Reklama

Siły zbrojne

Kraby w Czarnej Dywizji

Fot. MON
Fot. MON

Do 23 Śląskiego Pułku Artylerii z Bolesławca, wchodzącego w skład 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej (tzw. Czarnej Dywizji) trafiły pierwsze haubice samobieżne Krab wraz z towarzyszącymi wozami specjalnymi. Rozpoczyna to proces przezbrajania jednego z dywizjonów tego pułku w dywizjonowy moduł ogniowy Regina.

Rzecznik Inspektoratu Uzbrojenia mjr Krzysztof Płatek poinformował, że na razie dostarczono elementy jednej baterii. Do Bolesławca trafiło osiem haubic samobieżnych Krab wraz z pojazdami dowodzenia i amunicyjnymi. Bateryjny moduł ogniowy trafił w ręce żołnierzy 2 baterii 2 dywizjonu artylerii samobieżnej. Bolesławscy artylerzyści zakończyli już szkolenia zakładowe w Hucie Stalowa Wola, a w poniedziałek 26 października rozpoczęli odbieranie nowego sprzętu i dokumentacji technicznej.

Uzbrojenie dla drugiej baterii tego dywizjonu ma być dostarczone pod koniec listopada br., a trzeciej — już w przyszłym roku. Docelowo 2 dywizjon artylerii samobieżnej ma zostać przezbrojony w 24 egzemplarze Krabów oraz 18 wozów wsparcia, czyli pełny dywizjonowy moduł ogniowy. Zakończenie dostaw systemów Krab dla 23 Śląskiego Pułku Artylerii pozwoli na zakończenie procesu przezbrajania pułków artylerii trzech z czterech dywizji WP.

Analogiczne systemy trafiły już do służby liniowej w jednym z dywizjonów artylerii samobieżnej 5 Lubuskiego Pułku Artylerii 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej oraz 11 Mazurskiego Pułku Artylerii 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej.

Nowo formowana 18 Dywizja Zmechanizowana ma - jak zapewniał podczas konferencji Defence24 Day jej dowódca gen. Jarosław Gromadziński - dysponować docelowo dwoma dywizjonami Krabów w nowo tworzonym pułku artylerii. Haubice tego typu do dywizjonów artylerii wybranych brygad, w tym prawdopodobnie 1 Warszawskiej Brygady Pancernej i 10 Brygady Kawalerii Pancernej, część źródeł mówiło także o 21 Brygadzie Strzelców Podhalańskich. Na razie nie wiadomo, jaka będzie kolejność dostaw do konkretnych jednostek.

Czytaj też: Udane testy polskiej amunicji precyzyjnej 155 mm

Będzie jednak wymagało to najprawdopodobniej zwiększania obecnego zamówienia na te armatohaubice o dodatkowe dywizjonowe moduły ogniowe. Obecny kontrakt o wartości 4,6 mld zł zawarty w grudniu 2016 roku z Hutą Stalowa Wola zakłada dostawę dla SZ RP 120 egzemplarzy Krabów, a także 90 wozów specjalistycznych dla łącznie pięciu dywizjonów artylerii samobieżnej z terminem realizacji do 2024 roku. 

Produkowane w Hucie Stalowa Wola Kraby mogą razić cele na dystansach do ponad 40 km, przy użyciu obecnie eksploatowanej amunicji. Są też kompatybilne ze standardową amunicją niekierowaną i precyzyjną NATO (kaliber 155 mm). To właśnie z myślą o nich polskie spółki Mesko i Telesystem-Mesko rozwijają też amunicję precyzyjnego rażenia kierowaną laserowo. Haubice dysponują licencyjnym, koreańskim podwoziem K9, działem z lufą o długości 52 kalibrów oraz Zautomatyzowanym Zestawem Kierowania Ogniem TOPAZ produkcji Grupy WB, zapewniającym m.in. krótki czas reakcji ogniowej, wysoką precyzję oraz możliwość współdziałania ze środkami rozpoznania.

Jeśli jednak chodzi o te ostatnie, artylerzyści dysponują nimi jedynie w ograniczonym zakresie. Każdy z pułków artylerii ma zestaw bezzałogowców FlyEye, zintegrowanych z systemem Topaz i sprawdzonych bojowo w Afganistanie, jak i radary artyleryjskie Liwiec. Liczba tych systemów jest zdecydowanie zbyt niska, aby móc wspierać wszystkie jednostki. Skuteczne prowadzenie ognia na dystansach 30-40 km wręcz wymaga wsparcia bezzałogowców, by móc wykrywać cele zanim zostaną rozpoznane przez obserwatorów na ziemi, ale też na bieżąco korygować ogień. Pełne wykorzystanie zdolności Krabów wymaga zdecydowanego zwiększenia nasycenia środkami rozpoznania. 

współpraca Jakub Palowski

image
Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze