Reklama

Z dostępnych informacji wynika, że Seul pozyskał pociski Spike NLOS w 2011 roku, w celu ochrony przygranicznych wysp przed agresywnymi działaniami Korei Północnej. Pociski tego typu, na wyrzutniach opartych na pojazdach SandCat, są używane przez południowokoreańską piechotę morską. Mogą też stanowić uzbrojenie śmigłowców AW159 Wildcat, należących do marynarki wojennej Republiki Korei. 

Rakiety Spike NLOS mogą bowiem służyć do rażenia celów stacjonarnych i ruchomych (w tym czołgów, ale też np. jednostek nawodnych) na odległościach do 25 km. Mogą być odpalane z platform naziemnych i powietrznych, a także z okrętów nawodnych.

Pocisk Spike NLOS wystrzelony został z - również izraelskiego - pojazdu Sand Cat, produkowanego przez Plasan. Pojazd tego typu może być używany zarówno przez regularne jednostki sił zbrojnych, jak i wojska specjalne. Jak podkreślają Izraelczycy, można go również wykorzystać podczas prowadzenia działań utrzymywania pokoju, bezpieczeństwa narodowego czy kontroli granicznej. Wyrzutnie Spike NLOS były również wcześniej osadzane na podwoziach HMMWV. 

Pojazdy SandCat znajdują się obecnie na wyposażeniu Bułgarii, Kanady, Kolumbii, Izraela, Meksyku, Nigerii, Szwecji czy właśnie Korei Południowej, a także polskiej Żandarmerii Wojskowej.

Szop
Szop czyli zmodyfikowany SandCat 4x4, fot. A.Hładij/Defence24.pl

Polski Szop

SandCat 4x4 wybrano również jako nowy, lekko opancerzony samochód Żandarmerii Wojskowej. Jego prezentacja odbyła się podczas zeszłorocznego MSPO w Kielcach. Pojazd wybrano w ramach przetargu SILO (samochód interwencyjny lekko opancerzony). Kontrakt obejmował dostarczenie do końca 2015 roku czternastu pojazdów tego typu w czterech podstawowych odmianach: interwencyjnej (dziewięć sztuk w tym dwie z rampą szturmową), dowódczo-koordynacyjnej (pojedynczy egzemplarz), ewakuacji medycznej (trzy sztuki) i ewakuacji VIP (jeden samochód). Wszystkie samochody noszą jednolity czarny kamuflaż.

Samochody SandCat 4x4 bazują na skróconym podwoziu cywilnego Forda F350, wyposażone są w 6-litrowy silnik diesla i napęd 4x4.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Marek1

    Czy słychać cokolwiek w temacie zakupu lub/i rozpoczęcia produkcji w Polsce Spike NLOS ? Czy może jak to u nas bywa za lat kilka po zakupie w końcu maszyn dla Kruka, kolejne kilka lat IU/MON będzie myślał w co je wyposażyć ...

    1. Extern

      Jeśli Kruków u nas będzie ze 20 sztuk to pewno potrzeba za mało rakiet aby warto było uruchamiać u nas produkcję wersji NLOS. a do innego nośnika raczej u nas te rakiety nie będą potrzebne. Zmasowany desant na plaże małych jednostek nawodnych raczej nam nie grozi. A na śmigłowce to bardziej chyba by się nam przydała tańsza i lżejsza wersja ER.

  2. Gość

    W Mojej ocenie powinniśmy zakupić zarównio Spike ER jak i Nlos.

  3. Marek1

    Czy słychać cokolwiek w temacie zakupu lub/i rozpoczęcia produkcji w Polsce Spike NLOS ? Czy może jak to u nas bywa za lat kilka po zakupie w końcu maszyn dla Kruka, kolejne kilka lat IU/MON będzie myślał w co je wyposażyć ...

  4. rcicho

    A głowica tego NLOS to jakiego typu jest i jaką ma masę?

  5. GPAS

    To po co ŻW jeszcze Pegaz ???

    1. Piotr31

      Potrzeby Żandarmerii Wojskowej na samochody w programie Pegaz wynoszą 130 szt.

  6. Gość

    Polsce potrzebna jest taka broń. można by ją zmontować na samochodach z Kutna.

    1. vvv

      oczywiscie! AMZ kutno z pewnoscia tym razem opracuje jakis sensowny pojazd a nie cos w stylu zwroconego dzika, sypiacego sie zubra, kolejnych wariacji przebudowanych cywilnych ciezarowek czyli rodzina TUR, a moze psedo amfibia hipopotam. Kutno to niech na poczatku nauczy sie budować pojazdy kołowe.