Reklama

Siły zbrojne

Korwety Floty Bałtyckiej ćwiczą zwalczanie celów nawodnych

Trzy najnowocześniej okręty nawodne Floty Bałtyckiej, czyli korwety rakietowe proj. 20380 - Stierieguszczij (530), Soobrazitielnyj (531),  Bojkij (532) przeprowadziły w ostatnich dniach wspólne ćwiczenia w wybrzeży Obwodu Kaliningradzkiego. W czasie ich trwania przećwiczone zostały elementy manewrowania w zespole, obrony przeciwawaryjnej, zwalczania dywersji i walki radioelektronicznej.

Reklama

Najważniejszym jednak elementem ćwiczeń było strzelanie rakietami przeciwokrętowymi 3M24 Uran do celów imitujących grupę bojową nieprzyjaciela, w warunkach stosowania przez niego zakłóceń radioelektronicznych. Nie jest znana liczba wystrzelonych pocisków, jednak przynajmniej jedna z korwet wystrzeliło salwę składającą się z dwóch rakiet.

Ćwiczenia zbiegły się w czasie z wejściem na Morze Bałtyckie zespołu przeciwminowego NATO, złożonego z pięciu jednostek sojuszniczych. Trudno uznać za przypadek, iż w tym samym czasie najnowsze jednostki rosyjskiej Floty Bałtyckiej trenują "zwalczanie grupy uderzeniowej okrętów przeciwnika".

(AN)  

Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. gregor

    niech ćwiczą to ich sprawa jak mają czym,nam nic do tego.My też byśmy poćwiczyli ale nie mamy czym o przepraszam mamy dwie wspaniałe fregaty od naszych kochanych sojuszników z za wielkiej wody

  2. gregor

    Niech ćwiczą to ich sprawa,my też byśmy ćwiczyli jak byśmy mieli czym.

  3. okapoka

    Przynajmniej ci nie ładują kasy w jakieś gówna od min :>

  4. NAVY

    .....a my poślemy [jak się zrobią] kormorany i wydziobią im ekrany ! xD

    1. c9kj

      Gawron i Czapla też chętnie by podziobały te ekrany!

  5. wolf

    Na Gawronie vel Ślązak ogłosili alarm??? Za te pieniądze mielibyśmy kompletne 4 sztuki 600-700 tonowych okrętów rakietowych, a mamy "coś" z napędem z poprzedniej dekady, bez uzbrojenia przeciw lotniczego, przeciw okrętowego ( no jest armata), ani to pościgowiec, ani dozorowiec, a do patrolu wybrzeża przy tych wymiarach to lekka rozrzutność. Polscy wojskowi powinni obejrzeć kategorię "małe okręty rakietowe" Finowie swoje 300 tonowe okręty rakietowe budowali za 35-50 mln$ za sztukę, nasz kadłub kosztował 370 mln$ teraz dojdzie kasa na system walki i wyposażenie elektroniczne za tą kasę mielibyśmy 10 takich jednostek. Pewnie że mogłyby działać bliżej wybrzeża, ale Ślązak na środku Bałtyku też nie ma czego szukać, tamte mają rakiety woda woda i woda powietrze i na pewno zadania patrolowe i obrony wybrzeża mogłyby spełniać

  6. racjonalista

    Ta grupa NATOwska to przecież tylko zespół MCM bez jakichkolwiek zdolności uderzeniowych. Gdyby to był zespół SNMG to zupełnie co innego...

  7. Scooby

    Zdmuchnąć je F-16 stkami

Reklama