network zaznaczyli, że Francja prawdopodobnie utrzyma nakłady na obronę na podobnym poziomie, co w chwili obecnej. Podawana wartość wskaźnika udziału wydatków w PKB na poziomie 1,5% dotyczy przypuszczalnie nakładów bez uwzględnienia specjalnego funduszu, z którego wypłacane są m.in. emerytury wojskowe. Po wzięciu go pod uwagę wartość nakładów Francji powinna osiągnąć poziom nieco niższy niż 2% produktu krajowego brutto (w roku 2013 - 1,9% wg danych NATO).
Wzrosty wydatków głównie w krajach zagrożonych przez Rosję
W raporcie słusznie zauważono, że wzrosty nakładów na obronę notowane są w krajach, najbardziej zagrożonych działaniami Rosji, jak Litwa, Łotwa, Estonia, Polska czy Rumunia. Decyzje o zwiększeniu wydatków przewidywane zgodnie z raportem są także w Norwegii i Holandii. Z wymienionych państw kryterium o przeznaczaniu 2 % PKB na obronę według dokumentu jedynie Estonia (choć po uwzględnieniu spłat za F-16 również w Polsce udział wydatków wojskowych prawdopodobnie przekroczy ten poziom).
Trudno nie zgodzić się z tezą, że większość europejskich krajów NATO nie podjęła zdecydowanych kroków w celu spełnienia zobowiązań w zakresie finansowania sił zbrojnych, deklarowanych w Walii. Utrzymywanie takiej sytuacji w dłuższym czasie, w połączeniu z ryzykiem dalszych redukcji w Stanach Zjednoczonych, a także np. w Wielkiej Brytanii może postawić skuteczność systemu obrony kolektywnej pod znakiem zapytania z uwagi na przeznaczanie niedostatecznych środków na modernizację, bądź też realizację zakupów nowego sprzętu kosztem nadmiernych cięć strukturalnych, obniżających zdolność bojową.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu