Jak już informowaliśmy, 21 listopada br. Duńczycy rozstrzygnęli przetarg na zakup nowych wielozadaniowych śmigłowców pokładowych. Wówczas nie pojawiły się (interesujące także w Polsce) szczegóły dotyczące choćby kosztów pozyskania maszyn. 6 grudnia br. ujrzały światło dzienne.
Okazuje się, że Kopenhaga zapłaci za dziewięć śmigłowców Sikorsky MH-60R Seahawk 686 mln dolarów. W tej kwocie znajduje się także wsparcie logistyczne oraz (pewnie) szkolenie personelu. Z prostego dzielenia wynika, że jednostkowy koszt wyspecjalizowanego wiropłata pokładowego wynosi 76,2 mln dolarów. Realizacja umowy zakończy się w 2018 roku, kiedy ostatni z nich trafi do kraju Hamleta.
Dlaczego warto na to zwrócić uwagę? Prosta sprawa - program zakupów śmigłowców w Polsce, który ma także obejmować pozyskanie sześciu maszyn tej klasy dla Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Następcy dla Mi-14PŁ i SH-2G Seasprite będzie kosztować budżet blisko 450 mln dolarów, a gdzie inne (równie kosztowne) maszyny.
(ŁP)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie