- Analiza
- Wiadomości
Koniec globalnej dominacji USAF?
Stany Zjednoczone dysponują najsilniejszymi na świecie siłami powietrznymi, zarówno pod względem ilości, jak i jakości samolotów bojowych. Jednakże, kosztowne i długotrwałe zaangażowanie w operacje w Iraku i Afganistanie spowodowało spowolnienie procesu ich modernizacji. W połączeniu z rozbudową systemów obrony powietrznej potencjalnych przeciwników może to oznaczać powolny koniec globalnej dominacji lotnictwa wojskowego USA.
Problemy modernizacji USAF oraz lotnictwa US Navy i USMC opisuje raport, wydany przez ośrodek badawczy CSBA „Toward a Balanced Combat Air Force”. Zgodnie z treścią raportu, wyposażenie amerykańskich sił powietrznych opiera się w przeważającej mierze na konstrukcjach powstałych w czasach Zimnej Wojny, których potencjał modernizacyjny nieuchronnie się wyczerpuje. Co gorsza, nabywane w ostatnich latach systemy bezzałogowe mogą nie okazać się zdolne do działania w warunkach konfrontacji z zaawansowanym technicznie przeciwnikiem.
Stan obecny
Raport CSBA zwraca uwagę, że w ciągu ostatnich lat miały miejsce tylko 2 programy zakupów nowych samolotów bojowych dla USAF – bombowca strategicznego B-2 oraz samolotu myśliwskiego F-22A. Obydwa wymienione przypadki dotyczą maszyn opartych na technologii wyprzedzającej hipotetycznych przeciwników o co najmniej generację. Niestety, cięcia budżetowe i rosnące koszty spowodowały, że na uzbrojenie wprowadzono tylko niewielką liczbę samolotów F-22A i B-2. Zarówno myśliwce przechwytujące F-15C/D, jak i bombowce B-52, które miały zostać zastąpione odpowiednio przez F-22 i B-2 pozostają w linii pomimo zakończenia produkcji ich przewidywanych następców.
Co więcej, spowolnienie zakupów nowych samolotów po zakończeniu Zimnej Wojny przyczyniły się do znacznego wydłużenia średniej wieku maszyn stanowiących wyposażenie USAF. Obecnie średnia wieku samolotów w lotnictwie taktycznym wynosi 24 lata, a w siłach strategicznych – 38 lat. Raport CSBA zwraca także uwagę, że samoloty wielozadaniowe IV generacji mogą się okazać częściowo nieprzydatne do działania w rejonie Azji i Pacyfiku z uwagi na niedostateczny promień działania. Rozwijane przez ChRL i KRL-D systemy uzbrojenia, przede wszystkim pociski balistyczne i manewrujące, mogłyby zostać wykorzystane do ataku na nieliczne stałe bazy lotnicze, jakimi dysponują Stany Zjednoczone w tym regionie. W dodatku samoloty IV generacji są tylko w ograniczonym stopniu zdolne do działania na terytorium przeciwnika dysponującego nowoczesnym systemem obrony powietrznej.
Spowolnienie modernizacji USAF ma także swoje odzwierciedlenie w statystykach budżetowych. Obecnie na modernizację techniczną przeznacza się według przytoczonych danych mniej niż 20 % ogółu budżetu amerykańskich sił powietrznych. Kwota przeznaczana na zakupy nowych samolotów to ledwie 5 % budżetu USAF, co stanowi poziom najniższy przynajmniej od połowy lat 60. XX. wieku. Należy także zaznaczyć, że pozyskiwane ostatnio w znacznych ilościach bsl typu MQ-1 Predator czy MQ-9 Reaper charakteryzują się ograniczoną przydatnością w warunku konfliktu pełnoskalowego konfliktu ze względu na możliwość ich wykrycia i zestrzelenia przez obronę przeciwlotniczą. Pojedyncze przypadki zestrzeliwania bezzałogowców zdarzały się w konfliktach lokalnych wielokrotnie i nie miały większego wpływu na przebieg walk. Siły obrony powietrznej wyposażone w systemy wykrywania i śledzenia celów o niewielkiej powierzchni odbicia radiolokacyjnego mogłyby jednak znacznie utrudnić, jeżeli nie uniemożliwić operowanie klasycznych bezzałogowców nad chronionym terytorium. Wiadomo przy tym, że budowany system obrony powietrznej Rosji ma uwzględniać doświadczenia z konfliktów w których systemy bezzałogowe i pociski manewrujące były używane na szeroką skalę. Podobnie rzecz się ma zapewne w ChRL i w Iranie, choć w tym ostatnim przypadku możliwości rozbudowy systemów obrony przeciwlotniczej są ograniczone przez dostępność środków finansowych oraz nowych technologii.
Działania Departamentu Obrony
Decydenci Departamentu Obrony wielokrotnie deklarowali, że modernizacja wyposażenia USAF jest jednym z priorytetów i będzie realizowana nawet w warunkach cięć budżetowych. Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych zamierzają wprowadzić na uzbrojenie samoloty wielozadaniowe F-35 Lightning II, które zastąpią używane obecnie F-16C/D, a w perspektywie także F-15C/D i F-15E Strike Eagle. Samoloty F-35 mają także trafić na wyposażenie US Navy i USMC, na miejsce myśliwców wielozadaniowych F/A-18C/D Hornet i samolotów pionowego startu i lądowania AV-8B Harrier II. Program samolotu F-35 jest jednak trapiony przez opóźnienia i problemy technologiczne. W chwili obecnej jest już jednak zdecydowanie za późno na wprowadzanie zdecydowanych zmian do programu samolotu wielozadaniowego nowej generacji, zwłaszcza po zakończeniu produkcji myśliwców przechwytujących F-22A Raptor. Jedyną drogą dla DoD i sojuszników jest więc dążenie do jak najszybszego osiągnięcia gotowości bojowej przez samoloty F-35 Lightning II, tak aby móc rozpocząć proces zastępowania maszyn starszych typów.
Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych zamierzają także pozyskać samoloty bombowe nowej generacji, rozwijane w ramach programu LRS-B. Nowe bombowce mają trafić do linii w połowie przyszłej dekady, pozwalając na wycofanie samolotów B-1 i B-52. Projekt samolotu bombowego nowego typu jest jednak obarczony dużym ryzykiem technologicznym. Wciąż nie wiadomo ponadto, kto będzie producentem samolotu LRS – B. O kontrakt walczą konsorcjum Boeinga i Lockheed Martina, oraz Northop Grumman, zamierzający wykorzystać doświadczenia zdobyte przy projektowaniu bombowca B-2. DoD zamierza pozyskać w ramach programu LRS-B od 80 do 100 samolotów.
Według przytoczonych w raporcie CSBA danych, zakup 80 bombowców może nie okazać się wystarczający, jeżeli w rejonie Azji i Pacyfiku miałoby dojść do konfliktu zbrojnego na dużą skalę. Prawdopodobieństwo otwartego starcia między Stanami Zjednoczonymi i ChRL jest jednak niewielkie, ze względu na istnienie powiązań gospodarcze i groźbę wybuchu konfliktu nuklearnego. Zaleca się także zwiększenie zakupów bojowych bsl, rozwijanych przez US Navy w ramach programu X-47. Bezzałogowce nowej generacji, projektowane od początku z myślą o przełamywaniu systemów obrony powietrznej mogłyby w perspektywie znacząco wzmocnić zarówno USAF jak i siły powietrzne US Navy i USMC. Dzięki zastosowaniu elementów technologii stealth będą one zdolne do działań nad terytorium przeciwnika, charakteryzując się przy tym dużym promieniem działania i długim czasem pozostawania w powietrzu.
Perspektywy
Siły powietrzne należące do Stanów Zjednoczonych najprawdopodobniej nadal będą uważane za najsilniejsze na świecie. Planowane programy modernizacyjne pozwolą, przynajmniej w części, na zastąpienie starzejących się samolotów myśliwskich IV generacji oraz bombowców B-1 i B-52. Nie oznacza to jednak, że siły powietrzne Stanów Zjednoczonych będą zdolne do skutecznego działania w każdym przypadku potencjalnego konfliktu z udziałem USA. Największym zagrożeniem z pewnością byłby wzrost napięcia w kilku miejscach na świecie jednocześnie. Taka sytuacja mogłaby zmusić do rozproszenia sił ograniczonych liczebnie, szczególnie w zakresie myśliwców przechwytujących oraz bombowców nowej generacji. Opisywany scenariusz jest oczywiście bardzo mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy, o czym świadczą choćby wydarzenia na Krymie w połączeniu ze wzrostem napięcia na Półwyspie Koreańskim.
Istotnym ryzykiem jest także poziom zdolności bojowych samolotu nowej generacji F-35, mającego w niedługiej perspektywie stanowić podstawowe wyposażenie USAF, lotnictwa USMC i US Navy, a także sił powietrznych sojuszników z NATO. Zgodnie z opinią wyższych dowódców amerykańskich sił powietrznych, samoloty typu F-35 muszą być wspierane przez myśliwce przewagi powietrznej F-22A Raptor. Produkcja Raptorów została jednak zakończona na poziomie 187 maszyn, podczas gdy do skutecznego wsparcia floty samolotów wielozadaniowych konieczne jest posiadanie minimum 381 myśliwców przechwytujących, stanowiących wyposażenie 10 eskadr lotnictwa taktycznego. Stany Zjednoczone mają możliwość ponownego uruchomienia produkcji samolotów typu F-22A, ale do tego potrzeba woli politycznej oraz znacznych środków finansowych. Dodatkowe finansowanie może być konieczne także w celu pozyskania bojowych bsl, mogących stanowić wartościowe uzupełnienie wyposażenia USAF. W ciągu najbliższych lat przekonamy się, czy Departamentowi Obrony uda się przezwyciężyć problemy techniczne i finansowe stojące na przeszkodzie realizacji szeroko zakrojonego programu modernizacji lotnictwa bojowego Stanów Zjednoczonych w celu utrzymania jego dominacji na współczesnym polu walki.
Jakub Palowski
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]